Myślałem, że za problem z przesuwem taśmy też będzie odpowiadał zgęstniały smar na dolnym łożysku koła zamachowego (rzeczywiście był lepki i gęsty), ale jednak nie... Po wyczyszczeniu i nasmarowaniu osi oraz łożyska koła zamachowego, magnetofon nadal za wolno odtwarza i dźwięk nieco faluje. Silnik kręci bez oporów, koło już chodzi luźno, więc stwierdziłem, że pozostaje tylko jedno: idler przenoszący napęd z silnika na koło. Zdjąłem go, wyczyściłem i nasmarowałem jego oś, przemyłem jego powierzchnię, ale niestety nie wiele to dało. Guma jest już dość stwardniała, a znajdź tu taki idler... :(
Kiedy lekko dociągałem go palcem do kół, przestawał się ślizgać i magnetofon odtwarzał już poprawnie. Skrócenie sprężyny oczywiście poprawiłoby to, ale nie chcę tego robić tą metodą, bo przy zbyt mocnym docisku idlera do kół, łożyska tylko bardziej dostaną w d**ę, a i prędkość też może być niepoprawna... Spróbuję jeszcze dokładniej oczyścić ten idler, ale wątpię, że uzyskam zadowalający efekt.