Audiohobby.pl

John Abercrombie w Gdyni

Zildjian

  • 41 / 6072
  • Użytkownik
30-06-2008, 11:53



Gents,

Gdyby nie przypadkowy,1szy od bodaj roku, zakup szmatławego JF nie wiedziałbym,że 4 lipca gra w Gdyni z Markiem Coplandem i Jackiem Kochanem (nie pamiętam nazwiska basisty).

Chwała organizatorom za omal "0" reklamy, jak w takiej sytuacji chcą przyciągnąć słuchaczy i piwożłopów zwłaszcza że bilety nie są tanie? Koncert Copland/Liebman/Kochan/Benita bodaj grudniu 2004 to obok Jarreta rok póżniej , chyba najlepszy koncert jazzowy,na jakim do tej pory byłem
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"Too old to rock and roll ,too young to die !\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"

grishnack

  • 849 / 6032
  • Ekspert
30-06-2008, 15:59
to zrób reklamę, to może pójdę bo jestem z gdyni
gdzie grają i za ile bilety?
może przybliżysz też artystów bo nie za bardzo ich znam, rzadko słucham jazzu

chciałem wspomnieć też że 20 lipca gra clannad w sopocie

Zildjian

  • 41 / 6072
  • Użytkownik
30-06-2008, 16:22
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"Too old to rock and roll ,too young to die !\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"

Bohema Jazz Club w Multikinie. W przedsprzedaży 80/60- studenci, w dniu koncertu 100/80. A o artystach ,wybacz,nie będę pisał ponadto ,iż JA to dla mnie 1sza liga światowa gitary jazzowej (mój ulubiony). Na konkurencyjnym forum użyj wyszukiwarki :-))
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"Too old to rock and roll ,too young to die !\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"

violett

  • 786 / 6094
  • Ekspert
30-06-2008, 21:16
Nie w Multikinie, lecz w Centrum Gemini na ul. Waszyngtona. Ps. Dalem info o tym koncercie jakis czas temu w temacie koncerty. Do zobaczenia. V.

violett

  • 786 / 6094
  • Ekspert
05-07-2008, 11:50
Nie jestem zadowolony z koncertu Colpand/Abercrombie w Gdyni

1. Koncert opóźnił się o 45 minut - wczoraj po południu Trójmiasto  masakrycznie się zakorkowało (za dużo imprez naraz - Open\'er w Gdyni, TopTrendy w Sopocie, Festiwal Gwiazd w Gdańsku - ponoć naraz przyjechało 250 000 turystów!!!). Jak przyszedłem o 20.10 na koncert to Abercrombie zaczynał dopiero jeść kolację.

2. Fatalne nagłośnienie w pierwszej części koncertu. Dźwiękowiec ujarzmił dopiero niesforne tony po ok. 45 minutach trwania koncertu.

3. Muzykom brakowało jakiegoś skupienia, choć Copland miejscami porażał swoją finezyjną i zawiłą pianistyką, a Abercrombie jest mistrzem jazzowej gitary bez wątpienia (może te dwie godziny jazdy w korkach z hotelu z Gdańska do Gdyni ich wybiło nieco z rytmu?).

4. Publiczość była zainteresowana w dużej części głównie swoimi głośnymi pogaduszkami, a nie mistrzami na scenie. Szkoda, bo koncent na tym zdecydowanie nie zyskał, lecz wręcz przeciwnie.

Podsumowując - muzycy i ich granie -  tak, reszta "oprawy" koncertu - nie.

V-tt

Zildjian

  • 41 / 6072
  • Użytkownik
05-07-2008, 16:07
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"Too old to rock and roll ,too young to die !\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\" podzielam niestety niezadowolenie.moich gosci uprzedzalem,ze chyba zaden koncert tamze nie zaczal sie o czasie.bylem pol godziny przed planem,muzycy juz byli, mozna z pewnoscia bylo zaczac grac i ZREC przy publice wczesniej.zreszta, lekkie poczucie glodu wyszloby muzyce na dobre,wystarczylaby mala przekaska do przerwy a nie obfite polmiski! Dzwiek rzeczywiscie na poczatku kiepsciutki.trzeba bylo jak najpredzej  probe.1 czesc to jakies nieporozumienie-w tym miedzy muzykami.byly min 2 wpadki,zaczelo udzielac sie zdenerwowanie,co przy wlasnie wypelnionych zoladkach nie wplywalo stymulujaco na jakosc wykonywanej improwizowanej muzyki. Kontrabasista jakby dopiero co wpadl pograc,sobie.po przerwie,podczas ktorej maestro wyraznie niekontent narzekal w rozmowie ze mna na brak mozliwosci zrobienia proby,bylo lepiej muzycznie,dzwiekowo.niestety nie zdazyli zamazac wrazen z 1szej czesci.a przyznanie,ze genialny momentami copland mial zlamana noge wywolalo gdzieniegdzie usmieszki.nie spodziewalem sie wiele,najbardziej cenie maestro w repertuarze ecm.mam kilka plyt z coplandem, ale te mnie nigdy nie zachwycaly.liczylem na choc troche z  pazurowatego materialu z plyt nagranych z kochanem,ktory byl wczoraj gwiazda. po 1 bisie chcieli jak najpredzej spadac.ja i goscie takze.co by nie obic ryja gowniarstwu,ktore glosnymi gadkami co rusz przeszkadzali.dlaczego nie poszli na top trendy czy open er? Jestem wqrw
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"Too old to rock and roll ,too young to die !\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"