Klasa "T" od firmy "T"ripath .
Już dziesięć lat temu firma ta pokazała pierwszy wzmacniacz w tej klasie a obecnie ma w sojej ofercie opracowane urządzenia o mocy 1000W .
Firma ta utrzymuje w tajemnicy swoje konstrukcyjne patenty tych wzmacniaczy - wiadomo jednak , że podobnie jak w klasie D są to wzmaki impulsowe ; stopień wyjściowy zawiera trany MOSFET i jest on sterowany przebiegiem prostokątnym ale w przeciwieństwie do tejże klasy D częstotliwość impulsów nie jest stała a zmienia się w przedziale 50 kHz do 1,5 MHz .
Bardzo pokomplikowane są w klasie T stopnie sterujące - częstotliwość i wypełnienie są określane przez rozbudowane cyfrowe układy , według bardzo skomplikowanych algorytmów.
Główną przyczyną zniekształceń wystęoujących w klasie D jest jest niedoskonałość i rozrzut parametrów wyjściowych tranzystorów MOSFET.
Sterownik wzmacniacza klasy T jest układem samouczącym się, gdzie wszystkie parametry elementów są odczytywane a wszelkie niedoskonałości odpowiednio kompensowane dzięki temu wszystkiemu wzmacniacze tej klasy mają lepszą liniowość a także mniejszy poziom szumów własnych no i szerszy zakres dynamiki a pasmo przenoszenia jest płaskie i bardzo liniowe .
Pozwala to wszystko też na uzyskanie współczynnika zniekształceń THD+N poniżej 0,08%, a współczynnik zniekształceń intermodulacyjnych IMD poniżej 0,04% .
Przy tak dużych uzyskiwanych przez te wzmacniacze mocach jak też osiąganych parametrach wzmacniacze te stawia się na równi z bardzo dobrymi wzmacniaczami klas A czy AB a ich sprawność wynosząca 80 do 92 % skutkuje tym , że bardzo wiele uznanych firm produkujących sprzęt audio wykorzystuje je u siebie .
A czy u Was może gra klasa T ?