Audiohobby.pl

usterka wzmacniacza

freeman

  • 12 / 5761
  • Nowy użytkownik
12-08-2009, 17:08
Witajcie.
Mam taki piecyk starszego musicala chyba w klasie  AB. Konstrukcyjnie bardzo podobny do B1. Zbudowany według schematu.
http://img264.imageshack.us/img264/6668/dscf2412.jpg
Kiedyś spaliły się dwa końcowe tranzystory w prawym kanale. Teraz po naprawie słychać że dźwięk schodzi się do prawej kolumny. Dokładnie to wokalista nie śpiewa na środku linii bazy tylko jest przesunięty mocno w stronę prawego kanału. Cała scena jest przesunięta w prawo przez co zaburzona jest cała stereofonia. Poza tym nic nie brumi.
Na początku pomyślałem - tranzystory mają inne wzmocnienie i dlatego jeden kanał gra ciszej i z stąd to zjawisko. Pozmieniałem końcowe miejscami tzn dałem ten jeden "po naprawie" z prawego do kanału lewego, tak żeby wyrównać wzmocnienie między stopniami końcowymi. Nic to nie dało dalej to samo.
Czy to zjawisko jest spowodowane rozjeżdżaniem się połówek sygnału polaryzującego bazy końcówek?

Jestem lamerem w tym temacie dysponuje tylko miernikiem uniwersalnym. Nie wiem co z tym klockiem robić. Prądy spoczynkowe w granicach 20-70mA W zależności od tranka końcowego. Temperatury 40-50C. Na wyjściu każdego kanału niemalże idealne 0VDC.

Savage

  • 889 / 6105
  • Ekspert
13-08-2009, 14:42
Zapodaj na wejście sygnał 1kHz z 500mV równo dla R i L. Np. z jakiegoś generatora z kompa.
Ustaw volume na pocvzatku cicho i zmierz napięcia na wyjściu wzmaka. potem podkręć głośniej i też zmierz.
trochę niejasny ten schemat nie wnikałem ale potka od glośności chyba tam masz. Może kanaly się na nim rozjeżdzają to dość typowe zjawisko.

Gabriel

  • 1229 / 5900
  • Ekspert
13-08-2009, 16:03
Tak, można zacząć od tego o czym wspomniał Savage, więc podanie sinusa na wejście wzmacniacza i pomiar tegoż na wyjściu, jednak spora część prostych, tanich mierników jest w stanie zmierzyć zakres częstotliwości AC od 45Hz do 450Hz. 1kHz to dla nich zbyt wysoko, chyba że ktoś dysponuje dokładnym przetwornikiem szczytowym, który zamienia sygnał zmienny (kształt jest nieważny) na napięcie stałe o takiej samej amplitudzie jak sygnał przemienny podany na wejście wzmacniacza.Jeżeli "przesunięty" jest nie tylko głos wokalisty, ale i "reszta", zainteresowałbym się wpierw potencjometrem głośności i pewnością mocowania wtyczek.
Nawet jeśli nic nie brumi, warto wyregulować prądy spoczynkowe tranzystorów (zgodnie z serwisówką) 50mA różnicy to bardzo dużo.

freeman

  • 12 / 5761
  • Nowy użytkownik
13-08-2009, 18:02
Dzięki za odpowiedzi. Nic bym bez was nie zdziałał.
Zrobiłem pomiary wzmocnienia dla trzech częstotliwości 200, 400, 1kHz. Jasno z nich wynika że prawy ma większe wzmocnienie nawet o 10%. Im bardziej gałka przekręcona tym mniejszy rozrzut między kanałami. Pomierzyłem jeszcze dla pewności rezystancję samego potencjometru dla obu kanałów w różnych położeniach i potwierdza się to co napisaliście. Potek ma rozrzut właśnie do 10% procent, który maleje dopiero do 2-3% przy odkręceni do 3/4 skali. No ale tak nikt tak głośno nie słucha muzyki w domu :). I kto by pomyślał że to Alps...

No to tylko ratuje mnie jakiś cyfrowy tłumik założyć, bo drabinka rezystorowa się nie zmieści.
Co polecacie?

Gabriel

  • 1229 / 5900
  • Ekspert
13-08-2009, 18:10
Co polecacie?Metody udarowe 8)Niekiedy daje się przywrócić małą różnicę między L i P na potencjometrze poprzez dokręcenie potka na siłę (ale bez przesady) w jedną ze stron.  
Wtedy to ślizgacze mogą się zrównać w położeniu i głośność L-P się wyrówna.To nie jest "potek" liniowy - prawda? ;)

freeman

  • 12 / 5761
  • Nowy użytkownik
13-08-2009, 19:51
Potek jest logarytmiczny. Nie pomogło, mocniej nie będę kręcił mocniej bo się upindoli. Może teraz na pilota zrobię ;)  Hmm...

Gabriel

  • 1229 / 5900
  • Ekspert
13-08-2009, 20:12
Tam gdzieś "po drodze" nie ma dodatkowych potków/rezystorów_nastawnych mających wpływ na poziom sygnału?
Jeśli nie ma, to wygląda na to, że ktoś "zahaczył" pokrętłem głośności o coś i jest jak jest.
Potki głośności tak same z siebie nagle nie przesuwają równowagi L-P. Przed naprawą (rozkręceniem) było dobrze(?).

Molibden

  • 1906 / 6106
  • Ekspert
14-08-2009, 00:39
A sprawdzałeś osobno sam premap i same końcówki mocy?
_________________________________
Było to na posiedzeniu Biura Politycznego. Tow. Gierek miał powiedzieć:
"Towarzyszu Szydlak przestańcie pitolić i nas oszukiwać! Chleba wczoraj po południu w Warszawie nie było. Chleb towarzysze to jest rzecz święta. Chleb musi być!"Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!

freeman

  • 12 / 5761
  • Nowy użytkownik
14-08-2009, 14:56
>>Gabriel
Takiego przytargałem do domu. Nie wiem jak było przed naprawą. Są rezystory przed potencjometrem, także sobie nimi poprawie zrównoważenie. Docelowo  myślę o jakimś pogłaszaniu cyfrowym. Impulsator+dekoder+potek cyfrowy.

>>Molibden
Sprawdzałem wzmocnienie całości. Jeszcze dla pewności sprawdzę wzmocnienie bez potka, wepnę się przez rezystory na wejście opampow.

podr