Audiohobby.pl
Audio => Magnetofony kasetowe => Magnetofony => Philips => Wątek zaczęty przez: nano w 08-01-2020, 12:02
-
Philips 70fc910/20s
trzymajcie sie mocno krzesel
zdjecia bede szokujace
tylko od 18 + :-)
przechodzielem kolo smietnika
to moje nowe hobby
smietnikarstwo
i co tam lezy to nie moglem sie powstrzymac
nie powiem gdzie byla zona
no nie nie w domu
no pokaz twarz decku
-
cd
dziala ale nie dlugo
sruby torx he he he
-
po wlozeniu kasety rodzaj szkla powiekszajcego he he he
-
popatrzcie ile gosci sprawdzalo dzialanie magnetifonu he he he he he
uwaga kieszen lewa
atrapa gl kasujacej he he he he
-
cd
to mechanizm na zaczepy !!
mistrzostwo swiata
nie ma srub
-
cd
opis na matherboard jest wzorowy bez instrukcji wsio jasne
-
szpulki trza b b ostroznie wyjmowac badziew
smar brazowy
przypomina " towot"
stopki mozna tylko wyjac jak sie caly magnetofon rozkreci ooooo
-
zebatka zolta jest z innego materialu
po prostu nie jest twarda
cichsza praca
END
-
Nano to taki "plastik fantastik" ale mechanizm, tragedia i ta wirtualna głowica kasująca.
Ja potem przerzucę ten temat do tematu "Philips-a" tutaj:
http://audiohobby.pl/index.php?board=88.0
Jako Philips FC-910 bo tak ten dwukaseciak jest oznaczany :)
-
lepiej przerzuc ELAC gdzie trza
a ten phil..badziew zostaw
ten to wstyd
-
lepiej przerzuc ELAC gdzie trza
a ten phil..badziew zostaw
ten to wstyd
Philips ma swój temat , wiem że to plastik. A Elac i Arcam czyli te dwa co zostaną na samym dole pójdą do tematu np. "Magnetofony Europejskie" tylko poproszę Pawła by założył taką zakładkę. Bo nie sądzę by było więcej Elac-ów...,
-
bo zalatwie ...pare ELAC-ow
co ty he he he
jest ok
...
-
bo zalatwie ...pare ELAC-ow
co ty he he he
jest ok
...
Nano jak tylko będą więcej niż jeden to zrobimy osobny, a tak dla jednego trochę szkoda :)
Ale nie mówię nie... :)
-
Design tych PHILIPS'ów mnie przeraża... A mechanizmy i zębatki z "gównolitu" jeszcze bardziej :P Ale fajnie, że go uratowałeś. Jakiś czas temu naprawiałem wzmacniacz z tej serii. Piękny to on nie był, ale dobrze wykonany, na jakichś MOSFET-ach i zagrał całkiem fajnie, więc polecam do kompletu ;)
-
Te zębatki-:((( Teraz czeka mnie wymiana tych zębatek.Rozebranie mechanizmu nie takie proste okazało się. Jakoś
udało się to zrobić, nie za pierwszym razem.Najpierw musiałem wyłączyć "myślenie po japońsku"-serwisowanie.To jest europejski magnetofon więc inaczej trzeba było się za niego zabrać -hehehe....W pierwszy dzień jak nie wiedziałem jak to zrobić przed snem dużo myślałem o tym i włączyła się podświadomość. Rano następnego dnia po śniadaniu potem małej kawie normalnie jak zaprogramowany robot -hehehe... w mig rozebrałem jak trzeba. Możecie się śmiać
ze mnie że jakieś bajki opisuje.Jak czegoś nie potrafię zrobić np.serwisowanie to włączam podświadomość.
Zamówione są już zębatki (po konsultacji ze sprzedającym) ,czy takie będą dobre.Teraz czekam na paczkę nie dużą,
magnetofon rozebrany czeka....
-
Zębatki i mechanizm jak w magnetofonach Philipsa DCC 2 generacji (np. DCC 600).
Co do zostawienie problemu na następny dzień i jeszcze jedno podejście to u mnie też to się sprawdza.
Ba, czasem nawet trzeba to powtórzyć wiele dni z rzędu:)
-
Przesyłka w drodze! Zawiera produkt Tryb zębatka Philips -to bardzo dobra wiadomość-:)))
-
Halo odbiór paczki ! Przesyłka....kod odbioru.....- taki SMS. To teraz będzie można naprawić magnetofon.
Nie było to proste ale udało się -)))) Przy okazji chcę podziękować kol. Nano za zdjęcie (DSC02025.JPG/DSC01985.JPG)- ta sprężyna co trochę mi "napsuła krwi"....
Trochę te nowe kółka przy przewijaniu taśmy robią trochę hałasu-no trudno....
Teraz testuje magnetofon.
-
Może je posmaruj smarem wazelinowym tak troszke tylko .
-
Tak myślałem i co- nie posmarowałem-:((( Normanie na kolano i klapsy..... To już jutro to zrobię mam nadzieję że nie będę się mocował z tą sprężyną od wózka z głowicą magnetofonową....
-
Jednak wolę japońskie magnetofony- tam dla mnie łatwiej naprawiać z mechaniki ( z tych co posiadam).....
-
Niektórzy sprzedawcy dodawali smar do zębatek.
Niestety te nowe robione zębatki nie są robione z takiego tworzywa jak dawniejsze i mogą trochę głośniej pracować.
-
Pewno tak. Trzeba będzie trochę posmarować jednak-nie zaszkodzi jak pomoże to dobrze.
