Zmieniłem wszysko co było, w samych końcówkach wogóle nie ma elektrolitów, tylko folia,tantal,metalizowane.
W amplitunerze sa jeszcze takie dziwne kondy (dla mnie stodolnianego elektronika) najczęściej pomarańczowe ;))), w plastikowej, walcowatej obudowie (roederstein), od spodu szczelnie zalane jakąś żywicą czy czymś takim, spolaryzowane pojemności od 22-47, i jest to w każdym niemieckim radiu z tego okresu które gracałem.
Najwięcej ich w module phono, sekcjach filtrów, w przedwzmacniaczu.
Może ktoś skojaży co by to mogło być (folia, polipropylen?)