Audiohobby.pl

Audiofilia

majkel

  • 7476 / 5905
  • Ekspert
30-03-2011, 15:22
No niestety robię jedną wersję Moonlighta i BP, ale gdybym się nazywał Sennheiser, to by pewnie wszystkie były w ofercie na rozpiętości cen 500zł - 5000zł. Zauważ ile to kosztuje, że do HD598 nie włożyli tampona, który jest w HD558.

fallow

  • 6457 / 5875
  • Ekspert
30-03-2011, 15:31
Nie mowa o tym ile robisz w tej chwili tylko ile wersji zrobiles nim doszedles do BP. Chyba to logiczne ze Sennheiser ma wieksza oferte skoro zatrudnia kilka tysiecy (czy wiecej?) pracownikow a Ty jestes jeden :) Policz sobie jednak Twoje modele ktore zrobiles ( i oczywiscie sprzedawales) nim doszedles do Black Pearl i ile Sennheiser zrobil modeli nim doszedl do HD800. A potem policz sobie czas i materialy jakie Ty zuzyles a nastepnie czas wszystkich inzynierow zaangazowanych w projekty Sennheisera i materialy jakie zuzyli nim doszli do HD800 :)

Skoro stawiasz na "jakosc" a nie wyzysk klienta to po diabla robisz dalej Moonlighta a nie sprzedajesz BP w bardziej przystepnej cenie ? Tylko prosze, nie mow mi ze czesci czy cos tam zmusilo Cie to ustalenia ceny na poziomie 1450 PLN o ile dobrze pamietam :))

Cypis

  • 2479 / 5044
  • Ekspert
30-03-2011, 17:27
>> Piotr Ryka napisał:
>> jak napisałem, wszyscy słyszą różnice, a mała grupka nie słyszy.

O, przepraszam! Poprawka logiczna. Wszyscy TWIERDZĄ, że słyszą różnicę a mała grupka TWIERDZI, że nie słyszy. Niewielka choć istotna różnica. Aby Twoje zdanie było prawdziwe wypadałoby udowodnić oba twierdzenia rozdzielone przecinkiem.

Niestety to na Tobie, jak napisał Archaniał, spoczywa obowiązek dowodu. Pocieszę Cię jednak. Jesteś w dużo prostszej sytuacji niż Archanioł. Tobie wystarczy jeden przykład na udowodnienie swojej tezy. Twoim przeciwnikom potrzeba ich nieskończenie wiele. I to też wynika ze zwykłej logiki ;)

>> magus napisał:
>> bo wszystkich gówno obchodzi, co ty widzisz
>> natomiast twoje kompleksy każą ci przejmować się tym, co widzą/słyszą inni

Ani to grzeczne ani mądre. Archanioł (vel. PawełXYZ?) robi dokładnie to samo co inni na tym forum. Dyskutuje o jakości sprzętu, różnicach w odsłuchach, itp. To samo również czyniłeś i Ty w wątku np. o CAL!ach. Jedyne co Was różni to to, że Archanioł jest bardzo radykalny w poglądach a Ty zamiast argumentować zachowujesz się jak Mistrz Ciętej Riposty. Oczekujesz że na forum poświęconym audio będą tylko tacy co wzajemnie się będą poklepywać po plecach jako akceptację wspólnych poglądów?

Wracając do tematu dyskusji...

Każdy człowiek posiada własny próg percepcji powyżej którego nie dostrzeże zmian. 26 klatek na sekundę = płynność ruchu, mniej niż 0,3 dB brak zmiany głośności, rozróżnianie odcieni kolorów przez mężczyznę i kobietę, itp. Im bliżej tego progu percepcji jesteśmy tym trudniej wychwycić zmiany lub różnice. Łatwo dostrzec różnicę między "boomboxem" a porządnym zestawem stereo. Dużo trudniej jednak między dwoma zestawami stereo przy progu percepcji. Ośmielę się twierdzić, że większość sprzętu określanego jako hi-end, hi-fi jest albo bardzo blisko progu naszej percepcji, albo już go dawno przekroczyła wszystkimi parametrami albo niektórymi. Dodatkowo myślę, że jest też coś takiego jak pamięć dźwięku. Coś co wydaje się nam oczywiste po sekundzie po zmianie sprzętu, po minucie już takie oczywiste nie jest. Mózg się adaptuje. To podobnie jak z pomarańczowymi goglami założonymi na głowę na ośnieżonym stoku. Śnieg tylko przez pierwsze minuty jest pomarańczowy. Potem o dziwo znów biały.

