Dzisiaj googlując w internecie zauważyłem, że wyszukiwarka oprócz linków zwraca obok tajemnicze słowo tłumaczenie przy stronach, które w oryginale są po angielsku. Po kliknięciu w owo słowo pojawia sie przetłumaczona na polski język strona www. Najechanie myszą na polski tekst otwiera dymek z oryginałem po angielsku i propozycją poprawienia obecnego tłumaczenia.
Jest to dalekie od doskonałości, bo wiadomo, że polska jenzyk to trudna jenzyk, ale coś drgnęło "w tym temacie".