Audiohobby.pl

Audio => Ogólnie o audio => Wątek zaczęty przez: lancaster w 31-01-2009, 10:00

Tytuł: Audiofila walka z przyrodą
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 31-01-2009, 10:00
Audiofilska codziennosć nadxgana jest szeregiem pułapek....
na poczatek przyjrzyjmy sie sylwetce wielkiego "wroga" każdego audiofila - halasowi :
Cytuję mało wyrafinowaną definicję ze ściąga.pl

"Czym jest hałas? Wpływ hałasu na organizm ludzki
Przez hałas rozumie się dźwięki, które w danej chwili są niepożądane przez dana osobę. Jest to więc dosyć luźna definicja bowiem określony dźwięk przez jednego może być uważany już jako hałas natomiast przez drugiego człowieka nie.
Warto zastanowić się jaki wpływ na człowieka i jego otoczenie ma hałas. Życie współczesnego człowieka na stałe związane jest z różnorodnymi urządzeniami, które są źródłami hałasu.
Ucho ludzkie przystosowane jest do odbioru fal dźwiękowych o częstotliwości od 16 do 20000 Hz. Ciśnienie akustyczne tych dźwięków musi być zawarte w przedziale od 20 do 10 Pa. Dźwięki o niższych częstotliwościach nazywa się infradźwiękami a te o wyższych ultradźwiękami.
Dolna granica wrażenia słuchowego to próg czułości. I tak czułość ucha ludzkiego na poszczególne dźwięki zależy od częstotliwości tego dźwięku. Największa czułością ucho charakteryzuje się dla częstotliwości z przedziału od 800 do 4000 Hz. Czułość ucha ludzkiego jest duża gdy poziom dźwięku jest niski natomiast zmniejsza się wraz ze wzrostem poziomu dźwięku. Zjawisko to nosi nazwę adaptacji. Stanowi ona jeden z czynników obronnych organizmu ludzkiego w przypadku narażenia na długotrwały hałas.
Cechy dźwięku można podzielić na obiektywne i subiektywne. Z każdą cechą subiektywną związana jest cecha obiektywna. I tak jedną z cech subiektywnych jest głośność dźwięku. Związana jest ona z ciśnieniem akustycznym dźwięku, a gdy dźwięk jest bardziej złożony to zależy także od widma dźwięku.
Głośność wyraża się w sonach. Głośność jednego sonu ma ton o częstotliwości 1000 Hz i poziomie ciśnienia akustycznego o 40 dB przekraczającego próg słyszalności. Różne dźwięki o takim samym natężeniu lecz mające różne częstotliwości mogą mieć różne głośności.
Aby prawidłowo ocenić wrażenia słuchowe została zatem wprowadzona skala poziomu głośności dźwięku. Jest to poziom równy poziomowi ciśnienia akustycznego jaki w danym punkcie wytwarza fala akustyczna o częstotliwości 1000 Hz, która daje głośność identyczną z głośnością porównywanego dźwięku. Zależność między głośnością a poziomem głośności jest logarytmiczna. Jest to zgodne z prawem Wezera - Fechnera.
Poziom głośności dźwięku wyraża się w fonach. Zero fonów oznacza próg czułości ucha natomiast 130 fonów to granica bólu. W punktach należących do krzywych równej głośności tony słyszalne są tak samo niezależnie od częstotliwości.
Oba te pojęcia odnoszą się do dźwięków prostych. W przypadku hałasu natomiast duże znaczenie odgrywa barwa dźwięku, która jest wynikiem kombinacji tonów.
Dochodzi przy tym do tzw. maskowania tonów. Oznacza to, że w przypadku dwóch tonów, które mają różne częstotliwości sły6szany jest tylko ton silniejszy. Słabszy natomiast ulega zagłuszaniu. Dźwięki o wyższych częstotliwościach łatwo są maskowane przez dźwięki o niższych częstotliwościach. Na skutek tego zjawiska dochodzi do podwyższenia dolnej granicy słyszalności dźwięku. Oznaczanie sumarycznej głośności dźwięku złożonego stało się konieczne przy określaniu hałasu np. w halach przemysłowych.
Szkodliwość hałasu dla organizmu ludzkiego zależy od wielu cech tych dźwięków m.in. od charakterystyki widmowej ale także od częstości ich występowania oraz od tego czy hałas ma charakter ciągły czy impulsowy.
Ogólnie rzecz ujmując hałas może mieć wpływ nie tylko na narząd słuchu, ale także na ogólny stan zdrowia człowieka. Może więc wpływać zarówno na stan fizyczny jak i psychiczny.
Biorąc pod uwagę wpływ hałasu na organizm ludzki podzielono go na kilka grup. I tak w zależności od poziomu dźwięku wyróżnia się hałasy:
- poniżej 35 dB
- 35-70 dB
- 70 - 85 dB
- 85-130 dB
-powyżej 130 dB.
Przyjmuje się, że hałasy z pierwszej grupy nie są szkodliwe dla zdrowia człowieka. Czasami nawet mogą być dla człowieka korzystne. Dotyczy to jednak tylko dźwięków wytworzonych przez naturę.
Hałasy z przedziału 35 - 70 dB maja już zdecydowanie ujemny wpływ na organizm ludzki. Powodują zmęczenie, obniżenie czułości narządów zmysłów na bodźce, powodują zaburzenia snu. W przypadku długotrwałej ekspozycji na hałas o poziomie 70 - 85 dB jest przyczyną bólów głowy i zaburzeń nerwowych. Natomiast hałas z przedziału 85 - 130 dB powoduje już zaburzenia wielu układów , m.in. układu krążenia i układu pokarmowego. Narażenie na hałas o poziomie dźwięku przekraczającym 130 dB wywołuje nudności , zaburzenia równowagi oraz zmiany w obrazie krwi. Może być przyczyną chorób organów wewnętrznych człowieka, a nawet spowodować ich zniszczenie poprzez wywoływanie drgań tych narządów.
