>> cadam, 2011-04-18 21:52:13
>CZERWONE GITARY- historia jednej znajomosci
>
Nie, żadne takie smuty. Moja piosenka jest skoczna, żywa. Charakterystyczny jest ten zawijas na ostatnim "la", glissando znaczy, nadające mu trochę głupawo-naiwny charakter.
Tak jakby to była kompozycja szkolnego zespołu bitowego.
Vinyloid - refren wykonuje, jak to wtedy bywało, ensemble męski.