To dwukieszeniowy kaseciak i jak go kupimy w dobrym stanie to posłuży jako codzienna odtwarzarka, choć do takiego nagrywania dziennego także posłuży po dokładnym serwisie.
Opiszę co nieco i typowe bolączki........
To model 504R, ale Pioneer wydał sporo podobnych modeli niższych i wyższych bazujących na tych samych mechanizmach.
Na zdjęciach, a tych sporo zrobiłem widać np potencjometry regulacyjne, całe szczęście są one opisane dokładnie, więc nie będzie problemów z ustawieniami.
W sekcji zasilacza widać przegrzane części laminatu, nie aż tak tragiczne, ale są - wina systemu STB, trzeb odsunąć trazystory czy stabilizatory od kondensatorów i innych elementów, widać to po śladach grzania, kondy można pomierzyć czy trzymają jeszcze parametry
Rzadko się zdarza aby te magnetofony padaly, praktycznie mnie się to nie zdarzyło, a modeli tych sporo przerobilem, więc całe szczęście do elektroniki nie było zastrzeżeń.
Mechanika...
Mechanizmy warto odkręcić od czołówki i dokładnie odczyścić, co widać po szmacie, ośki zabrudzone, rolki po czyszczeniu piękne jak nówki.
Paski dosyć łatwo się wymienia, aczkolwiek silnik odkręca się od przodu mechanizmu i płaski pasek dopiero wtedy mżzna zamontować.
Mniejszy kwadratowy bez problemu zmieniamy od tyłu.
Warto na nowo posmarować miejsca ślizgowe w mechaniźmie.
Warto przy okazji odkręcić wyświetlacz i dokładnie odczyścić szybę od wewnątrz i wyświetlacz odtłuszczaczem, poprawi się przejrzystość wskazań.
Co jeszcze.... w mechanizmach widać już pomału początki podpęknięć wylewek, warto to zabezpieczyć np klejem punktowo na przyszłość, to wada wszystkich mechanizmów w takim wykonaniu także innych firm, a także i wielu napedów cd zwłaszcza Sony.
Następną bolączką tych kaseciaków, a w zasadzie wszystkich modeli tej firmy z takim wyświetlaczem jest wypalanie segmentów.
Kaseciaki tego typu też są na stb po wyłączeniu i zasilacze cały czas pracują.
Może warto na kablu zasilającym zamontować dodatkowy wyłącznik zasilania, pomoże w przedłużeniu żywotności sprzętu, chyba że mamy listwę zasilającą to wyłączajmy ją.
W tym egzemplarzu, pierwsze segmenty wskaźnika trochę słabiej świeca, bo pewnie ktoś włączał całą wieże i nie używając kaseciaka stał on i świecił...błąd.
W tym konkretnym egzemplarzu to roboty była wymiana pasków, zwłaszcza te mniejsze kwadratowe od wspomagania przesuwu rozciągają się szybciej niż płaskie.
To akurat prosta sprawa.
Nie należy zapomnieć o posmarowaniu na nowo smarem osi kółka od wspomagania co widać na foto tyłu mechanizmu i nie osmarkać paska przy okazji.....
Wypucowanie mechanizmów, mycie wyświetlacza.
Z trudniejszych spraw była wymiana potencjometru, oryginał był uszkodzony, wymieniłem na jakiś pozyskany z rozbiórek tak jak i pokrętło.
Działa ładnie zapis.
Na samym końcu sprawdzenie regulacji prędkości, poziomy zapis/odczyt i mamy kaseciaka gotowego do pracy.
Ma on oczywiście swoje ograniczenia pasma, brak reg biasu i levelu osobno na kanały, ale da się żyć.
Funkcja Flex pozwala na podniesienie troszku wysokich z gorzej odczytywanych kaset, co czasem pomaga.
Na końcu galerii przykładowy wykres dla sprawdzenia wyrównanego poziomu odczytu, kaseta nagrana na wcześniej serwisowanym Onkyo 2630, no jest ładnie równiutko, poziom nie był ustalany, chodziło o równość i kompatybilność wysokości głowic.
Jak na takiego złomka nieźle jest.
W sumie na tym koniec, kopiarka idzie na stół testowy i pośmiga parę kaset, zanim pójdzie w świat.......
Link do galerii poniżej, miłego oglądania.
https://photos.google.com/share/AF1QipOK6pXI_KJdS-sXFo-swX1Hy3VYpzCEt233Tr1ETz6A206SEKof0FPzdzV11JNGeQ?key=UHZiNHEwdVlmaXp4UUg1b2pKOThfdFRxX0xXbkJR