Audiohobby.pl

Najważniejsze braki w naszych kolekcjach płytowych

dong

  • 541 / 6072
  • Ekspert
23-01-2009, 08:32
Czas już najwyższy na zupełnie świeży, niebanalny temat w zakładce Muzyka.

Proponuję zabawę jak w tytule. Wymieniajcie najważniejsze, najbardziej jaskrawe luki w Waszych zbiorach płytowych. Najlepiej z jakimś komentarzem / uzasadnieniem. Liczba i forma dowolna.

Kryteria:
- brak nie może wynikać z niedostępności,
- nie może być chwilowy (tzn. nie chodzi o znakomite płyty, które poznaliście lub o których usłyszeliście całkiem niedawno i które lada moment zakupicie),
- brak jest oczywisty - tzn. muszą to być pozycje wybitne, zgodne z profilem Waszych zainteresowań, i takie, na których posiadaniu bezdyskusyjnie Wam zależy.

Mam wrażenie, że w każdej poważnie traktowanej kolekcji, niezależnie od jej liczebności i czasu zbierania, da się takie braki wskazać. Mniej lub bardziej istotne.

Zaczynam od siebie - wybieram układ "gatunkowy".

Klasyka:
W.A.Mozart - Requiem d-moll KV 626 (jakakolwiek interpretacja)
Dawno, dawno temu, niemal na starcie mojego zbieractwa, posiadałem płytę z tym arcydziełem. Wykonanie (jedno z nagrań Karajana) niespecjalnie mi odpowiadało, płytkę wydałem i od tego czasu jakoś nie zmobilizowałem się do wybrania następczyni.
Mozartowskie Requiem jest utworem niezwykłym i wymagającym specyficznych okoliczności odsłuchu. A przy tym na tyle mocno obecnym we wszelakich mediach, repertuarach koncertów i płytotekach znajomych melomanów, że okazji do przypomnienia sobie we fragmentach lub w całości zdecydowanie mi nie brakuje. I stąd pewnie wynika moja niedostateczna motywacja do nadrobienia zaległości kolekcjonerskich. Szczególnie, że trudno mi się zdecydować, czyja interpretacja najbardziej mi odpowiada. :)

Rock:
Pink Floyd - The Piper at the Gates of Dawn
Należę do frakcji zdecydowanie preferującej Barrettowską odsłonę kamandy Pinka Fłojda, i debiutancką płytę uważam osobiście za jedyne prawdziwe arcydzieło formacji. Tym większe zdziwienie budzi we mnie samym fakt, że krążka tego wciąż nie posiadam.
Cóż, "Piperem" najmocniej zasłuchiwałem się w czasach, gdy kolekcje płytowe przechowywało się w formie nagrań na kasetach nagrywanych z radia na magnetofonie Kasprzak; później, już w erze CD, pozwoliłem sobie wykonać "kopię zapasową" tego albumu korzystając ze zbiorów kolegi; dzisiaj co prawda ani starych kaset, ani CDR-ów nie słucham już w ogóle, ale wszystkie dźwięki z tej płyty mam na tyle mocno wyryte w pamięci, że oryginalnego wydania jakoś w dalszym ciągu nie zakupiłem...

Piosenka:
Ewa Demarczyk - Ewa Demarczyk śpiewa piosenki Zygmunta Koniecznego
Uwielbiana przeze mnie klasyczna pozycja, znana generalnie na pamięć i na wyrywki. Płytę tę również niegdyś posiadałem - przez trzy dni. Krążek zakupiony w empiku okazał się być używany, opalcowany i felerny; zwróciłem go niemal natychmiast (na szczęście bezproblemowo), ale uraz pozostał taki, że jak dotąd nie zdecydowałem się na kolejne podejście.

Jazz:
Miles Davis - Bitches brew
Jazz zostawiłem sobie na koniec - jako, że muzykę improwizowaną odkryłem dla siebie stosunkowo niedawno i w tym obszarze moja kolekcja jest wciąż bardzo skromna, "poważne braki" mogę spokojnie liczyć w dziesiątki płyt. Tu zatem z luk mogę się więc równocześnie najłatwiej wytłumaczyć - są to po prostu pozycje, których JESZCZE nie zdążyłem zdobyć, choć są od dawna na mojej liście zakupów i czekają na swoją kolej. Ale takie kryterium wykluczyłem.
Do naszej zabawy wybieram zatem jedną z tych niezbyt licznych płyt jazzowych znanych i ogromnie cenionych przeze mnie od wielu, wielu lat; stanowiącą zarazem zakup tak oczywisty, że nieustająco odkładany przeze mnie "na zaś".

