Nie chcę podcinać skrzydeł. Nie słuchałem też wymienionych przedwzmacniaczy ale jeszcze nie miałem okazji usłyszeć tego aby chociaż jeden z "dziestu" przedwzmacniaczy, których miałem okazję posłuchać, w jakikolwiek sposób poprawiał jakość dźwięku. Mam na myśli konstrukcje zarówno aktywne jak i pasywne, z bardzo różnych przedziałów cenowych. Również wzmacniacze zintegrowane, mające możliwość rozłączania bloku pre od końcówki mocy lepiej grały na samej końcówce mocy kiedy to sekcja pre nie była aktywna a głośność sterowana z DAC-a.
Ja przedwzmacniaczy unikam ale być może u kogoś takie urządzenie sprawdzi się lepiej np. dopasowywując poziomy wyjściowe źródła i końcówki. Oczywiście przy większej ilości źródeł takie urządzenie jest konieczne i wtedy cóż, nie mamy wyboru.
Może również warto przetestować coś pasywnego?
https://khozmo.com