Wiedzy ogrom, jak zwykle, dziękujemy w imieniu powiatu ;).
Jest też "ale". Bo co jeśli jest to ważne dla klienta urządzenie?
Właściwie 100% tych laserów ma, bo musi mieć, autokalibrację, to już nie koniecznie musi ona być poprawnie przeprowadzana z punktu widzenia dalszej elektroniki. Tu przykład "Powiem tak laser mi ogniskował ale silnik nie kręcił, czyli soczewka nie ogniskowała prawidłowo, może jeszcze prąd do ustalenia." A może coś jeszcze innego?
Sam napęd "driver" lasera przeprowadza test poprawności położenia soczewki, lustra i cewek, ale procesor odczytuje to niepoprawnie. Wtedy instrukcja wymaga użycia dodatkowych testerów, miernika strumienia, płyty testowej itd.
Iii mamy zagwozdkę, bo niby skąd q...a mamy wziąć te testery.
Piotr robił to na własną odpowiedzialność, dla testu czy się da, dla nauki, ale jeśli miałbym to robić "klientowi" to nie odważyłbym się z powodu braku odpowiednich urządzeń, choćby tej przykładowej płyty testowej.
Pisaliśmy o tym już kilka razy: najpierw zbieram sprzęt do serwisu w/g instrukcji, potem rozmyślam jak to zrobić najprzebieglej i najtaniej, na końcu mam nadzieję, że sprzęt od "klienta" nie wróci na gwarancji. ;););)