-
Nasmarowałem -"tyle co kot napłakał"-))) Rozebranie i ta sprężyna od wózka z głowicą tym razem poszło trochę łatwiej.Jak tak 98 razy jeszcze rozkręcę ten magnetofon to już łatwiej będzie. Czy pomogło smarowanie- trochę tak
bo jest szybsze przewijanie taśmy w kasecie magnetofonowej. Nagrywanie/odtwarzanie/szybkie kopiowanie-nie słychać.Czasami powrotne przewijanie-słychać. Teraz jest taki "specjalny magnetofon"przez to nowe koło zębate, jest
z innego materiału/cięższe trochę i może dlatego czasami słychać.Najważniejsze że sprawny mechanicznie -:)))
-
Super, że Ci się udało naprawić. Te koła kłopotliwe są, widocznie ciężko odtworzyć oryginał. Ja miałem takie w wersji czerwonej.
Nawet mam takiego 910 do naprawy, kupiony kiedyś na Allegro za kilkadziesiąt złotych, czeka na swoją kolej.
Tam są w obu kieszeniach takie koła zębate?
Pytam, bo obecnie koszt tych zębatek to 100 zł za 2 sztuki do jednego mechanizmu.
-
W obu magnetofonach są takie same tzw.zębatki. Szukałem w internecie ewentualnie tańszych podobnych do oryginalnych ale nie znalazłem-może źle szukałem-?
Po wymianie na zastępcze koło zębate jednak magnetofon ten nie będzie cicho przewijał-:((( Jest jako rezerwowy do kolekcji zestawu Philipsa. Zgadza się koszt jednego zestawu to 100zł.
-
Po wymianie koła zębatego (nowe). Przewijanie taśmy do przodu/tyłu/odtwarzanie.
-
Faktycznie głośno jest.
-
Mój egzemplarz miał trudną przeszłość. Stan wizualny śmieciowo-recyklingowy.
Dostał od dołu, z wgięciem dolnej pokrywy i utratą jednej nóżki.
Dostał w jeden z przycisków na przednim panelu z jego złamaniem i złamaniem płytki drukowanej, ledwo widocznym, które przecięło kilka ścieżek, odcinając dwa mikroswitche.
-
U mnie płytka z potkami regulacyjnymi niepodpisana :(
-
płytka wyświetlacza
-
uszkodzenia polutowalem i zabezpieczyłem soldermaską UV. Trochę za dużo mi się chlapło ale nie mam w tym doświadczenia.
-
Do tego pękło jedno z mocowań kieszeni kasety.
Zdjęcie już po naprawie
-
Szybki powiększające kieszeni kasety oczywiście porysowane, wymagają polerowania
-
Paski wymienione bo oryginalne były już stwardniałe.
Koła zębate te pomarańczowe zostawiłem bo są ok ale wiadomo że w końcu się posypią. Niestety koszt 2 kompletów jest obecnie dość absurdalny (~200zł).
Koniecznie trzeba wyczyścić capstany z tej pomarańczowej mazi-smaru i użyć oleju żeby uzyskać jakiś sensowny W&F. U mnie wyszło ok. 0.15% WRMS, więc szału nie ma.
-
Ja też Pawle jak pierwszym razem miałem kontakt z solder maską to też nawaliłem że aż strach... a schnąć nie chciało... hahaha. A to wystarczy malutka kropelka i rozsmarować po danym miejscu. Potem lampiona z UV i 30 sekund, zrobione. Ale my uczymy się na własnych błędach.
-
Ja też Pawle jak pierwszym razem miałem kontakt z solder maską to też nawaliłem że aż strach... a schnąć nie chciało... hahaha. A to wystarczy malutka kropelka i rozsmarować po danym miejscu. Potem lampiona z UV i 30 sekund, zrobione. Ale my uczymy się na własnych błędach.
Aaaaa, czyli to jest taki zwyczaj magnetofoniarzy :) Bo ja też za pierwszym razem miałem takie doświadczenie... :)
-
Ja też Pawle jak pierwszym razem miałem kontakt z solder maską to też nawaliłem że aż strach... a schnąć nie chciało... hahaha. A to wystarczy malutka kropelka i rozsmarować po danym miejscu. Potem lampiona z UV i 30 sekund, zrobione. Ale my uczymy się na własnych błędach.
Aaaaa, czyli to jest taki zwyczaj magnetofoniarzy :) Bo ja też za pierwszym razem miałem takie doświadczenie... :)
Na oglądałem się filmów na YT ale tam nikt nie mówił że wystarczy tylko kropelka... i tak wyszło. hahaha ;-)
Ok, nie offtopujmy kolegom tematu ;-)
-
Chińskie zamienniki tych oryginalnych żółtych kół zębatych, w przeciwieństwie do tych produkowanych w EU czerwonych, są z jednego kawałka twardego plastiku. Wyglądają na dobrze wykonane ale pewnie będą dużo głośniejsze. Różnią się też znacznie ceną.
Dam znać po założeniu jak się sprawują (oryginały oczywiście posypały mi się drugiego dnia od naprawy mechanizmu).
Pasują też do magnetofonów DCC 2 generacji np. Philips DCC 600.
-
Zamontowałem te chińskie zamienniki. Działają chociaż są ciut głośniejsze przy odtwarzaniu i duuużo głośniejsze przy przewijaniu. Do tego potrzebne było niewielkie rzeźbienie - otwór był nieco za ciasny i trzeba było poszerzyć okrągłym iglakiem. Także generalnie nadają się, szczególnie w tej cenie (ok 20 zł sztuka).
-
A tak skończył oryginał:
-
Ten magnetofon nie jest aż taki stary a plastiki już lecą... To była chyba norma w europejskim sprzęcie. Ale patrząc na ostatnie wypusty śmietniksa to tam zębatki to lecą na potęgę... chyba nie ma reguły.