Audiohobby.pl

Zabezpieczenie przed napięciem na wyjściu - DC Protect

Cypis

  • 2479 / 5243
  • Ekspert
24-07-2011, 13:38
Cześć

Złożyłem klona Lehmana - wzmacniacz słuchawkowy. Oryginał nie przewiduje żadnych zabezpieczeń przed wystąpieniem napięcia stałego na wyjściu. Mam poważne obawy, że w razie uszkodzenia we wzmacniaczu, np. poprzez kiepski kontakt w podstawce OpAmpa wynikający z częstego ich zmieniania (eksperymenty ;)) uszkodzę, nie takie tanie, słuchawki.

Znam kilka aplikacji zabezpieczających. Jednak każda z nich opiera się na przekaźniku, który rozłącza po zaniku podawanego na niego napięcia. Używane przekaźniki są standardowe, co oznacza, że czas rozłączenia jest nie taki mały i wynika ze stopniowego zanikania strumienia magnetycznego w rdzeniu. W dawnych systemach telekomunikacyjnych by zmniejszyć ten czas stosowało się mosiężne wkładki na rdzeniach. Jednak takich przekaźników na próżno szukać obecnie. Jednak pomimo "długich" czasów i tak owe zabezpieczania spełniają swoją funkcję.

Przeglądając ofertę TME natrafiłem na utraszybkie bezpieczniki:

http://www.tme.eu/dok/22_bezpieczniki_i_zabezpieczenia/611632.pdf

To kusząca alternatywa dla skomplikowanego układu elektronicznego, bo dodanie ich polegałoby tylko na wlutowaniu w szereg z wyjściem (np. tnąc ścieżki i lutując SMD od spodu płytki).

Czy ktoś miał jakieś doświadczenia z nimi. Czy ich czasy zadziałania liczone w ułamkach sekundy po przekroczeniu wartości znamionowej już o kilkadziesiąt procent, wystarczą by zabezpieczyć słuchawki? Czy ich wstawienie w szereg na wyjściu nie zdegraduje dźwięku?

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Cypis

  • 2479 / 5243
  • Ekspert
24-07-2011, 23:34
Znam ten układ. Jednak nie o to pytałem.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Cypis

  • 2479 / 5243
  • Ekspert
25-07-2011, 11:47
>> zagra, 2011-07-25 09:51:16
>> Fety mocy. plus układ upc1237.

Z fabrycznych urządzeń wywala się tranzystory mutujące by poprawić brzmienie a ty mi polecasz je szeregowo dokładać? ;)

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Cypis

  • 2479 / 5243
  • Ekspert
25-07-2011, 13:23
>> zagra, 2011-07-25 11:52:18
>> Gówniane gdzie masz setki Ohm

O ile mnie pamięć nie myli to nie setki ohm tylko mega ohmy i nie szeregowo tylko równolegle (przynajmniej w tych urządzeniach których schematy widziałem). Tak więc wychodzi na jedno w porównaniu do szeregowego ułamka ohma.

P.S. Na imię mam Tomek, nie "misiu".

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Cypis

  • 2479 / 5243
  • Ekspert
25-07-2011, 17:26
Większość (wszystkie?) "dużych" MosFETów mają w strukturze zaszytą diodę. Stosujesz dwa MoOsFETy złączone źródłami czy diodę upalasz? Jak się to robi?

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

rezasurmar

  • 61 / 5660
  • Użytkownik
02-12-2011, 09:34
Są przekaźniki które czas wyłączania mają na poziomie 1ms, można go jeszcze przyspieszyć zwierając cewkę jakimś mosfetem. Tak naprawdę można zrobić eksperyment, podłączyć np. 15V do przekaźnika, na wyjściu dać 32ohmy, lub inną wartość zależnie od posiadanych słuchawek, ewentualnie stworzyć model cewki słuchawek (trzeba by zmierzyć jaką pojemność ma przewód, oraz jaką indukcję ma cewka w słuchawkach) podpiąć oscyloskop cyfrowy z długim czasem podstawy i będzie dokładnie widać jakie napięcie zdąży się zaindukować na tym modelu, oraz jaki prąd płynie. Bo przy zasilaniu +-15V na słuchawkach 32ohm w najgorszym przypadku tj. przy podaniu na wyjście pełnego napięcia 15V, popłynie prawie 0,5A a mocy wydzieli się ok 7Wat. Nawet biorąc pod uwagę dzwonienie przekaźnika przez czas ok 5ms energia dostarczona do słuchawek to raptem 0,035 Jula. czyli tak naprawdę w okolicach 35mW. Biorąc pod uwagę jeszcze rezystancję przewodów oraz to, że najczęściej między zasilaniem, tranzystorem a słuchawkami jest jeszcze rezystor to moc tracona będzie jeszcze mniejsza.
GRADO GS1000i

Cypis

  • 2479 / 5243
  • Ekspert
02-12-2011, 09:57
Ponieważ nie podałeś jak podłączyć przekaźnika zakładam, ze równolegle do wyjścia. W takim układzie widzę co najmniej dwie wady takiego rozwiązania:

1. Indukcyjność cewki z metalowym rdzeniem włączona równolegle do wyjścia :/
2. Pojawienie się niepełnego napięcia na wyjściu takiego które nie wysteruje przekaźnika. :/

Jest dużo prostsze (fakt kompromisowe), które podpowiedział mi Majkel (jeszcze raz dzięki!), które zastosowałem w swoim Lehmannie i dzięki niemu słucham bez obawy uwalenia słuchawek. Niestety nie mogę zdradzić jakie, bo obiecałem milczenie. ;) Molestujcie Majkela. :D

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

rezasurmar

  • 61 / 5660
  • Użytkownik
02-12-2011, 11:24
Dokładnie chodziło mi o coś takiego http://www.amb.org/audio/epsilon12/

Nigdzie w torze nie ma nic po za samymi stykami przekaźnika, co prawda jedyne co trzeba zmienić to stopień wejściowy, bo ten na 4rezystorach nie uwzględnia sytuacji, że np, w jednym kanale pojawia się +15V a w drugim -15V, co prawda taka sytuacja graniczy z cudem ;), ale jednak.
Przekaźnik nie wpływa w jakikolwiek sposób na brzmienie, bo styki przekaźnika mają kilka-kilkanaście miliomów w stanie włączenia. Zresztą moim zdaniem nie ma co stosować przewodników udeptywanych raciczkami bombajskich knurów.
Można użyć też przekaźnika telefonicznego na kontaktronach, są bardzo szybkie bo pracują w próżniowej bańce.

Jakie rozwiązanie podsunął ci kolega Majkel, jeżeli można wiedzieć?

Ad1, jak wyżej nie sterujemy przekaźnikiem bezpośrednio
Ad2, w przypadku użycia wzmacniacza operacyjnego w obwodzie zabezpieczenia które tak naprawdę nie ma żadnego wpływu na tor audio, pozwala wykrywać niewielkie nawet zmiany napięcia DC na wyjściu.
GRADO GS1000i