Też się wypowiem, raczej dla uspokojenia, gdyż nie wiem od jakiej długości zaczynają się mierzalne spadki i pogorszenie sygnału, ale kiedyś zobiłem sobie pięciometrowy (był mi potrzebny na pewein czas) i nie słyszałem różnicy. Co prawda się nie wsłuchiwałem (nie zastnawiałem się na tym), ale skoro nie zapaliła się żadna "lampka", znaczy się odruchowo nie zarejetrowałem niczego, to byłbym spokojny. W ostatnim okresie przepinałem parokrotnie gramofon (zabawa klockami) raz krótkim (0,7) raz długim (1,5) i żadnej różnicy, więc byłbym spokojny :).