Audiohobby.pl

Odsłuchy w Warszawie

  • Gość
27-03-2013, 23:36
Od jakiegoś czasu próbuję zdobyć Audeze LCD-2, ale jeśli mi się nie uda, alternatywą mogą być T5p. Słyszałem że T5p jak na słuchawki zamknięte maja dużo przestrzeni, a z wykresów wynika że maja dużo basu, nawet Majkel je rekomenduje. Chcę wiedzieć czy są warte swojej ceny, i jeśli ktoś porównywał - jak mają się tesle od Beyera do ortodynamików.

P.S. Ależ Przemku literówek robisz, skończ z tymi "szklaneczkami". 8) Kurczę, ja też ostatnio przesadzam... hehe. :)

  • Gość
27-03-2013, 23:42
Chciałbym usłyszeć T5p, ale nie wiem gdzie można odsłuchać. Fajnie by było jakby dało radę gdzieś posłuchać na dolnym śląsku. Z LCD-2 jest inna sprawa. Ich po prostu nie można odsłuchać nigdzie z dostępnych mi "na zaraz" miejscach. Jakby ktoś pozwolił odsłuchać LCD-2 to byłbym spełnionym człowiekiem. 8)

Kuba_622

  • 312 / 5129
  • Zaawansowany użytkownik
28-03-2013, 00:01
Gustaw, ile razy popsuły się Twoje Grado? :D Tak z ciekawości się pytam, bo może się mylę, ale z innych Twoich wypowiedzi wywnioskowałem, że w ogóle nigdy żadnych Grado nie posiadałeś, bo nie odpowiada Ci ich dźwięk. Jeżeli rzeczywiście nigdy ich nie miałeś, to trochę dziwnie wygląda, że zawsze masz najwięcej do powiedzenia na ich temat :D Ja miałem GSy i nic mi się nie popsuło, a np. w 2 parach Beyerdynamic miałem zniekształcenia przy silniejszym basie. A podobno Beyerdynamic są bezawaryjne i nie do zdarcia. Dlatego warto ustalić czy wypowiadamy opinię na temat własnych doświadczeń, jakieś dane statystyczne (z jakiego źródła?), czy tak po prostu powtarzamy jakieś zasłyszane opowieści? ;)

Gustaw

  • Gość
28-03-2013, 00:28
>> Kuba_622, 2013-03-28 00:01:56
czy tak po prostu powtarzamy jakieś zasłyszane opowieści? ;)

To tylko "jakieś zasłyszane opowieści" :-)
Tak dobrze zasłyszane, że w moim audiofilskim życiu nie sięgnąłem i nigdy nie sięgnę po żaden produkt marki GRADO.
Rozważałem kiedyś zakup wkładki gramofonowej tej firmy i "przez jakieś zasłyszane opowieści" o jej wpadaniu w dziwny rezonans jednak jej nie kupiłem. Tak samo nigdy nie kupię Toyoty (chociaż nigdy nie miałem a firma ma ich 50) i nie połknę materiałów radioaktywnych pomimo tego, że nigdy ich nie jadłem a tylko słyszałem, że szkodzą :-)

>>>Ja miałem GSy i nic mi się nie popsuło

Szczęściarz :)

Baele

  • 753 / 5324
  • Ekspert
28-03-2013, 03:00
>> kabak1991, 2013-03-27 23:36:50
Od jakiegoś czasu próbuję zdobyć Audeze LCD-2, ale jeśli mi się nie uda, alternatywą mogą być T5p. Słyszałem że T5p jak na słuchawki zamknięte maja dużo przestrzeni, a z wykresów wynika że maja dużo basu, nawet Majkel je rekomenduje. Chcę wiedzieć czy są warte swojej ceny, i jeśli ktoś porównywał - jak mają się tesle od Beyera do ortodynamików.

Proponuję Tobie, żebyś posłuchał Beyerów DT770 Edition 32 Ohm, tak się składa, że ten model ma więcej przestrzeni i więcej basu niż T5p :-)

Natomiast T5p są całościowo lepsze, ale... ja ich używam tylko do odsłuchu muzyki poważnej, a jeszcze dokładniej do muzyki wokalnej, bo tu mi najbardziej odpowiadają.

