Zawsze zastanawiałem się komu przyznać palmę pierszeństwa : Skaldom czy Czerwonym Gitarom ?
Pierwsi to poetycko-melodyjne utwory z lirycznymi tekstami L.A. Moczulskiego , A. Osieckiej ; drudzy , którzy "grali najgłośniej " i genialny Seweryn Krajewski .
Po tylu latach przychylam się jakby bardziej ku Skaldom , ale wystarczy trochę posłuchać Czerwonych Gitar i znowu jest się w kropce .
Czy komuś z Was się udało ?
:)