Audiohobby.pl

Wygrzewanie-fakty, mity.

rafal996

  • 1090 / 6102
  • Ekspert
29-06-2008, 14:13
A najlepsze jest to, że niby chodzi tylko o prostą rzecz, czyli temperaturę elementów elektronicznych, ale też poecane są specjalne płyty " na których zarejestrowano kompilacje złożonych sygnałów, przyspieszających ten proces" :) Czyli inaczej, inną temperaturę jakiś tam element osiąga jak ze źródła leci techno, a inną kiedy puścimy klasykę :)))))

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6064
  • Ekspert
29-06-2008, 17:57
Serio?
Zmierzyłeś to?

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6064
  • Ekspert
29-06-2008, 18:04
>> marko3T, 2008-06-28 11:52:49
Na temat wygrzewania ze strony AUDIO.

"Wygrzewanie można przeprowadzić klasycznie, tj. po prostu przez dłuższy czas używając systemu, albo przy pomocy specjalnych płyt, na których zarejestrowano kompilacje złożonych sygnałów, przyspieszających ten proces.......
..... Ma to uzasadnienie w fizyce: elementy przewodzące, przede wszystkim lampy i tranzystory, ale również oporniki, mają różne właściwości elektryczne w zależności od temperatury pracy. "

Fizyka, nie czary mary.

***

No to nie ma wyjścia, do "klocków" mus dokupić klimatyzację, bo to lato, ziema a temperaturę OTOCZENIA trzeba ustawić optymalną, bo zmiany mogą sięgać kilku stopni i to trwale a nie na czas rozgrzania urządzenia.
W ogóle producenci powinni w instrukcjach pisać w jakiej temperaturze należy używać sprzęt, żeby uzyskać najlepszy "permormance" a w ramkach z wykrzyknikiem szczególnie ostrzegać Murzynów z jednej strony a Norwegów z drugiej.

Masskotka79

  • 61 / 6015
  • Użytkownik
29-06-2008, 19:41
Nie zauważyłam czegoś takiego jak wygrzewanie w moim PianoCrafcie E810. Od początku gra świetnie i przyjemnie. Ale to nie jest żaden hi-end, a to wygrzewanie dotyczy tylko sprzętu wyższej klasy?

M.

AWS 303

  • 854 / 6101
  • Ekspert
29-06-2008, 20:32
Teoretycznie wygrzewanie dotyczy wszystkich urządzeń Audio. Nawet pierdziawek komputerowych.

Rafaell

  • 5033 / 6100
  • Ekspert
29-06-2008, 20:39
Tak ale to też kosztuje i coraz mniej firm sie w to bawi, po prostu wyrywkowa kontrola i zachowanie standardów produkcji

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Adamo D

  • 194 / 6045
  • Aktywny użytkownik
30-06-2008, 08:56
U mnie wygrzewanie można traktować dosłownie... z racji sugdena - jak go włączam muszę odczekać tak ok 40 minut - wtedy zaczyna grać o klasę lepiej ... a w tym czasie obudowa osiąga odpowiednią temperaturę do robienia jajecznicy...

piotrsz

  • 96 / 6102
  • Użytkownik
30-06-2008, 09:25
Co do Sudgena to prawda. Ale on jest tak skonstruowany, że prąd spoczynkowy właściwy dla klasy A uzyskiwany jest dopiero po kilkunastu minutach. Dałoby się zrobić to szybciej ale wymaga trochę zabawy z kompensacją temperaturową i więcej kosztuje w elementach. A tak Audiofil ma radość, że mu się wygrzewa a producenta mniej kosztują elementy. Idealny układ. Wzmacniacz jako taki jest według mnie bardzo dobry.

Co do wygrzewania to powiem wam coś takiego. Zrobiłem na początku kolumnę 2-drożną na Seas L18 i wysokotonowym aluminiowym Seas DXT. Z kompensacją Baffle Step ok 3dB.

Przyzwyczaiłem się do tego dzwięku. Następnie zrobiłem 2,5 drogi z takimi samymi głośnikami. Konstrukcja taka pozwala na idealną kompensację bafflestep ale z drugiej strony podbija najniższy bas tam gdzie kompensacja bafflestep nie jest potrzebna (poniżej 100Hz gdzie mamy naturalne podbicie od podłogi i tylnej ściany pokoju) typowe dla 2,5 drogi.

