Miałem ostatnio okazję przetestować ciekawe kolumny - JM Lab Spectral 913.
Są to kolumny z lat 90-tych, z wyższej półki cenowej ówczesnej oferty tej "żabojadowej" firmy.
Zdaje się, że pochodzą z okresu kiedy szczytowym modelem był Alcor, następna Antea a poniżej właśnie Spectral.
Spectrale to dość duże skrzynki o wysokości powyżej metra. Mają, co prawda, mniejszą pojemność niż moje kity Antea/C800 ale swoje ważą i mierzą. Generalnie to zgrabne, ładnie wykończone skrzynki, które mają szansę na dodatnie wartości parameteru WAF.
Egzemplarze, które miałem u siebie, pomimo, że nie produkowane już od wielu lat były w idealnym, wręcz fabrycznym stanie.
To zasługa mojego znajomego, właściciela tych kolumn, który dba o sprzęt jak chyba nikt ze znanych mi osób.
Zastosowane w Spectralach głośniki to typowa tytanowa kopułka Focal-a serii Tdx (chyba model 90) oraz
jako średniotonowy i niskotonowe głośniki z membranami typu K2 - polikewlar. Obudowa Spectrali posiada z tyłu dwa otwory bass-reflex co sugeruje zachowanie pewnej odległości w ustawieniu tych kolumn od tylnej ściany. Z tyłu zamontowano dobrej jakości terminale bi-wire, umożliwiające aplikację zarówno bananów jak i widełek. Pewną wadą jest to, że same terminale są zamontowane zbyt blisko siebie i trzeba bardzo uważać aby w wypadku zastosowania widełek nie spowodować "zwary".
Spectrale testowałem w moim tradycyjnym systemie media serwer+DAC+hybryda
Jako IC użyty był mój srebrny kabel DIY. Głośnikowcami były ogrodowe węże Monster Cable Sigma M2.
JMLab Spectral były bezpośrednio porównywane z moimi Focalami C800, które niby są odpowiednikiem wyższego modelu Antea i powinny teoretycznie lepiej wypaść w stosunku do tych pierwszych. Niestety rzeczywistość pokazała, że to tylko teoria.
Spectrale grają innym dźwiękiem niż ten który błędnie i zupełnie nie rozumiem dlaczego przypisywany jest zestawieniu tytanu i polikewlaru w wydaniu JMLab. Nie ma tutaj żadnej ostrości albo jakiegoś dołka w średnicy. Nie ma krzykliwości lub śladu jakiegoś innego typu męczących naleciałości. Tak samo było z innymi konstrukcjami tej firmy jakie miałem okazję słuchać - Alcor, Antea, Utopia, Mezzo Utopia itd.
Generalnie z dźwiękiem określanym jako JM Lab spotkałem się chyba tylko jeden raz kiedy to do modelu Point Source 5.1 podłączono jakiś ostrawy wzmacniacz.
Wracając do Spectrali i dźwięku jaki prezentują.
Pierwsza sprawa to lepszy, lepiej kontrolowany bas niż w Focal C800. Bas może nie schodzi tak nisko ale jest lepiej kontrolowany i bardziej sprężysty niż w moich kolumnach. Efektem tego jest znaczne zmniejszenie efektu burczybasowienia w pomieszczeniu. Nie ma takich śladów buuuu,buuuuu jak w przypadku C800. Może bas nie ma takiej masy ale ogólnie sprawia więcej przyjemności niż pomruki z C800 "podnoszące" prawie kredens i kanapę w pokoju. Jeżeli chodzi o średnicę to Spectrale są znacznie bardziej plastyczne w tym zakresie niz c800. Po prostu więcej słychać w tym paśmie. Jeżeli chodzi o górny zakres to mam takie subiektywne wrażenie, że jest go mniej niż w moich skrzynkach i nie jest tak dosadny jak w c800. Scena reprodukowana przez Spectrale jednak jest lepiej poustawiana i lepiej rozciągnięta. Ten efekt wrażenia mniejszej ilości wysokich wysokich jest chyba spowodowany tą plastyczną średnicą. Dodatkowo wszelkiego rodzaju talerze, i innego typu perkusyjne przeszkadzajki są bardziej gładkie, bardziej aksamitne. .....Boże ! Co za audiofilska poezja się zrobiła ;-)
Może już dosyć tego audifilskiego bajania o zakresach, wysokich, scenach itd...
Dla mnie Spectrale są bardzo dobrze ułożonymi i "kulturalnymi" kolumnami.
Muzyka jest podawana ze Spectrali bez takiej wizualizacji jak np. z lutkowych Tannoyów, bez tego strzału jak z Klipsch-y Heresy. Ma za to więcej basu, dostojności i ogólnego przyjemnego "budyniu" w dźwięku. Może Spectrale lekko słodzą w porównaniu do wymienionych kolumn w tym wątku kolumn jednak abolutnie nie można powiedzieć, że przesładzają. Stają bardziej po stronie przyjemności niż po stronie ataku na słuchacza i ekspresji. Tylko uwaga. Mimo tego lekkiego budyniu w dźwięku ja nie miałem wrażenia jakiegoś "koca" na kolumnach.
P. S. Jeżeli mogę się pokusić o jakąś personifikację JMLab Spectral to mogę te kolumny określić jako dojrzałą kobitkę, z klasą, w sukni wieczorowej. Tannoye RM lub Heresy to w porównaniu do Spectrali raczej rozbawione i bezpośrednie nastolatki ........ natomiast moje Focale c800 to mięśniaki zasuwające swoim czarnym BMW, 250 km/h ;-).
Tradycyjnie przepraszam za byki i literówki.