Mam taki problem.
Pokój osłuchowo-mieszkalny 4.90m - 3.40m wysokość 2.50m taki postkomunistyczny slams.
Elektronika jak w o mnie. Sprzęt stoi na krótszej ścianie i dźwięk jest doskonały.
Przestawiłem klocki na dłuższą ścianę i wszystko się schrzaniło - tony basu, bas dominuje ,wpada w rezonans.
Ogólnie dźwięk gorszy o klasę ,kolumny jakby się duszą , z tył jest goła ściana.
Cały pokój był ; "adoptowany akustycznie" pod kolumny stojące na krótszej ścianie,
stąd w przeciwnym ustawieniu trochę goło za kolumnami.
W czym problem ? Ano jak przestawiłem to się spodobało mojej żonie ;-)
I teraz :
1.Mogę wygłuszyć pokój - powalczyć z akustyką - czy mam jakieś szanse ?!
2.Mogę zmienić kolumny - jakie ,podobnej klasy zagrają na dłuższej ścianie - czy ktoś ma jakieś doświadczenia w takim ustawieniu z bardzo energetyczną końcówką mocy w klasie A ?
3.Mogę zmienić żonę , najlepiej na młodszą ,ale to mogę zawsze zrobić ;-)
Słucham głównie jazzu, bluesa, ale nie tylko.