Magnetofon zakupiony kiedyś w perfekcyjnym prawie stanie.
Po przeglądnięciu co i jak okazało się że, po wymianie pasków powinien wystartować od "kopa" i takie też było moje pobożne życzenie.
W środku już niedużo części znajdziemy, ale nie jest to dziwne bo ten model jest już z nowszych generacji.
Na plus warto zaliczyć koła zamachowe z metalu w mechanizmach.
Wymiana pasków nie jest tak prosta jak można by sobie tak od razu pomyśleć, niestety musimy wylutować z każdego mechanizmu płytkę i to ostrożnie bo usuwamy cynę z końcówek elektromagnesów.
Wymiana samych pasków wtedy jest prościutka, potem montujemy płytkę delikatnie aby nie uszkodzić 1 x mikroswitcha i 1 pary styków w drugim miejscu.
Także zmontowałem do kupy całość i kasety w kieszeń.
Sprzęt w stanie prawie fabrycznym zaskoczył od razu, automatyczna kalibracja dobrze sobie radzi, ponagrywałem, pokopiowałem itd jest ok.
Mam jeszcze model wyższy 929 ale o tym innym razem bo jeszcze 828 czekają ze 2 sztuki na podobną reanimacje.