Zakładając że moje twierdzenie o progach percepcji różnych dla różnych ludzi i pamięci dźwiękowej są prawdziwe, łatwo zrozumieć dlaczego jest nam trudno usłyszeć różnice, wychwycone różnice są subtelne, nie jesteśmy pewni czy różnice są i... dlaczego inni ich w ogóle nie słyszą.

Daleki jestem od zarzucania "słyszącym" kłamstwa i akceptuję, że ktoś być może to słyszy (ja np. nie słyszę powyżej 14,5kHz a mój rodzony Brat słyszy jak nietoperz). Jednak proszę też zrozumieć sceptyków, którzy nie słyszą i w tezach o "perlistości dźwięku" doszukują się tylko marketingu. Słyszący wiedzą, bo słyszą. Dlaczego ci co nie słyszą mają przyjąć ich twierdzenia na wiarę? Skoro różnice są "kolosalne", "deklasujące", "kilka klas lepsze", to dlaczego jest taki opór przed udowodnieniem tego, w dowolny sposób, sceptykom?

--
Pzdr
Tomek.
Pzdr, Tomek
d(-_-)b

magus

  • 20990 / 5908
  • Ekspert
30-03-2011, 17:45
>> Cypis, 2011-03-30 17:27:35

>> magus napisał:
>> bo wszystkich gówno obchodzi, co ty widzisz
>> natomiast twoje kompleksy każą ci przejmować się tym, co widzą/słyszą inni

>Ani to grzeczne ani mądre. Archanioł (vel. PawełXYZ?) robi dokładnie to samo co inni na tym forum. Dyskutuje o jakości sprzętu, różnicach w
>odsłuchach, itp. To samo również czyniłeś i Ty w wątku np. o CAL!ach. Jedyne co Was różni to to, że Archanioł jest bardzo radykalny w
>poglądach a Ty zamiast argumentować zachowujesz się jak Mistrz Ciętej Riposty. Oczekujesz że na forum poświęconym audio będą tylko tacy co
>wzajemnie się będą poklepywać po plecach jako akceptację wspólnych poglądów?


na początek, zamiast długiego wstępu
zacytuję FRAGMENT, KTÓRY CELOWO OMINĄŁEŚ, ŻEBY ZMANIPULOWAĆ MOJĄ WYPOWIEDŹ:

>> Archaniol, 2011-03-29 19:39:03
>więc teraz już WIEM, że g... słyszysz :) Tylko Ci się WYDAJE :)

>Załóżmy, że twierdzę, że widzę codziennie zielonych kosmitów. Czy ktoś mi może udowodnić, że nie widzę ? Nie.




a teraz do ad remu
XYZPaweł zajmuje się NIE tyle SPRZĘTEM, ile tym CO INNI JEGO ZDANIEM SŁYSZĄ
a co służy mu do tego, żeby Z NICH SZYDZIĆ I OBRAŻAĆ


na drugi raz, jak zachce ci się pogadać, to nie stosuj tanich sztuczek
na poziomie XYZPawła i gazetek audiofilskich
Odszedł 13.10.2016r.

Cypis

  • 2479 / 5044
  • Ekspert
30-03-2011, 17:54
>> magus, 2011-03-30 17:45:40
>> na drugi raz, jak zachce ci się pogadać, to nie stosuj tanich sztuczek
>> na poziomie XYZPawła i gazetek audiofilskich

Mogę tylko przeprosić, bo nie było moim celem manipulowanie Twoją wypowiedzią. Wypowiedzi Archanioła po prostu nie doczytałem. Moja wina.

