Panowie, dziękuję za przypomnienie czym są zniekształcenia przejścia, co bez silnego ujemnego sprzężenia zwrotnego jakie tam wstawiłem (o zgrozo - globalne + bonus) spowodowało by powstanie silnych zniekształceń w trakcie podania na ten wyjściowy, komplementarny wtórnik cichych fragmentów muzycznych, gdzie sygnał byłby mniejszy niż to podręcznikowe 0,6V ~ 0,7V.Tłumaczę to już w taki sposób, by pozostali mieli jakiś punkt zaczepienia dla swojej ciekawości lub flame\'a, i pomimo moich najszczerszych chęci, zasilanie tegoż układu, a konkretnie wzmacniacza operacyjnego wzięło się z pytania lancastera i jego asymetrycznego 30V - i w żadnym wypadku nie miało być inne niż podebrane z asymetrycznego właśnie. To, że w 2-gim schemacie na wyjściu scalaka pojawił się mały dopał, to już tylko i wyłącznie moja "wina", bo układ ten "robi" właśnie za część "pieca" gitarowego, dokładając przy tym zniekształcenia niższe niż garść scalaków TDA, a to wszystko przy sygnale w przedziale wyżej położonym niż reprezentatywne 1kHz.
I "robi" to bardzo dobrze. Enjoy. GPL.Całość zabawy tym układem jest mniej istotna o tyle, o ile na wejściu tej końcówki umieszczony został jeszcze jeden stopień - to zawiera on 2 diody, które bezwstydnie obcinają wierzchołki sygnału generując całą masę harmonicznych.Panowie, ten temacik nie dotyczył przewagi klasy "A" nad klasą "B", dotyczył możliwości zasilania wzmacniacza operacyjnego w sposób nieco odmienny od jedynego słusznego.
W pierwszym przykładzie podałem układ nieodwracający, odwracający - w drugim.Skoro już wspomniano o wzmacniaczach do audio, to nawet, gdyby dołożyć do tego układu 1PLN i do polaryzacji tranzystorów wyjściowych podebrać spadki napięć z rezystorów wprowadzonych w nóżki zasilania WO czy "WO dużej mocy", to też do rasowego audio nadawać się toto nie będzie.W miejsce zenerek Molibdena można wstawić po jednej i po drugiej stronie prosty dzielnik napięcia, np. 2k2 w szeregu z zasilaniem, 1k8 do 2k2 do masy + C.
Osobiście, w miejsce tych protez dołożyłbym małe, dodatkowe trafo, zasilające wzmacniacz operacyjny poprzez aktywną, sztuczną masę. Trafo 2x24V pozostawiłbym dla tranzystorów (lub końcówki) mocy - po jednym wtórnym na kanał. Tyle w temacie wzmacniacza "do audio".