Audiohobby.pl

Bliss - (Danish band) - nastrój, orient, przestrzeń

colcolcol

  • 925 / 5491
  • Ekspert
12-08-2014, 21:13
Urzekła mnie ich muzyka. Nie wiem, czy tylko u mnie dobrze brzmi, ale wracam do wszystkich ich płyt. Lubię to nieśpieszne brzęczenie, interesujące barwy, spokojne traktowanie harmonii, takie niewymuszone melodie a do tego ciekawie zaaranżowane, zaskakujące połączenie instrumentów akustycznych z elektronicznymi brzmieniami i głosami oraz świadomość realizatora o istnieniu stereo.
Zacząłem od dźwięków rodem z Maroka - So Many Of Us. Mam takie zboczenie - wycieczki do różnych miejsc są bezwartościowe jak nie liznę miejscowej muzyki. Nawet więcej: miałem przygody niemal wyłącznie po muzykę. Zainteresowali mnie właśnie bardzo delikatnymi zapożyczeniami z muzyki arabskiej, ale każdy znajdzie coś dla siebie w ich płytach.
Nie ma w tej muzyce wyrafinowanych, improwizowanych fraz ani skomplikowanej do niezrozumienia harmonii, ale po całym dniu w "napięciu" nie jest mi potrzebna kolejna dawka łamigłówki, tym razem muzycznej. Jazz i muzykę klasyczną zostawiam na sobotnie i niedzielne poranki, wieczory w tygodniu mają relaksować.
http://en.wikipedia.org/wiki/Bliss_(Danish_band)

4m

  • Gość
12-08-2014, 22:31
Znam tylko Afterlife i Quiet Letters, zbyt słodkie, kiczowate, coś pomiędzy enigmą, a deep forest, o ile nie pomyliłem nazw.

colcolcol

  • 925 / 5491
  • Ekspert
13-08-2014, 08:28
Zadziorności w tej muzyce nie ma, ale wykorzystują w realizacjach sporą część pasma i powietrze między kolumnami. Lubię ich zabawę monterską, takie granie pod prąd, jak by nie chcieli zrobić przeboju, jak by grali dla siebie.