CAL maja japosnkie przetworniki Fostexa. Oczywiscie reszta obudowy i sklad jest juz pewnie w Chinach.
Mnie akurat nie razi to gdzie sa skladane sluchawki badz produkowane czesci jak i przetworniki. Moga to byc Chiny, Bali, RPA, Nepal czy Antarktyda.
Liczy sie dla mnie to czy firma umie opracowac nowe technologie, zastosowac je pozniej w przetwornikach ...etc - czyli po prostu czy ma swoj dzial Research & Development.
Wtedy wiem, ze pieniadze ktore place za sluchawki zostana wykorzystane oprocz zysku takze po to by w przyszlosci zaprojektowac lepsze przetworniki i w efekcie sluchawki.
To, ze John tunuje przetworniki kupione u Chinczykow tak aby zmniejszyc w nich rezonanse jest oczywiscie ciekawe, tyle ze jest bezposrednio uzalezniony od postepu jakiego dokonaja Chinscy inzynierowie.
Brak dzialu R&D z inzynierami i akustykami skutkuje np. tym, ze przetworniki przystosowane do pracy a malych komorach wsadza sie w tak duze jak w GS1000 i PS1000 i sobie po prostu padaja z przeciazenia.
Cos takiego z bardzo duzym prawdopodobienstwem nie zdazyloby sie jezeli firma mialaby dzial badawczy.
---
Niezaleznie od tego jak Grado graja - bo ja w pelni rozumiem, ze maja swoich amatorow i ten dzwiek moze zauroczyc bo i mnie zauroczyl w GS1000 - nie chce za cos takiego placic tyle pieniedzy :)
---
Kazde sluchawki moga byc dla kazdego najlepsze na swiecie - rzecz gustu.