Audiohobby.pl

Boczni kowanie kondensatorow- emipryczne doswiadczenia

majkel

  • 7476 / 5896
  • Ekspert
26-08-2009, 22:43
Prąd nie płynie wprost z kondensatora zasilania, inaczej to by była kaszana. Po dordze jest elekment wykonawczym, regulacyjny. Można mieć w zasilaczu 40-letni kondensator 470uF a za nim stabilizator lub wtórnik emiterowy z diodą Zenera i co? Na wyjściu czysty prąd

Tylko że słychać jak cholera co się postawi przed takim elementem wykonawczym, a wynika to z faktu iż proste układy stabilizacji mają niezbyt wysoki współczynnik tłumienia tętnień, poza tym stabilizatory scalone nie poradzą sobie ze szpilkami napięcia, bo są za wolne, a żaden stabilizator nie wyfiltruje drop-outów, gdyż nie magazynuje energii. To może zrobić tylko kondensator, a przy stromych drop-outach trzeba pobocznikować elektrolity, bo elektrolit ze swoją indukcyjnością nie wydoli na szybkie transjenty, a jeszcze zacznie dzwonić na przełączeniach diod. Nie należy się też pakować w kondensatory o niskim ESR w bloki za prostownikami 50/60Hz - lepiej dla diod i lepsze tłumienie dzwonień.

almagra

  • 11514 / 5551
  • Ekspert
26-08-2009, 22:45
Majkel,brawo!!!

almagra

  • 11514 / 5551
  • Ekspert
26-08-2009, 22:53
Każdy stabilizator jest wzmacniaczem korygującym pewną wartość z określoną stałą czasową .Miło by było,aby następowało to natychmiastowo...

almagra

  • 11514 / 5551
  • Ekspert
26-08-2009, 22:59
Ba,każdy wzmacniacz jest również regulowanym napięciem stabilizatorem napięcia.Nie robi tego, niestety, w czasie rzeczywistym i korygowanie niedoskonałości przez NFB to musztarda po obiedzie...

Savage

  • 889 / 5898
  • Ekspert
26-08-2009, 23:32
Ja nie twierdzę, że nie obowiązuje prawo Kirchoffa, nie podważam też tego co zostało powiedziane po co tak nerwowo.