Warto najpierw omówić szczegółowo wpływ hałasu na narząd słuchu. Okazuje się mianowicie, że długotrwała ekspozycja na hałas wywołuje zmiany fizjologiczne i patologiczne w obrębie ucha. Dźwięki o dużym natężeniu , które działają przez dłuższy czas powodują, ze dochodzi do zmęczenia a nawet całkowitego zastopowania działania komórek rzęsatych obecnych w narządzie Cortiego. Jeśli dojdzie do ich zaniku narząd Cortiego straci swoja funkcję i będzie miał miejsce nieodwracalny zanik słuchu.
Do zmian fizjologicznych należy wspomniane wcześniej zjawisko maskowania.
W zależności od czasu ekspozycji na hałas długotrwałe skutki jego działania na narząd słuchu mogą być różne. I tak jeśli człowiek ma styczność z hałasem np. w miejscu pracy przez okres około 2-4 lat wtedy po tym czasie dochodzi do niewielkiego ubytku słuchu. Jeżeli natomiast ten okres narażenia jest dłuższy i wynosi od 4 - 10 lat w tym czasie dochodzi do dalszego ubytku słuchu , a jego stopień jest uzależniony od czasu ekspozycji na hałas.
Jeśli natomiast okres narażenia jest dłuższy od 10 lat wtedy dochodzi do ustabilizowania się ubytku słuchu.
Jeśli hałas cechuje się wysokim poziomem to może wystąpić uraz akustyczny. Może on mieć charakter ostry lub przewlekły. Jeśli wystąpi narażenie na hałas impulsowy wtedy zostanie wywołany ostry uraz akustyczny. Dojdzie bowiem do gwałtownego wzrostu ciśnienia akustycznego i mechanizmy obronne ucha będą bezsilne. Wyróżnia się trzy stopnie uszkodzenia słuchu w ostrym urazie akustycznym. I tak jeśli uraz będzie objawiał się tylko szumem i zawrotami głowy, które ustąpią po kilku dniach to będzie to uraz lekki. W przypadku urazu średnio ciężkiego dochodzi już do drobnych uszkodzeń w obrębie błony bębenkowej, a objawy w postaci szumów i upośledzenia słuchu mogą już nie ustąpić. Gdy dojdzie natomiast do ciężkiego urazu akustycznego obserwuje się poważne zmiany w obrębie błony bębenkowej i kosteczek słuchowych. Są one przyczyną upośledzenia słuchu w poważnym stopniu, a czasem nawet głuchoty.
Źródłem takich hałasów o charakterze impulsowym są wszelkiego rodzaju wybuchy.
Natomiast przewlekły uraz akustyczny spowodowany jest wieloletnią ekspozycją na hałas. Dotyczy to ludzi mających w pracy kontakt z hałasem. Dlatego taki ubytek słuchu nazywa się głuchotą zawodową.
Podsumowując te rozważania można stwierdzić, że hałas może powodować upośledzenie słuchu na skutek podwyższenia progu słyszalności a także zmiany w obrębie samego narządu słuchu co prowadzi do spadku sprawności słuchu a czasem do głuchoty.
Jak już wcześniej zostało powiedziane można rozpatrywać również pozasłuchowe skutki wpływu hałasu na organizm człowieka. Wynika to z licznych powiązań drogi słuchowej z narządami wewnętrznymi. Dzięki temu bodźce akustyczne mogą wpływać zarówno na pracę narządów wewnętrznych jak i gruczołów dokrewnych. Reakcje wegetatywne zależą oczywiście od poziomu ciśnienia akustycznego. I tak jeśli nie przekracza on 75 dB to nie ma wyraźnych reakcji ze strony narządów tworzących m.in. układ oddechowy, krążenia, pokarmowy. Bodźce akustyczne mogą wpływać także na odruchy motoryczne. Może dochodzić do rozmaitych skurczów mięśni szyi, głowy , oczu a nawet może dochodzić do całkowitej zmiany postawy ciała.
Na skutek oddziaływania hałasu dochodzi do zaburzenia ogólnego metabolizmu. Dochodzi do zaburzeń funkcji rozrodczych a także do spadku odporności.
Jeżeli człowiek narażony jest na hałas o poziomie 12o dB to obserwuje się zmniejszenie prędkości ruchów gałek ocznych. Dochodzi do zawężenia pola widzenia a także do zaburzeń w odbiorze kolorów. Może dojść do oczopląsu. Natomiast hałas o poziomie około 125 dB może być przyczyną zaburzeń równowagi.
Widać więc , że dochodzi do zaburzeń wielu zmysłów , nie tylko zmysłu słuchu. Ostatnio wysunięta została teza, że hałas może być przyczyną również chorób nowotworowych.
Biorąc pod uwagę wpływ hałasu na układ nerwowy można wyodrębnić cztery stopnie obciążenia. Mianowicie jeśli hałas cechuje się poziomem głośności od 30 do 60 fonów to można zaobserwować reakcje psychiczne u narażonego człowieka. Jeśli poziom głośności zawiera się w przedziale 60 - 95 fonów to hałas taki powoduje zmiany psychiczne w obrębie wegetatywnego układu nerwowego. Jeśli poziom głośności wynosi 95 - 200 fonów to także występują reakcje psychiczne i wegetatywne i dodatkowo istnieje ryzyko uszkodzenia narządu słuchu. Jeśli poziom głośności przekroczy wartość 120 fonów to hałas może dodatkowo oddziaływać na komórki nerwowe bezpośrednio, poprzez skórę.
Oprócz skutków zdrowotnych hałas ma wpływ na wydajność oraz jakość pracy człowieka.
Ze względu na negatywny wpływ hałasu na organizm człowieka w wielu krajach stosuje się obecnie zalecenia przeciwhałasowe, które zostały opracowane przez Międzynarodowy Komitet Normalizacji (ISO).

