przyjrzałem się zwrotnicy na linku, ale nie musisz się nią przejmować - rezystor, np. 0,5-1-2 omowy o dużej mocy (10W ?) wystarczy wlutować tuż przed głośnikiem wysokotonowym - odlutowujesz jeden kabelek z 2 dochodzących do elipsy i wstawiasz tam R. I jest to zasadniczo obojętne czy będzie on na + czy na - kablu, z teoretyczego punktu teorii obwodów, ale ja wierzę w gusła i moim zdaniem lepiej jest wstawiać to ZA głośnikiem (czyli na minusie) ;-). Ta zmiana nie jest tak naprawdę obojętna wobec reszty zwrotnicy i zachowania całego głośnika, ale było wiele firm, które dodawały w kolumnach L-pad albo potencjometr (czyli taki rezystor o płynnie zmienianej rezystancji) do regulacji wysokich.
Poza "brutalną" ingerencją w środek, oraz równie brutalnym zrywaniem maskownicy celem obłożenia wysokotonowca dookoła pianką/watą/filcem (jak już, to nie żałuj - do krawędzi kolumn, niektórzy wytłumiają tak CAŁY front i sobie chwalą, ja również)
możesz zastosować dużo prostszy sposów na ukrócenie wysokich: ustawiasz kolumny w ten sposób, aby albo przedłużenie ich osi było daleko ZA miejscem gdzie słuchasz, czyli praktycznie na wprost, a nie doginając tak by fronty celowały dokładnie w twoją twarz, albo skręcasz je tak do środka, by osie przecinały się sporo PRZED miejscem gdzie siedzisz (czyli np. 45 st od ściany tylnej).
Bierze się to ze zjawiska beamingu, czyli zasieśniania wiązki fal, gdy ich źródło (głośnik) ma średnicę większą niż wynosi długość fali - a ta dla częstotliwości 10 kHz przy (
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prędkość_dźwięku) czyli około 340m/s wynosi 3,4 cm - czyli około tyle ile ma ta elipsa... Częstotliwości poniżej rozchodzą się sferycznie po pokoju i ich energia w miejscu odsłuchowym jest mniejsza od tej wiązki lasera, którą dostajesz po uszach powyżej tej częstotliwości, kiedy masz te kolumny skierowane dokłanie na twarz.
Stare kolmuny były robione tak, aby ŁADNIE grały wstawione w regał/meblościankę, z reguły ustawione na wprost. Obecne produkty audiofilskie robione są tak, aby ładnie grały ustawione na drogich metalowych podstawkach, odsunięte min 1 metr od ściany tylnych i bocznych, i dogięte dokładnie na słuchającego.
Teoretycznie również wytłumienie okolic głośnika - ścian, podłóg, jaką matą, dywanikiem, równiez obniża agresję tonó wysokich - jak grałeś w bilard, to będziesz wiedział patrząc z miejsca odsłuchowego, które fragmenty ścian wytłumić.
Warto pobawić się w przestawianie kolumn - odsuwanie i dosuwanie do ściany, doginanie i odginanie od osi, daje to więcej niż kable głośnikowe za xkzł
lity drut, first watt, full range