Pierwsze wrażenie. Za dużo basu, nie słyszę tylu szczegółów w wyższym zakresie, chyba nie za dobrze. Po kilku dniach słuchania stwierdziłem, że jest ok, a szczegóły, których nie słyszałem na początku zaczynam słyszeć tak samo dobrze.

Potem przepiąłem z ciekawości znów na konstrukcję 2-drożną. Pierwsze wrażenie. Brak basu, na górze za ostro. Z ciekawości posłuchałem na starych ponownie kilka dni.

Reszty nie muszę opowiadać. Pytanie co się zmienia bardziej w czasie. Sprzęt czy moja percepcja dzwięku i adaptacja do tego, co chcę usłyszeć ?

Nie zapominajcie nigdy o ułomności ludzkich zmysłów. To nie jest żadne odniesienie ani referencja. Jak włożycie łyżkę do szklanki z wodą i spojrzycie, to zmysł widzenia mówi powie wam, że woda zgięła metalową łyżkę. Należy bezkrytycznie ufać własnym zmysłom ?

piotrsz

marko3T

  • 421 / 6106
  • Zaawansowany użytkownik
30-06-2008, 10:18
Z tym , że kolumny rządzą sie troszke innymi prawami , to docieranie mechaniczne.
Wzmacniacze w klasie A, może tak być jak piszesz , ja jednak na układach elektronicznych się nie znam.



__________________
insomnia.lab      ( wystawiam faktury VAT)
__________________
Tylko V2!

piotrsz

  • 96 / 6102
  • Użytkownik
30-06-2008, 10:41
Docieranie mechaniczne odpada, bo na 2-drożnych słuchałem prawie 3 miesiące. A przy 2,5 drogi skorzystałem z tych głośników wygrzanych. Tylko na dół dałem dodatkową parę Seasów L18.

piotrsz

Adamo D

  • 194 / 6045
  • Aktywny użytkownik
30-06-2008, 10:52
piotrsz - ale wkurza mnie to czasami, to samo jest z cd sugdena (też klasa A)... trzeba włączyć 40 minut porobić coś innego wrócić słuchać - a czasami zwłaszcza w tygodniu - czas ograniczony... (później chodzę spać o 2-3 nad ranem...)

EMiL

  • 531 / 6090
  • Ekspert
30-06-2008, 10:53
Ciekawe Piotrze jakie bylyby Twoje wrazenia z porownania 2.5way vs 2way z pelna kompensacja BS?

Arek_50

  • 1130 / 6106
  • Ekspert
30-06-2008, 11:01
"piotrsz - ale wkurza mnie to czasami, to samo jest z cd sugdena (też klasa A)... trzeba włączyć 40 minut porobić coś innego wrócić słuchać - a czasami zwłaszcza w tygodniu - czas ograniczony... (później chodzę spać o 2-3 nad ranem...)
Twoja odpowiedź"

I dlatego mam NVA w AB ktory jest caly czas wlaczony.

Arek_50

  • 1130 / 6106
  • Ekspert
30-06-2008, 12:08

misiomor

  • 2094 / 6105
  • Ekspert
06-07-2008, 12:56
Wpis Piotra Sz z 2008-06-30 / 09:25 należałoby wydrukować, oprawić w ramki i powiesić w widocznym miejscu.

A od siebie - radziłbym jednak skłaniać się w stronę kolumn z pełną kompensacją baffle step (jak klasyczne 2.5-way). Uwaga! - pomiary Audio czy Stereophile fałszują stopień BSC jako że są sklejane z nearfield (ponizej 350Hz) i MLS (powyżej) przez co gubią co najmniej połowę BS.

Po przyzwyczajeniu się do takiej równowagi tonalnej słychać wszystkie szczegóły, za to słuchamy ciszej jako że właściwą równowagę tonalną łapiemy przy niższym SPL (Fletcher i Munson sie kłaniają). A to pozwoli nam odsunąć w czasie zakup aparatu słuchowego.