Uzupełnię informację nt. Phoebe. Posiadam parę Phoebe II już od roku. Też uważam, podobnie jak W.P. że to są uniwersalne kolumny (zgrają się z większością "budżetowego" sprzętu). Również uważam, że grają "równo" w całym zakresie, niczym nie drażnią i do tego mają kilka poważnych zalet, w tym: bas, przestrzeń i otwartość średnicy. Wadą mogą być wysokie, które po prostu są, uzupełniają się ze średnicą, niczym nie drażnią ale też i niczym nie zachwycają. Może po prostu Vify TC lepiej nie mogą.
Porównywałem Phoebe II bezpośrednio z KEFami iQ5 i Phoebe II wypadły nieco słabiej na właśnie wysokich tonach (patent KEFa UniQ robi swoje...), gdzie KEFy miały je lepiej rozciągnięte i rozdzielcze. Za to Phoebe II wypadły znacznie lepiej w całej reszcie. Czasem miałem wrażenie, że KEFy (oprócz wysokotonowej "głowy") mają naciągnięty gruby koc. Przy Phoebe II średnica z iQ5 jak zza kotary, bas ledwo buczał i właśnie - "buczał" a nie grał.
Jeżeli Audio Academy to uderzał bym raczej w Phoebe III lub Hyperiony, które to już mają zdaje się kopułkę Seasa i grają znacznie lepiej w zakresie wysokich tonów.