Dudeck

  • 5101 / 6071
  • Ekspert
23-01-2009, 13:06
Mam zrobioną listę ponad dwustu kilkudziesięciu płyt , które muszę mieć ! - jak dotąd lista ma już rok a z niej skreśliłem tylko .... jedną CD .
Mam też mocne postanowienie aby w tym roku porządnie ją ruszyć !

zjaryz

  • 289 / 6071
  • Zaawansowany użytkownik
23-01-2009, 16:49
bill dixon "vade mecum II"
zjaryz

Tad46

  • 48 / 6009
  • Użytkownik
23-01-2009, 18:28
To pewnie kwestia wieku (51 lat), ale zaskoczę Donga: mam wszystko co chciałem zawsze mieć! I to nawet w wielu wersjach....
wszystkie symfonie, kwartety, sonaty, większość koncertów, wszystkie opery, etc. Haydna, jest, wszystkie symfonie, kwartety, koncerty, etc. Szostakowicza, jest, 3/4 muzyki Strawińskiego, jest, najważniejsze dzieła (2x wszystkie symfonie, większość kwartetów, opery, etc) Mozarta, jest, wszystko co lubię Prokofiewa, jest. Muzyka ludowa bułgarska, polska, ukraińska, jest. Jazz, Armstrong, Davies, Fitzgerald, jest. Muzyka filmowa, jest. itp itd
Pewnie, chętnie posłucham czegoś nowego.... ale .... za dużo tego wszystkiego....

Tad46

Tad46

  • 48 / 6009
  • Użytkownik
23-01-2009, 18:30
Aha, requiem mam (w 2,3 wersjach). Bitches Brew nie mam, ale inne wymienione tak. Satie gdzieś jest.
Tad46

stefan5000

  • 142 / 6106
  • Aktywny użytkownik
25-01-2009, 12:42
"Heavy weather" Weather report,mialem,znam,zgubilem.Chce miec z powrotem bo lubie sobie posluchac tej plytki raz na rok.

Shakhal

  • 622 / 5796
  • Ekspert
25-01-2009, 15:30
Michał Lorenc - 300 mil do nieba

Piękna muzyka, tylko w sklepach niedostępna

champignon

  • 268 / 6073
  • Zaawansowany użytkownik
25-01-2009, 15:57
Nadal brakuje mi paru plyt Coila - choc ostatnio nabylem w stanie mint na winylu 4 przesileniowe epki.
Ale winylowego Astral Disaster juz nie wyhaczylem.
Brakuje mi mnostwa plyt NWW.
Yeti Amon Dull nadal nie posiadam bo poluje na winyla  - a ten rzadko spada ponizej 70 euronow.
Z podobnych przyczyn Moons Milk Coila odkladam na pozniejszy zakup.
Nie mam plyt Harmonii  i Clustera - bo zawsze je moge wypozyczyc z biblioteki.
Brakuje mi wiekszosci plyt Can - patrz zdanie wyzej.
Plyt  Death in June nie posiadam - choc je znam (wiekszosc) ;) . Podobnie sie sprawa ma z Blood Axis, Erikiem Konefallem i von Thronstahlem (choc akurat Sacrificare posiadam - klasyka).
Zeppeliny, Creamy i Hendrixy kiedys skompletuje.
Brakuje mi nadal wielu plyt Muslimgauzego - ale sam nie wiem ktorych.
Japonia: plyt Taj Mahal Travellers (Live Stockholm), Flower Travellin Band, East Bionic Symphonia (niedawno przegapilem na ebayu) i Blues Creation...
Polskiego Za siodma gora (pierwszej plyty)...

 
 

 

champignon

  • 268 / 6073
  • Zaawansowany użytkownik
25-01-2009, 16:02
A co do Milesa Davisa to rzadko slucham Kind of Blue - prawde mowiac gdzies sie zawieruszyl i nie mam jakos ochoty kupic nowy. Poza tym 1000 razy wole takie in Concert czy Get Up With It ;)  

Tad46

  • 48 / 6009
  • Użytkownik
25-01-2009, 18:39
Najbardziej mi się podoba Petera Schreiera, Philips. Jeszcze z NRD... Dresden Staatskapelle, Trudeliese Schmidt, Francisco Araiza, Theo Adam, Margaret Price. Wszystko wydaje się być dobrane idealnie.
Tad46

dong

  • 541 / 6072
  • Ekspert
26-01-2009, 08:17
^Tad46

tak bardzo mnie nie zaskakujesz  :)  pisałeś już kiedyś coś w tym duchu.

przyznam zresztą, że po cichu liczyłem, że głos taki jak Twój się pojawi (tzn. że znajdzie się ktoś, kto mając poważną kolekcję, równocześnie nie ma poczucia braku jakiejkolwiek istotnej pozycji). potrzebny był wyjątek potwierdzający regułę.  ;-)

ale najbardziej mnie ucieszyło, że po długiej przerwie powróciłeś do aktywnego udziału w forum; może jest szansa, że zakładka muzyczna jednak ożyje?
koledzy melomani, do klawiatur! zakładać wątki! i wpisywać się w już założonych!

Tad46

  • 48 / 6009
  • Użytkownik
26-01-2009, 20:37
Dziękuję, miło jak człeka pamiętają :-) A swoją drogą to faktycznie coś się przerzedziło.
Swoją drogą to ja w ogóle płyt nie muszę mieć, jakiś dostęp do biblioteki z nagraniami, najlepiej online, by mnie zupełnie zadowolił. No i ile można mieć nagrań symfonii Beethovena? A taką politykę mają wielkie wytwórnie, żebym ja co roku kupował V symfonię w innym wykonaniu.
Tu za mało jest wątków, które by rozszerzały wiedzę, wykraczały poza standard, kanon. Swoją drogą z pytań o jazz skorzystałem, znalazłem pieśniarkę współczesną, która mi bardzo odpowiada: pani Tolstoy.
Tad46