Audiohobby.pl

Forumowy wzmacniacz słuchawkowy ??

asmagus

  • 4439 / 5457
  • Ekspert
30-11-2009, 11:26
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że może okazać się to utopią dlatego temat poruszam ... delikatnie.

Czy myślicie, że jest możliwe stworzenie projektu forumowego wzmacniacza słuchawkowego; nie napiszę high-end, ale zdolnego napędzić w sposób dobry słuchawki od powiedzmy 8 do 600 Ohm. Czyli duży, prężny tranzystor na dobrych podzespołach dający ok 1W przy 100 Ohm.

Przez "stworzenie" rozumie wspólne dyskusje nad projektem, projekt płytki, zapisy, wpłaty, wspólne zamówienie podzespołów, obudów, logiczny "program" składania itd.

Na forum mamy wielu zdolnych konstruktorów, taki projekt non-profit byłby ciekawą alternatywą dla "rynkowych" produktów, wymiany zdań itd.

Powstałby wzmacniacz np: Audiohobby Head Amp 2009.

Co o tym myślicie?

majkel

  • 7476 / 5908
  • Ekspert
30-11-2009, 11:48
Z punktu widzenia klienta bardzo fajne - dobry wzmacniacz po niemalże kosztach części. Z punktu widzenia designera - czemu mam poświęcić za darmo swój cenny i mocno ograniczony czas na coś, na czym mógłbym zarobić, a ktoś inny będzie później bezczelnie zarabiał czytając bacznie wątek w necie i wystawiając aukcje na Allegro? Jest sporo schematów w necie do wzięcia na warsztat, co zresztą odbywa się od czasu do czasu np. na audiostereo, przykładowo wątek SOHA II. Są jeszcze inne publiczne konstrukcje - EHHA, Beta22, CKKIII, M^3, Dynahi, Dynalo, różne gainclony, AVT2464 i AVT2850, itd. itp.

^
Słuchawki różne sprzedam - patrz Ogłoszenia.

chrees

  • 1653 / 5908
  • Ekspert
30-11-2009, 11:49
Pomysł świetny, byleby został podchwycony przez ludzi mających cokolwiek do powiedzenia w temacie "technikaliów"; żałuję, że dla mnie wzmacniacz słuchawkowy to taka czarna skrzynka, z której wydobywa się, po podłączeniu słuchawek (z jednej strony) i źródła (z drugiej) dźwięk ;>
Poza tym nie wiadomo, czy ludzie "znający się" będą w stanie dogadać się w jaki sposób winno się (podzespołami, schematem, budową) dojść do "hajendowego" brzmienia :>



-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

jjurek

  • 2065 / 5839
  • Ekspert
30-11-2009, 12:42
Majkel ma rację.
Nie ma sensu konstruować wzmacniacza od podstaw.
W sieci jest mnóstwo projektów stworzonych przez prawdziwych fachowców.

Ten wzmacniacz uważam za perełkę inżynierską- bardzo prosty, bez bajerów, łatwy do strojenia:
http://www.borbelyaudio.com/eb804421.asp

Jest też wersja z wejściem na jfetach- tu wersja komercyjna:
http://www.hometheaterhifi.com/volume_11_3/aural-audition-class-a-ref-headphone-amp-8-2004.html

ahaja

  • 513 / 5911
  • Ekspert
30-11-2009, 12:46
http://sound.westhost.com/project113.htm

Prosty, napędzi każde słuchawki oprócz Staxów :-). Przy tym bardzo cichy i tani.
 Tradycyjnie brzmienie można kreować zasilaczem: stabilizowane  lub sztywne (polecam bo tak to  gra u mnie jako dual mono). Można zmienić NFB , jeszcze nie próbowałem ale może być ciekawe (lokalne zamiast globalnego).

Mogę naszkicować pcb do niego.
K

asmagus

  • 4439 / 5457
  • Ekspert
30-11-2009, 12:54
Majkel, rozumie twoje podejście i wcale mnie ono nie dziwi - dlatego napisałem, że pewnie jestem marzycielem a przeprowadzenie wspólnie takiego projektu to utopia.

Z drugiej strony, nawet firmy działające stricte dochodowo, jak kancelarie prawne itp. prowadzą w celach reklamowych działalność non profit zgodna z profilem normalnej działalności, kancelaria w której pracuję obsługuje w ten sposób np młodzieżowe kluby sportowe itp. Bardziej niż kwestie finansowe, reklamuje tu samą ideę współpracy i broń boże nie namawiam nikogo do niczego. Ten trop poprowadził mnie do wniosku, że możliwe, iż znajdą się osoby chcę takie "coś" zrealizować - "coś" czyli wspólny projekt.

Oczywiście jest masa schematów i ludzi gotowych je złożyć lecz zupełnie nie o to mi chodziło proponując powyższą "operację".