Swoją drogą. Ładna argumentacja. W stylu: "Skoro inni kradną to ja też mogę". Skoro poziom Archanioła jest poniżej Twojego to dlaczego się do takiego zniżasz? Nigdy nie zrozumiem dlaczego dorośli, myślący ludzie, zamiast dyskutować na argumenty, nawet ostro, "leją się po pyskach".

--
Pzdr
Tomek.
Pzdr, Tomek
d(-_-)b

magus

  • 20990 / 5908
  • Ekspert
30-03-2011, 17:55
Cypis,

może zamiast strofować mnie, zaczniesz od Pawła?
Odszedł 13.10.2016r.

Cypis

  • 2479 / 5044
  • Ekspert
30-03-2011, 18:02
>> magus, 2011-03-30 17:55:18
>> może zamiast strofować mnie, zaczniesz od Pawła?

Obiecuję nie strofować. Zostawiam tą funkcję Tobie.

--
Pzdr
Tomek.
Pzdr, Tomek
d(-_-)b

seniortelefono

  • 284 / 5908
  • Zaawansowany użytkownik
31-03-2011, 00:03
I uwierzyć. A jak wiadomo wiara góry przenosi.

majkel

  • 7476 / 5905
  • Ekspert
31-03-2011, 00:19
>> fallow, 2011-03-30 15:31:01
Skoro stawiasz na "jakosc" a nie wyzysk klienta to po diabla robisz dalej Moonlighta a nie sprzedajesz BP w bardziej przystepnej cenie ? Tylko prosze, nie mow mi ze czesci czy cos tam zmusilo Cie to ustalenia ceny na poziomie 1450 PLN o ile dobrze pamietam :))

To jest pytanie z kategorii "Po co volkswagen robi polo skoro passat jest lepszy?". Moonlight ma mniejsze wzmocnienie bo i moc mniejszą - łatwiejszy w użyciu do wysoko skutecznych słuchawek, ma sprzężenie DC na wyjściu, a nie AC, bo jest zasilany niskim napięciem i nie uwali słuchawek w razie awarii. Jakościowo dzieli je obecnie mniej niż umowna klasa IMHO - pewne doświadczenia można przenosić obustronnie, także z droższego urządzenia do tańszego, o mniejszej mocy. Zasilacz Moonlighta jest mniejszy, więc komplet jest bardziej poręczny. Brzmienie nieco bardziej nastawione na fun niż absolutną przeźroczystość, więc inny target i zastosowanie. Itd., itp.

  • Gość
31-03-2011, 00:24
W sumie na tym forum najbardziej aktywni są ci, co mają coś do sprzedania w audio :))
Począwszy od właściciela forum :)

lancaster

  • Gość
31-03-2011, 05:54
I to jest argument Paweł w temacie bzdety, które wypisujesz w necie !:-))))
....jak już widzisz, ze Twoje "spojrzenie" przestało robić najmniejsze wrażenie...co najwyżej humorystyczne :-) to małe pierdzielenie handelkowe....no bo "musi" być jakiś powód że ludzie słyszą różnicę, prawda ?:-)
Ty tez kiedyś słyszałeś, prawda ?:-) Kiedyś, kiedy byłeś młodszy i słuch był super, a umysł powiedzmy nie okopany na z góry upatrzonych pozycjach :-)
Niestety zmartwię Cię.
Swego czasu pisując na audiostereo tez nastukałem wpisów coś koło tego co tu obecnie (na pewno ponad 10 000)....zupełnie nic nie sprzedając :-)
Ja po prostu tak mam Paweł(sporo pisuję), a Ty po prostu jesteś pseudonaukowcem-betonem :-)

Ciebie nie interesuje dojście do prawdy i wiedza, tylko "udowadnianie"  swoich moim zdaniem sorry....ciasnych założeń.

Cypis

  • 2479 / 5044
  • Ekspert
31-03-2011, 07:19
>> Piotr Ryka, 2011-03-30 20:39:28
>> Cypis, 2011-03-30 17:27:35
>> Nie wysilaj się tak. Tego, że ktoś coś twierdzi nie trzeba udowadniać.
>> Wystarczy to od niego usłyszeć.