DT770, które wymieniłem powyżej są bardziej unwersalne i kosztują sporo mniej niż T5p.

Tak więc dobrze byłoby, żebyś posłuchał i jednych i drugich.

Jest wiele osób, które są rozczarowane T5p, a one wymagają trochę czasu na wygrzanie - w moim odczuciu min 150-200 godzin.
Znam jednego gościa z Władywostoku, który je wygrzewał ponad 250 godzin i dopiero mu "zagrały" :-)

Baele

  • 753 / 5324
  • Ekspert
28-03-2013, 06:33
Jaka zima ???

u mnie +18 st.C :-))) i świeci słoneczko

Baele

  • 753 / 5324
  • Ekspert
28-03-2013, 07:04
będziesz miał tylko trochę daleko rano, żeby się do niego zapakować :-)

Jakieś 7500 km :-)))

lancaster

  • Gość
28-03-2013, 08:38
"Tylko nie pisz ,ze CALe :)"

brodacz, no to moze ja napisze...w tym wypadku - CAL!-e :-)
Znajomy sprzedal wlasnie RS2 i zostal przy CAL! Sam sluchalem tego porownania i nie dziwie sie.
Alez to było magiczne przezycie ;-)

PS. fakt ze sluchalem juz RS2 lepiej brzmiacych niz u znajomego...niemniej nie wiem jak z tamta elektronika zagralyby CAL! i nie mozna wykluczyc ze rowniez by zyskaly :-)

Synthax

  • 2323 / 4322
  • Ekspert
28-03-2013, 08:58
Ja dosyć wnikliwie porównywałem T5p i T70 przed zakupem. Wybrałem T70, ale tylko przez względy ekonomiczne... I teraz zbieram na T5P :)
W porównaniu z T70 to T5P są gładsze, mają więcej basu, ale to nie jest tak że T70 go nie mają, tylko T5P potrafią lepiej zamruczeć. No i są lepiej wykończone..

W ogóle to wszystko dziwne, bo jak tylko człowiek na chwilę odłoży do szuflady temat "muszę coś zmienić\' to okazuje się że sprzęt który ma jest świetny. I najbardziej nie lubię tego przebudzenia z letargu, kiedy słucham dobrej płyty i czuję że dźwięk jest dobry, że muzyka gra a tu nagle przychodzi myśl, kurde a przecież jest T1, albo lepszy CDP, lapsze kable... I wtedy humor siada.. I nagle się pojawiają sybilanty, kompresja itd itp..

lancaster

  • Gość
28-03-2013, 09:01
brodacz, wiem i wiem ze przykladowo RS2 to niezle sluchawki. Kiedys w innych okolicznosciach przyrody mi sie bardzo podobaly. NAtomiast uwazam ze Grado ogolnie sa propozycja dla zaawansowanych uzytkownikow, albo dla osob kupujacych od razu caly zgrany system albo dla fuksiarzy ktorym sie taki trafi.
CAL! brzmia przyjemnie po prostu ze wszystkim, a do tego znajomy slucha sporo chilloutu do ktorego chyba zadne Grado za bardzo sie nie nadają...


...a co do snobizmu, kupujacych to chyba nie bedziemy sie spierac ze zjawisko wystepuje ?:-)
Kazdy lubi sobie czasami przysnobić ;-)

Rolandsinger

  • 2894 / 6104
  • Ekspert
28-03-2013, 09:23
>>W ogóle to wszystko dziwne, bo jak tylko człowiek na chwilę odłoży do szuflady temat "muszę coś zmienić\' to okazuje się że sprzęt który ma jest świetny. I najbardziej nie lubię tego przebudzenia z letargu, kiedy słucham dobrej płyty i czuję że dźwięk jest dobry, że muzyka gra a tu nagle przychodzi myśl, kurde a przecież jest T1, albo lepszy CDP, lapsze kable... I wtedy humor siada.. I nagle się pojawiają sybilanty, kompresja itd itp..<<

O tej chorobie piszę od kilku lat, ale czytelnicy, głównie ofiary tej choroby nic z tego sobie nie robią.


____________________________________________

Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.

z.B.

>>Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem<<

>>Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.<<
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Corvus5

  • 2596 / 5570
  • Ekspert
28-03-2013, 09:34
Sposób na chorobę jest prosty: posłuchać. Nagle cześć sprzętu okazuje się nie być taka świetna, a ta lepsza część jest inspiracją.

