Nigdy nie przepadałem za Malenczukiem tak i za Homo Twist. Było kilka kawałkow, ktore wpadały mi w ucho, lecz wykonanie "Bema żałobny rapsod" zawsze mroziło krew w zyłach, nie zagłebiałem sie zbytnio w dyskografie HomoTwist. Przesłuchawszy kilka płyt, obejzawszy kilka wywiadow z Malenczukiem, w ktorych nie moglem do konca zrozumiec co pan Maciej chce zamanifestowac dwoznacznym zachowaniem, powiedziałem sobie: tym panom dziekuje.
Pierwszy kontakt z piosenkami z ostatniej płyty miałem poprzez portal z teledyskami, wysłuchałem "200 złotych", " Andaluzyjskie Stelaże" i cos zaczeło mi szumiec w głowie ze warto więcej... Warto, oj warto, HT odchodzi od kiczu i popowej galarety, styl pisania Malenczuka jakby stęzał i nabrał kształtow na podobienstwo kolegow z Krakowa. Malenczuk niczym Świetlicki obserwuje chłodnym okiem otaczajacy swiat, ale ostrym piorem zaznacza krawedzie historii bez zbednych bibelotow oratorskich. "Wiesław" jak twierdzi Pan Maleńczuk został napisany po przeczytaniu artykułu w gazecie o meżczyznie ktory torturował swoja konkubine( całkiem jak "Karol Kot" Świetlikow), Blusowe "Dzisiejszej nocy", twarde "Na sztorc", nie co rozmyte "Powiedz mi ogniu" czy "Lema pamieci kosmiczny pogrzeb" juz nie tak charyzmatyczny jak "Bema..." ale za to tekstowo rozkładajacy na łopadki.
"200 zł", "Wiesław" "Andaluzyjskie ..." sa dostepne w sieci na Youtube ale polecam wersje z Onet teledyski.