Ja tez robie XLRy...to AS
Witam
Miałem okazję wypróbowanie srebrnego kabla robionego przez Arka 45 z naszego forum. To srebrny, niepozorny kabelek na XLR-ach Neutrina. Kosztował mnie … 300 złotych! A gra! Rewelacyjnie!
Kabel wymaga bardzo starannego wygrzania, jeśli jest nowy to musi pograc nono stop trzy-cztery dni. I dzieją się w tym czasie rzeczy zadziwiające. Zaraz po wpięciu w mój system zagrał bardzo fajnie i dźwiękiem o ogólnym charakterze takim, jak po wygrzaniu. Posłuchałem ze dwie godzinki i udałem się do innych zajęć. Sprzęt gral. Kiedy na drugi dzień usiadłem do słuchania … szok: lekko, twardo, ostrawo, szaro, bez barw, bas bez konturów… Ale wieczorem zaczęło się poprawiać i do następnego wieczora wszystko wracało do normy i stawało się jeszcze lepsze. Niesamowite… Zresztą po wypięciu i niegraniu kabelek też pewnie wymaga chwili rozruchu, o czym póżniej.
A co wniósł do systemu Arek 45? Kabel najbardziej przypomina Argentum SGC 6/4 E Silver.
- Dźwięk jest duży, nie ma odchudzenia, bardo dobre wypełnienie choć skala odrobina mniejsza niż w Argentum- to ogólne wrażenie. Jak się człowiek wsłuchuje, to ta mniejsza skala jest wynikiem minimalnego zmniejszenia średnicy względem basu.
- Ogólna czystość i przejrzystość brzmienia
- Równowaga tonalna nie jest zachwiana, ale ma się wrażenie takiego małego dołka w średnicy, ale minimalnego. Nie czuje się zbytniej lakkości jak w Monolith Albedo
- A ta średnica - mimo tego leciutkiego schowania - bardzo czysta, dżwięczna, bezpośrednia.
- Bas. Jest mocny, zaznaczony, obecny. Ale ma troche mniej faktury, mniej informacji jest przekazywanej. Jest drajw, szybkość ale nie ma "tego czegoś", tych mikroinformacji o strunach, tej - jak ja to piszę - kalafonii opadającej ze smyczka.
- Góra - świetna! Rozdzielcza, szczegółowa, ale nieco bardziej zwiewna od Tary czy Argentum ale znowu lepiej nasycona i wypełniona od Monolitha. Bardzo dźwięczna, iskrząca się.
- Nasycenie barw - minimalnie gorsze od Argentum, na na poziomie Tary Labs, lepsze od Monolitha czy Diamonda.
- Rozdzielczość - bardzo dobra, choć na chłodniejszych nagraniach zbliżająca się do granicz poszatkowania muzyki ale jej nie przekraczająca. Trochę mi przypomina AQ Diamonda.
- Brzmienie bardzo bezpośrednie, nie ma mowy o zamgleniu i zdystansowaniu. Super!
- Bardzo dobra dynamika, ta mała i duża. Chyba nawet lepsza niż w Tarze Labs
- Mniej powietrza niż w Tarze (w tej kategorii nikt chyba nie jest lepszy), za to większa precyzja w budowaniu sceny
- Przestrzeń - OK.
- Szczegółowość - i tu chyba jest największy problem tego kabla. On gra tak trochę jak Audioquesty. Jest świetna rozdzielczość, ale brakuje troche wybrzmnień, faktury dźwięków, tych mikroinformacji pozwalających na przykład na świetne różnicowanie uderzeń w różne bębny perkusji, usłyszenie poświstów paznokci gitarzystów na strunach. Jest jakiś takie ogólne wrażenie minimalnego zubożenia przekazu.
No i teraz tak: kabelek kosztuje 300 a gra? Na pewno nie tak jak MIT-y Magnuma, AQ Sky Cardas GR. Ale powiem szczerze, że do takiego Argentum. AQ Diamonda czy Tary Labs Air 1 brakuje mu bardzo, bardzo niewiele. A w porównaniu z zachodnimi kosztuje kilkakrotnie mniej.
PS. Kabelek Arka wziąłem do porównań interkonketów u pala55, wystąpiły MIT-y i PSC, wszystkie w graniocach 5-6,5 tys za nowe. Oczywiście kabelek Arka wypadł najsłabiej, ale wszyscy uczestnicy zabawy stwierdzili, że się bronił i nie kaleczył uszu, A był nawet 20-krotnie tańszy! Poza tym Arek 45 został bodaj tydzień wcześniej lub dłużej wypięty z mojego systemy i myślę, że gdyby pograł wcześniej choc kilka godzin, to byłoby jeszcze lepiej.
Kupilem sobie ten kabelek. Może się przyda.
Pozdrawiam Stempur