Może istnieje sposób by zabezpieczyć w takim projekcie interesy konstruktorów, którzy wzięliby w nim udział? Nie publikowanie schematu? Wątek z ograniczonym dostępem? Sam nie wiem, poddaję po prostu temat pod dyskusję, który wydaje mi się świetną inicjatywą, jako idea zrobienia czegoś wspólnie.

Najwyżej temat umrze śmiercią naturalną... przez zapomnienie lub brak chętnych.

stefanB

  • 166 / 5909
  • Aktywny użytkownik
30-11-2009, 13:12
Wzmak słuchawkowy, który radzi sobie dobrze w całym przedziale dostepnego obciążenia to prawie dzieło sztuki i niezbyt wiele takich, prawdziwie udanych, projektów powstało.
Myślę oczywiście o wzmaku z prawdziwego zdarzenia zdolnym jednocześnie zaspokoić potrzeby brzmieniowe wyrafinowanego odbiorcy i napędzić bez kłopotu trudne nauszniki.






"Wszystko powinno być zrobione maksymalnie prosto, ale nie prościej"-A. Einstein
"Wszystko powinno być zrobione maksymalnie prosto, ale nie prościej"-A. Einstein

jjurek

  • 2065 / 5839
  • Ekspert
30-11-2009, 13:14
>> asmagus

Działania zbiorowe kończące się sukcesem mają to do siebie, że potrzebują lidera.
Podrzucenie pomysłu na projekt to za mało.

Ze swojej strony proponuję poprowadzenie projektu "Borbely".

Ale wydaje mi się, że propozycja kolegi Ahaja (znając jego zacięcie, chęć pomocy innym  i pracowitość przy projekcie Phonoclone) jest strzałem w dziesiątkę.
Projekt jest na tyle prosty, że każdy da sobie z nim radę- nawet trzymając pierwszy raz lutownicę w dłoni.

jjurek

  • 2065 / 5839
  • Ekspert
30-11-2009, 13:15
>> chrees

Jeśli będziesz kupował lutownicę- polecam Lutolę :)

stefanB

  • 166 / 5909
  • Aktywny użytkownik
30-11-2009, 13:28
Obserwując standart jakościowy przedmiotu dealów robionych  przez różnych, może mniej zdolnych, ale bardziej obrotnych polskich forumowych "konstruktorów" na pomysłach innych, chyba zgadzam się z majkelem co do zasadności  całkowicie otwartej formuły takiego projektu.
Choć z trochę innych powodów jestem ostrożny.
Wszystkie pomysły związane z: gain, dac, lampizacjami, VSPS, itp. zostały włąściwie przejęte przez dealowców
Wielu biegle posługujących sie lutownicą, ale niezbyt rozumiejących filozofię projektu, produkuje to z netu hurtowo po najniższych kosztach .
Bierze taki wyrób  audiofil i często słychać: ten F., czy D. to jakiś ....., przecie to nie gra.. Kupując od sobieradka jego wizję projektu, porażkę przypisują autorom , a sukces...sobieradkowi.


Ale sam pomysł jest bardzo ok,













"Wszystko powinno być zrobione maksymalnie prosto, ale nie prościej"-A. Einstein
"Wszystko powinno być zrobione maksymalnie prosto, ale nie prościej"-A. Einstein

WaldeK

  • 188 / 5411
  • Aktywny użytkownik
30-11-2009, 13:28
Witam

W watku:

http://audiohobby.pl/topic/1/3031/1#poczatek

zamieszczono schemat wzmacniacza . Troszeczkę go zmodyfikowałem ( inne tranzystory , punkty pracy , zasilanie itp)  . Całość zmontowana "na pająka" na radiatorku procesora ze starego komputera :-)
Wzmacniacz gra u mnie od kilku miesięcy - na przemian z hybryda , której stopień wyjściowy jest oparty właśnie na zmodyfikowanym schemacie Rudiego.
Wersja tranzystorowa gra dokładnie , dynamicznie , czysto . Testowany z kilkoma różnymi słuchawkami od 24Ohm Sony po obciążenia 300Ohm. Ostatnio najczęściej słucham z AKG K512. Wzmacniacz dobrze się z nimi zgrywa bardzo dobrze radząc sobie z basem . AKG K512 maja dość przyciężki bas a ten wzmacniaczyk nadal temu zakresowi odpowiedniej szybkości i kontroli .

Reasumując - koszt wykonania to kilkanaście - kilkadziesiąt PLN w zależności od zastosowanych elementów. Ja nie bawiłem się w żadne " wypasione " i audiofilskie elementy - bazowałem na elementach ogólnie dostępnych.
Zastosowane elementy to:
BC548B
2*BD139-10


Jako kondensator separujący -połączone równolegle polipropyleny.
Regulacja sprowadza się generalnie do ustalenia napięcia równego połowie napięcia zasilania na emiterze drugiego BD-ka  . Regulacji dokonujemy zmieniając wartość rezystora R1 =120 KOhm

Wg symulacji wzmacniacz na obciążeniu 32 Ohm  ma zniekształcenia na poziomie 0,01%. Realnego układu nie mierzyłem :-)

Jeżeli komuś będzie się chciało "machnąć" do tego PCB - to powodzenia !
 

