http://muzyka.wp.pl/title,Oswiadczenie-menedzera-The-Prodigy-w-sprawie-Przystanku-Woodstock,wid,628108,wiadomosc.html"Grupa The Prodigy ustami menadżera zareagowała na zarzuty stawiane przez Jurka Owsiaka dotyczące "niebezpiecznego" oraz nieprofesjonalnego" zachowania muzyków podczas koncertu na Przystanku Woodstock.
Występ Anglików stał pod znakiem zapytania, gdy menedżerowie zakomunikowali, że organizatorzy mają spełnić wszystkie warunki bezpieczeństwa zapisane w kontrakcie. Dokładnie chodziło o bramki odgradzające publiczność od sceny.
- Barierki były w umowie, ale zapewniano nas, że to tylko formalność, że zostaniemy potraktowani na innych warunkach - komentował Jurek Owsiak. "
"Oświadczenie w sprawie koncertu zespołu The Prodigy podczas Przystanku Woodstock, Polska, 06/08/11
Pan Jerzy Owsiak, organizator Przystanku Woodstock w Polsce, wysunął fałszywe oskarżenia wobec The Prodigy, a także całej ekipy produkcyjnej i reprezentującej zespół. Oskarżenia dotyczyły „niebezpiecznego” oraz „nieprofesjonalnego” zachowania grupy podczas sobotniego koncertu.
Kategorycznie zaprzeczamy tym oskarżeniom.
W piątek wieczorem nasz production manager Karel Hamm powiadomił nas, że Pan Owsiak, pomimo podpisania kontraktu mówiącego m.in. o ustawieniu barierek ochronnych, nie zamierza dopełnić tego zobowiązania. Organizator Przystanku Woodstock, uznawanego za największy europejski festiwal, mogący pomieścić 500 tysięcy gości, powinien zapewnić barierki ochronne, które stanowią niezbędny element zabezpieczenia wszystkich europejskich i światowych festiwali. Ta zasada obowiązuje w większości krajów i jej przestrzeganie podczas koncertu na Przystanku Woodstock nie jest żądaniem zespołu, obawiającego się o swoje bezpieczeństwo, lecz odpowiedzialną decyzją mającą na celu ochronę polskich fanów. Na postawienie barierek ochronnych nalegał menedżer zespołu John Fairs, mając na uwadze głównie bezpieczeństwo zgromadzonej publiczności. Przestrzeń między barierkami a sceną miała ułatwić pracę ochrony, interweniującej podczas parcia fanów na barierki, oraz ekipy medycznej. Wolne miejsce było potrzebne również straży pożarnej, która chłodziła wodą rozentuzjazmowany tłum pod sceną. Wszystkie te zabiegi nie byłyby możliwe, gdyby nie wolna przestrzeń między sceną a publicznością. Barierki ochronne umożliwiały sprawne działanie służb zatrudnionych przez organizatora, mających na celu dbanie o bezpieczeństwo festiwalowiczów. Pan Owsiak chciał jednak zaryzykować i narazić zebrany tłum na wielkie ryzyko, głównie ze względu na przewyższającą oczekiwania liczbę uczestników, która według raportu promotora wynosiła 670 tysięcy. Realnie impreza o takiej wielkości musiałaby być zabezpieczona wieloma barierkami. Przystanek Woodstock, jako członek The European Festival Association – YOUROPE, jawnie naruszył pierwszą zasadę stowarzyszenia, mającego na celu „edukowanie oraz informowanie swoich członków poprzez seminaria, warsztaty i panele. Yourope stara się podnosić standardy bezpieczeństwa oraz opieki medycznej na rynku festiwalowym.”
700 000 ludzi na koncercie, z czego pod sceną akurat na The Prodigy "wpadł" mało woodstockowy target.