Dla modułu z lampą 6550 brakowało optymalnego napięcia anodowego, aby w pełni wykorzystać moc wyjściową wzmacniacza. Należało wymienić TS, lub wykonać powielacz napięcia, wybrałem to drugie dużo tańsze rozwiązanie. Po układzie powielacza składającego się z elektrolitów 4 X 560uF/400V, 4 diody prostownicze 3A/1200V, kilka rezystorów uzyskałem +535V, a więc sporo za dużo. Wybrałem więc metodę prostą i bezpieczną, w razie usterki nie będzie przepięcia, tylko zabraknie napięcia anodowego. W ten prosty sposób stosując dwa termistory, dwa rezystory mocy obniżyłem napięcie +Ua do 455V, sprawdzone i działa. Pozostałe elektrolity 8 X 560uF w zasilaczu zostały dla bezpieczeństwa połączone szeregowo, na jeden kanał przypada z powielaczem 3360uF. W rezultacie powstał wyjątkowy zapas energii nawet dla wzmacniacza SE, gdzie mogą występować spadki prądu na styk wykonanych zasilaczach. W ten sposób można uzyskać bardzo dobrą dynamikę i nisko schodzący energiczny bas. Powielacz z jedną z płytek właściwego zasilacza zamontowany jest piętrowo, obok płytka obniżająca napięcie z termistorami.