WaldeK

lancaster

  • Gość
30-11-2009, 13:44
Waldek, do tego pcb byłoby uważam niepotrzebnym gadżetem :)
Ale w sumie w opcji z pcb powtarzalność 100%(prowadzenie masy, zasilacz itp.)
W więksozsci przypadków okazuje sie ze w audio im prostszy układ tym lepiej dla dźwieku. Wszelkie zaqwiłe konstrukcje grają bardziej na "swój"(nawet jeśli b. odpowiadajacy konkretnej osobie lub gatunkowi) sposób.
Nie ma tutaj nieskończonej ilości rozwiazań ....możnaby pokombinowac przy wklejonym przez ciebie schemacie i stworzyć uniwersalny amp. Nawet coś takiego kiedyś tam zaczałem lutować i mam gdzieds na kawałku radiatora...ale jak to czesto bywa niedokończone.
W kazdym razie uniwersalność jest, prostota budowy jest....pozostaje dobrać/zebrać doświadczenia z doborem róznych punktów pracy i mamy w zasadzie optymalny uniwersalny amp.
Kwestie zasilacza mozna zostawic otwartą. Można nawet sie szarpnać na zasilanie akumulatorowe....które np. w przypadku ostrzej grajacych słuchawek moze sie okazać rozwiazaniem idealnym..

Sama idea/topologia ampa zamieszczonego przez Waldka jest uważam bdb.

majkel

  • 7476 / 5908
  • Ekspert
30-11-2009, 14:22
@asmagus, projekty pro publico bono to zazwyczaj prościzny, albo dawne konstrukcje uznanych producentów. Rozwiązaniami stanowiącymi chlubę firmy i ostatnie osiągnięcia nikt się nie chwali. Natomiast wracając do podwórka DIY, to jest w dużej mierze tak, jak stefanB napisał. Sam poziom pytań na forach i w zakładkach DIY bywa żenująco niski. Okazuje się, że ludzie nie znają zasady działania podstawowych elementów. Potrafią samemu narysować schemat odgapiając od czegoś innego, a jak coś poprawią, to de facto spieprzą. Takich "poprawek" widziałem mnóstwo, nawet nie chce mi się wymieniać. Z tego właśnie powodu w DIY królują schematy proste, bezpieczne, łatwe do odpalenia, ale o walorach dźwiękowych umiarkowanych. Najlepiej grają układy trudne, szybkie i o szerokim paśmie, ale większość amatorów nie jest w stanie czegoś takiego uruchomić, potem piszą, że jest duży offset, albo dźwięk nieciekawy, i dobra konstrukcja zostaje ośmieszona przez hochsztaplerów. Ten sam dobry układ może zagrać kiepsko i hi-endowo, zależnie od złożenia, zestrojenia i doboru komponentów.

Co do mocy, to jest sprawa dyskusyjna. Trzeba świadomie wybrać wzmacniacz do słuchawek po prostu. Jedne potrzebują dużo prądu, inne dużo napięcia. Powiedzieć, że wzmacniacz słuchawkowy to zawsze musi być spawarka jest jak mówienie, że wzmacniacz 2x 3W do głośników nie ma prawa bytu. Niejeden właściciel SETa na 2A3 zaraz by się uśmiał z takiego stwierdzenia, bo to tylko kwestia doboru kolumn.

^
Słuchawki różne sprzedam - patrz Ogłoszenia.

stefanB

  • 166 / 5909
  • Aktywny użytkownik
30-11-2009, 14:32
Wzmak pokazany przez waldkeK to właściwie na upartego kolejna mutacja słuchawkowca opartego o pre Bride of Zen Passa.
Czy nie lepiej oprzeć sie o schemat oryginału , który naprawdę wspaniale gra jako słuchawkowiec.
i myslę, że niełatwo mu podskoczyć  wersjami uproszczonymi
 No i zostaje cały urok oryginalnego zasilacza  + barwa z feta
Ale uniwersalny to on nie jest
http://cygnus.ipal.org/mirror/www.passlabs.com/zenbride.htm




 "Wszystko powinno być zrobione maksymalnie prosto, ale nie prościej"-A. Einstein
"Wszystko powinno być zrobione maksymalnie prosto, ale nie prościej"-A. Einstein

stefanB

  • 166 / 5909
  • Aktywny użytkownik
30-11-2009, 14:35
WaldeK, sorry za przekręcenie nicka





"Wszystko powinno być zrobione maksymalnie prosto, ale nie prościej"-A. Einstein