Cóż, jeszcze jedna uwaga. Mi się kiedyś wydawało, ze jeden model słuchawek to mistrzostwo świata. Zmieniło się to gdy dostałem w ręce inny model i mogłem porównać. Później znalazłem jeszcze lepszy model i już się mogłem z siebie śmiać - jak ja mogłem uważać pierwszy model za coś dobrego?
Słuchawki można podzielić na kilka grup: dobre ale nieznane (niereklamowane), dobre i reklamowane oraz po prostu złe, ale reklamowane jako dobre. Ludzie wolą kupić senki hd 800, zamiast np technics rp f30, chociaż te drugie grają 5 razy lepiej i kosztują 5 razy mniej.
Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że jest grupa słuchawek reklamowanych, które grają tak sobie i są uważane za słuchawki wysokiego lotu. I teraz zaczyna się dobieranie rożnych źródeł, różnych kabelków itd, żeby coś wykrzesać z tych takich sobie słuchawek.
O ile takie rzeźbienie dźwięku się opłaca w przypadku dobrej podstawy, dobrych słuchawek samych w sobie, to w przypadku złych słuchawek, ale reklamowanych jako dobre to przypomina raczej rzeźbienie w g*****. I ludzie rzeźbią. Ale nikt nie ma odwagi przyznać, że cesarz jest nagi, bo się wydało te 4k złotych.
Wiadomo lepsze jest wrogiem dobrego. Ciągle trzeba produkować coraz lepsze i lepsze słuchawki, żeby coś sprzedać (ale nie zawsze to wychodzi zdaje się). I tak, wystarczy dopisać do sr60 literkę "i" i wmówić ludziom, że coś jest lepsze.