No. Trochę to trwało. F180 grają w obudowach.
Z czystego asekuranctwa (i po trochę z lenistwa) zbudowałem kolumny BR. Takie wiem jak grają, wiem czego po nich oczekiwać, łatwo się takowe liczy.
Kolumny wyszły niewielkie. 950x200x260 (wym. zewn., MDF=19mm), BR=~40Hz, czyli niecałe 30l objętości. Do środka, jako wytłumienie, weszły po dwa "kocyki" od Visatona. Grają bez zwrotek, korekcji, Baffle Stepa (choć to ostatnie mam przygotowane do testów). Poniżej zdjęcia robione komórką (pisałem, że jestem leniwy)
http://www.prv.neteasy.pl/pic/f180/01.jpghttp://www.prv.neteasy.pl/pic/f180/02.jpghttp://www.prv.neteasy.pl/pic/f180/03.jpghttp://www.prv.neteasy.pl/pic/f180/04.jpghttp://www.prv.neteasy.pl/pic/f180/05.jpgDźwięk, cóż... hmm... F180 to świetny głośnik PEŁNOpasmowy! IMO lepszy (choć opieram się tylko na swojej kiepskieJ pamięci muzycznej, nie miałem możliwości porównania ich "łeb w łeb") od Viastona B200. F180 gra CAŁYM pasmem. Ma piękną górę (komu jej brakuje niech szuka w rodowodzie nietoperzy), zwiewną i delikatną, "tekstylno-kopułkową". Można ją porównać do słuchawkowych Bayerdynamic\'ów DT880 600ohm. Świetny realistyczny środek, który powoduje, że bardzo dobrze brzmią wokale (kobiece rewelacja!), gitary, werbel, fortepian... I niezły, zadziwiająco nisko schodzący dół. Brakuje mi trochę punktowości basu ale składam to na karb pomieszczenia, po trochę obudowy i kabli (mam puszczone to zwykłym instalacyjnym 0,75mm2 ;)) F180 nie ma większości cech charakterystycznych dla pełnopasmowców prócz jednej - przy gęstej muzyce, rockowym łojeniu, robi nieco bałaganu w dolnych rejestrach. Ale nie jest to jakaś tragedia. Słyszałem wiele kolumn wielodrożnych, znanych marek, które robiły jeszcze większy bałagan.
Na wyróżnienie natomiast zasługuje HOLOGRAFIA! Stwierdzenie "oderwanie dźwięku od głośników" zyskało dla mnie nowego znaczenia. Dźwięk rzeczywiście przestał być generowany przez głośniki a zaczął po prostu "być" w pomieszczeniu.
Niektóre realizacje płyt (np. R.Waters - Amused To Death, A.M.Jopek - Id, P.Mettheny - Secret Story) powodują, że kolumny nie tworzą sceny, która rozciąga się od kolumn w głąb ale sprawia, że słuchacz jest w dźwiękach zanurzony. Ciężko to opisać ale efekt jest piorunujący i bardzo, bardzo przyjemny.
P.S. Może ktoś ma pomysł jak poprawić rozdzielczość i punktowość dołu pasma bez drastycznej przeróbki kolumn? Zmiana objętości kolumn, kombinowanie z wytłumieniem, zmiana strojenia?
P.S.2 Oczywiście już powstał pomysł kolejnych obudów do tych głośników - klon UniQorn. Realizacja niebawem. czyli nie_wiadomo_kiedy.
P.S.3 Dlaczego, do cholery, te głośniki są tak trudno osiągalne!? Przy ich cenie to jest hicior cena/osiągi.