U mnie bocznikowanie pojemnych elektrolitów, np. 8200uF SXE ceramikami lub całą serią ceramików z serii ultra low ESR dawało w miarę dobre rezultaty, ale niekażdy lubi ceramiki. Dla mnie to jest względnie dobry kompromis i zapewnia stabilny zapas energii dla np. 100Hz w górę i jednocześnie stabilne, czyste zachowanie dźwięku dla 10kHz i więcej, gdzie śmieci w tym paśmie mogą być względnie małe poprzez kontrolę pasma 1MHz i wyżej. Taki zapas zapewnia względnie bardzo małe zniekształcenia THD i bardzo niskie szumy i to w szerokim paśmie akustycznym. W efekcie to słychać. Przy elektrolitach siada kontrola wysokich tonów, a w pogłosach jest śmietnik. Przy kilkudziesięciu mF bas powoduje bardzo małe zniekształcenia na wysokich tonach, jest głębszy, czyściejszy. Ale do przestrzeni i wysokich potrzeba ceramików. Tantale to półśrodek: słabe przypominają ceramiki, dobre są lepsze. Tak samo ceramik: słaby przypomina tantal, ale dobry ceramik jest o wiele lepszy.
Puszczanie prądu przez pojemność - nie miałbym odwagi. Sprzęganie wartości stałej do masy - jeżeli trzeba. Popsuty jeden element toru audio wymusza trudniejszą pracę kolejnego toru, np. kondensatory w sprzężeniu zwrotnym mają wpływ na SNR, a kolejne elementy potem pracują na większym szumie i mają go przekazywać. Jak gdzieś zabraknie ładunku, to klapa, degraduje sygnał. Stąd PSRR, CMRR i zabawa z zasilaniem oraz odsprzęganiem.