A było to jakieś niecałe 2000 lat temu, człowiek nazywał się Jezus i od tego zaczęło się chrześcijaństwo.

Panie Piotrze ("Panie" na wszelki wypadek). Przyjęcie czegoś bez dowodu nazywa się aksjomatem (to za czasów Euklidesa, teraz definicja się troszkę zmieniła). Czyni się tak nawet i w matematyce. Jednakże żadna z nauk nie jest zbudowana wyłącznie z aksjomatów. Jeśli oczekujesz bym przyjął twierdzenia bez dowodu, to oczekujesz dwóch rzeczy. Oczekujesz, że uznam Cię za autorytet i Twoje słowa przyjmę na wiarę. Niestety, przepraszam, mam problemy zarówno z jednym jak i drugim. (Nie chcę przez to napisać, broń Boże, że nie cenię Twoich recenzji. Są dla mnie źródłem wiedzy jeśli używasz w nich porównań.) Wykreowanie siebie na autorytet jest stosunkowo proste. Wystarczy kilka sztuczek socjotechnicznych. Dlatego nie wierzę autorytetom. Dlatego chętnie zobaczyłbym zamiast aksjomatu dowód. A co do wiary. Jeśli mamy rozmawiać na tej płaszczyźnie to nie podejmuję się dyskusji.

P.S. Dyskutując na forach nie wysilam się. Przychodzi mi to z łatwością. Niemniej dzięki za troskę.

--
Pzdr
Tomek.
Pzdr, Tomek
d(-_-)b

  • Gość
31-03-2011, 08:09
2000 lat temu zaczęło się cos ciekawego i na dzień dzisiejszy już czymś takim myłym nie jest.
Mordowano w imię Jezusa , przeinaczano znaczenie biblii i tak zostało do dziś.
Innymi słowy zły przykład.

Po co tyle pisać o czymś co jest ułudą zakompleksionych którzy wydają kasę aby się samo docenić.

Nie ma ludzi zdrowych , są jedynie źle zdiagnozowani.

magus

  • 20990 / 5908
  • Ekspert
31-03-2011, 08:30
>> Archaniol, 2011-03-31 00:24:45
>W sumie na tym forum najbardziej aktywni są ci, co mają coś do sprzedania w audio :))
>Począwszy od właściciela forum :)



no to pochwal się - czym handlujesz?
Odszedł 13.10.2016r.

Cypis

  • 2479 / 5044
  • Ekspert
31-03-2011, 08:37
>> ZAGRA, 2011-03-31 08:09:26
>> (...) zły przykład.

Eeee.... Dobry :). Bo od słowa przyjętego na wiarę zaczęła się nauka - teologia. Kreatorzy rynku audiofilskiego IMO życzyli by sobie (albo już, o zgrozo, się doczekali) identycznej ścieżki. Najpierw mówmy bez dowodów i żądajmy uwierzenia w nasze słowa, by potem jak już wszyscy zaakceptują (czyt. uwierzą), że Sennheiser Orfeusze to jest ideał, nazwijmy go referencyjnym i pozostałe klasyfikujmy porównawczymi metodami naukowymi wg tego ideału ;)

Pozwól, że zacytuję Piorta Rykę z wątku http://audiohobby.pl/topic/10/26/799

"Nikt nie robi specjalnych liczbowych pomiarów mających udowadniać, że Omegi są lepsze od DT-880 na przykład, bo jest to zbyt oczywiste."

Oczywista oczywistość. Kropka. Trudno się dyskutuje w ten sposób, prawda?

>> ZAGRA, 2011-03-31 08:09:26
>> Po co tyle pisać o czymś co jest ułudą zakompleksionych którzy wydają kasę aby się samo docenić.

Nie mam nic przeciwko samodocenianiu się i leczeniu własnych kompleksów. Jednak uważam, że powinno się nazywać rzeczy po imieniu.

--
Pzdr
Tomek.
Pzdr, Tomek
d(-_-)b