Dziwna sprawa - moje słuchawki AT W5000 'kopią' mnie po uszach prądem elektrycznym kiedy np. poszuram panfotlami o dywan czy jak przypadkowo otrę się ubraniem o kanapę.
Niby śmieszna sprawa, ale trochę denerwująca, bo ten prądzik w uszach taki w sumie średnio przyjemny. Musze więc uważać jak się poruszam kiedy mam słuchawki na głowie.
Wykluczyłem już, że to wina sprzętu (źródła, DAC'a, amp'a), bo drugie słuchawki (Denon D2000) nie 'atakują' mnie w ten sposób. Podejrzewam, że może być to kwestia kabla - Denony mają kabelek zabezpieczony materiałem, zaś Audio-Techniki nie.
Czy można coś w tej kwestii zrobić, jakoś temu zapobiec?
(zdaje sobie sprawę, że temat brzmi zabawnie, ale byłbym wdzięczny za pomocne odpowiedzi)