Potwierdzam ;)
Bardzo lubię i cenię firmę Sony, podoba mi się ich szkoła brzmienia, bardzo podoba mi się design, ale pod względem mechanizmu moim zdaniem Sony przegrywają z Akai i Pioneerami. Kwestia samego wrażenia z użytkowania - Sony są głośne podczas przełączania funkcji, grzechoczą te koła zębate, wszystko sprawia małej solidności i małej stabilności pracy. Zupełnym przeciwieństwem jest Pioneer, którego dostojność i kultura pracy robi wrażenie od pierwszej chwili.
No i czysto technicznie, tak jak mówi Savage - żeby w kółku zębatym zawsze mogą się wyłamać, a jaki to jest problem przekonali się niedawno ci, którzy dorabiali kółka do Grundigów. Z gumową przekładnią cierną jest mniej problemów i łatwiej ją czymś zastąpić. Jej zastosowanie zapewnia mniejsze przenoszenie drgań i cichszą, stabilniejszą pracę. Co do łatwości serwisowania wierzę na słowo, sam się w to nie bawiłem, chociaż Savage obiecał że mi zademonstruje ;)
Takie jest moje zdanie, fani ESów nie bijcie ;)