No przecież chcieliśmy Ci tylko pomóc. Generalnie są to świetne słuchawki, ale nie dla każdego. Grają bardzo subtelnie i do takowej muzyki się tylko nadają. Świetnie słucha się np. małych składów, poezji śpiewanej itp. Do rocka kompletnie się nie nadają. Nie ma drive\'u i tej niezbędnej energii, bas jest wyraźny, ale rysowany cieniutką kreską. Góra jest super, lekko aksamitna, wszystko wybrzmiewa zawsze do samego końca. Średnica też może się podobać. Najpiękniej brzmią kobiecie wokale. Trzeba też korzystać z odpowiedniego źródła, bo na niektórych może być zbyt chłodno i analitycznie. U mnie grają (jeszcze) z H320 i takowe zestawienie gra naprawdę przyjemnie. Są pewne podobieństwa z T1, ale kto usłyszy je dobrze napędzone, tego T50p raczej rozśmieszą niż zainteresują.