>> Jarek, 2010-08-02 13:16:08
Co nas nakreca w muzyce ? Taki jest temat, zdaje sie ? To trzymajmy sie go.
Jestem po lekturze ksiazki "Andrzej Panufnik o sobie". Niesamowity zyciorys, wspanialy polski kompozytor, ktory powstanie przezyl i stracil w nim m.in brata.
Wielu wybitnych polskich kompozytorw przezylo powstanie warszawskiue; Panufnik, Lutoslawski, Palester (wieziony na Pawiaku), Bacewicz. Trauma okupacji zaowocowala wspanialymi, glebokimi dzielami, ktore moglybyby uswietnic obchody kolejnej rocznicy wybuchu powstania. Wielka muzyka: "Requiem" Palestra (poswiecone pamieci przyjaciol, ktorzy zgineli w Powstaniu), "Uwertuta tragiczna" Panufnika (swiadectwo przezytej okupacji w Warszawie), "Muzyka zalobna" arcydzielo Lutosawskiego...(goraco polecam - ta muza prawdziwie nakreca:) Albo jakies inne projekty, rodzimych artystow, niekoniecznie zwiazanych z muzyka powazna. Mozna wiele, wystarczy uruchomic wyobraznie. Zamiast tego mamy wylansowanych wiesniakow ze Szwecji, ze swa radosna tworczoscia. Zeby byla jasnosc, nie mam nic do chlopakow - graja to co lubia i potrafia, ale wg mojej oceny zasluguja na migawke w Teleekspresie, a nie konkretny telewizyjny lans publicznej "jedynki" 1 sierpnia...
Ale to juz niedlugo :))