ach! Krakowskie towarzystwo soniczne czy jakoś tak... ;-). facet w białych rękawiczkach najwyraźniej obsługuje gramofon, nie ma co sie czepiać, podobnie jak butów (obsługuje głośnikowe pytongi... ;-)
Tak z ciekawości rzuciłem okiem jeszcze raz na Highfidelity - jest dobra recenzja! Trzeba ją tylko umieć przeczytać, tj. wyciąć sobie rzeczy które każdy recenznent "musi" dokleić na końcu jeżeli chce się z tego dalej utrzymywać ;-) . :
http://www.highfidelity.pl/artykuly/0901/gemme.htmlKolumny Katana z ceramicznymi przetwornikami za jedyne 35 tyś zł:
"nie jest łatwo jednoznacznie opisać Katany. Zresztą, podobnie jak większość dobrych, hi-endowych konstrukcji. Kanadyjskie kolumny charakteryzują się łatwo rozpoznawalnym dźwiękiem, który leży dokładnie po drugiej stronie linii neutralności (oczywiście wyobrażonej, idealnej) niż moje Dobermanny. Na tej samej wysokości (poziomie), jednak to nie są tożsame konstrukcje. " Poeta by tego lepiej nie napisał. Kolumny są bardzo "dobre", tylko... "inaczej" :-). Dlaczego? :
"Katany wymagają uwagi i pełnego zaangażowania. Każde otwarcie okna, jakaś działalność dzieci, żony itp. kończy się znaczącym ubytkiem detali – nie dlatego, że ich nie ma, ale dlatego, że przestajemy je słyszeć." Oczywista oczywistość! :-D Nie słyszymy detali nei dlatego że ich nie ma, tylko dlatego że przestajemy je słyszeć!!
I podsumowanie reck, w "klasycznym" stylu recenzenckim:
"Bo Katany są kolumnami o wyraźnym charakterze. To, co najważniejsze brzmi: to znakomite konstrukcje, klasy moich Dobermannów, choć zupełnie od nich różne."
Nie wiem jak wam, ale dla mnie ta akurat recka Pana Pacuły była o bardzo wysokiej zawartości poznawczej.