Nie jestem przekonany, czy XYZ zrozumiał pytanie... Bo wprawdzie był kiedyś w jakimś pomieszczeniu, gdzie wydobywały się skąś jakieś dźwięki, ale było to tak dziwne i głęboko niepokojące, że musiał szybko stamtąd uciec. Nie miał akurat ze sobą żadnych przyrządów pomiarowych niezbędnych do zdefiniowania tego zjawiska, więc chwilowo uznał je za wytwór swojej wyobraźni. Na wszelki wypadek, woli od tamtej pory delektować się muzyką w ciszy i spokoju.