  • Gość
28-03-2013, 09:54
Baele ja mam DT770 PRO 80 Ohm. Podoba mi sie w nich przybliżona scena względem moich MDR XB1000, które poza obłędną ilością niskiego basu niczego właściwie sobą nie reprezentują. Jednak tej przestrzeni i objętości mi brakuje. Brakuje mi też... naturalności. Głosy są dla mnie zbyt sztuczne, i w nieodpowiedni sposób docierają do ucha - ich nienaturalne umiejscowienie w całym utworze, budowa i separacja - daleko im do wysokiej jakości. Moze rozwiązaniem jest otwarta konstrukcja z większą ilością powietrza po prostu? Otwarty i przestrzenny dźwięk to raczej nie domena słuchawek zamknietych.

Baele

  • 753 / 5324
  • Ekspert
28-03-2013, 10:05
Kabak,

Wersja PRO 80 Ohm to inne słuchawki niż Edition 32 Ohm. Ja ponad rok temu słuchałem różnych wersji DT770 i wybrałem właśnie Edition 32 Ohm.
Naprawdę musiałbyś posłuchać. Dla mnie Edition 32 Ohm zagrały z największą przestrzenią i objętością. Separacja to może nie mistrzostwo świata, ale jest na bardzo dobrym poziomie.

Skoro zwracasz uwagę na otwarte, to stosunkowo niedrogą propozycją jest Audio-Technica AD-900, ale będziesz zapewne narzekać na brak basu.

Gustaw

  • Gość
28-03-2013, 16:30
>> brodacz, 2013-03-28 06:30:46
Gustawowi poprostu zal ,ze takie niepozorne ,produkowane w smiesznej fabryce sluchaweczki jak Grado robia tyle szlu :).

Bardzo lubię sprzęt audio z niedużych manufaktur, do których niewątpliwe należy GRADO. Pech jednak chciał, że moją przygodę ze słuchawkami wysokich lotów zacząłem właśnie od GS-1000 i PS-1000.

Zakładam to to na uszy, oczekuję, że zwali mnie to z nóg a tutaj...... powiedzmy, że nie wpasowały się w kilka systemów :) No ale OK nie trafiłem to może chociaż organoleptycznie doświadczę audiofilskiej nirwany. Oglądam, dotykam nastawiając się na mlaskanie z zachwytu nad kunsztem wykonania ale...... na tokarce uniwersalnej robiłem kiedyś lepsze rzeczy:) No to może, rzutem na taśmę, chociaż opakowania będzie warte tych 2000 USD ale ........ widzę jakiś kartonik i szukam napisów Capriciosa, Calzonne, Havana, Margarita a tam .... napis Grado. Pomyślałem, że to może coś nowego z kuchni włoskiej, coś z frutti di mare na grubym cieście, ale żadnej krewetki w pudełku nie znalazłem tylko słuchawki (sic!). Pomyślałem sobie, że to zmyła aby ukryć zaawansowaną technologię i okazało się, że mam rację. Elektronik i meloman pracujący w Grado był tak dobrze ucharakteryzowany na zdjęciach z fabryki, że przypominał meksykankę i to lekko przy kości. Siedziba też zakamuflowana, tak dobrze jak armaty i bunkry na linii Maginota.

Potem jednemu z kolegów zdechło Grado. O innych przypadkach poczytałem na naszym forum i zwyczajnie stwierdziłem, że jestem już za duży na hodowlę tak niebezpiecznej rasy.

Tak oto kończy się moja "pasjonująca" historia.

>>Gustaw a tak wlasciwie to co Ty masz za sprzecior ,bo wiekszosc stafu krytykujesz to pozwol nam poznac te najlepsze :). Tylko nie pisz ,ze CALe :) i ze tylko one lepsze od Heresy :).

Od dawna taki sam. Duży i ciężki :).

Mam nadzieję, ze niższe modele GRADO są fajne i są warte swojej ceny. Póki co stawiam tezę, że GRADO mają mnóstwo zalet ale bardzo skrzętnie przede mną ukrytych. :)

a tak w ogóle to nie znam się, nie orientuję i zarobiony jestem.