coś do ..... słuchaweczki.....
Pamiętam. Miałem podobne, AIWA.
Kłopot był w tym, że trzeba było nieco docisnąć, żeby usłyszeć basy.
Ale to chyba wtedy większość słuchawek dousznych miała z tym kłopot. Brakowało np. silikonowych wkładek, które są teraz dodawane.
No i pałąk niszczył fryzurę. ;)
A wtedy miało się jeszcze włosy.