OCHRONA PRZED HAŁASEM

Gdybyśmy potrafili cofnąć się w czasie, bylibyśmy zaskoczeni niezwykłą ciszą, jaka panowała niegdyś na Ziemi. Postęp techniczny przyniósł nie tylko korzyści. Wraz z nim w nasze życie wtargnął wszechobecny zgiełk. Niektórzy czują się przytłoczeni nie tyle nim samym, co faktem, że nie można przed nim nigdzie uciec.
Pomyślmy, jakie hałasy musimy znosić każdego dnia. Wokół warczą samochody i autobusy, dudnią maszyny w fabrykach i na budowach, nad głowami przelatują samoloty. A w domu? Na przemian hałasują telewizory, radia, wieże stereo, pralki i przyrządy kuchenne. Tymczasem nieustanny zgiełk odbija się na naszym zdrowiu.
Pamiętajmy, że walka z hałasem to istotny element ochrony naszego środowiska.
Na szczęście istnieją różne sposoby powodujące wyciszenie:
- w samochodach i głośno pracujących maszynach powinno się montować tłumiki,
- o ile to możliwe, urządzenia mechaniczne w domu i zakładzie pracy należy instalować w osobnych pomieszczeniach,
- telewizory, radia i wieże stereo należy ustawiać na możliwie niski poziom głośności,
- do budowy domów powinno się używać dźwiękoszczelnych materiałów. Podwójne szyby w oknach i specjalny materiał wewnątrz ścian tłumią hałas docierający do naszych domów z zewnątrz. Wyciszającą rolę spełniają również dywany.
- niepodejmowanie pracy w zakładach, w których występuje nadmierny hałas,
- komasowanie hałaśliwych urządzeń w jednym miejscu poprzez np. automatyczne ograniczanie liczby osób zagrożonych, a tych, którzy muszą już zostać w niebezpiecznych miejscach wyposażanie w specjalne ochrony i ograniczanie czasu ekspozycji.
"

Okazue sie ze dla audiofila dxwiekami neipożądanymi a wiec halasem moze byc wszystko co wydobowa sie z systemu a jest niepoządane(moznaby poprawić :))....


a tu z kolei wielki przeszkadzacz wyboru "lepszego"- adaptacja słuchu.

"ADAPTACJA SŁUCHU, zjawisko przystosowywania się narządu słuchu do długotrwale działających bodźców akustycznych, przejściowa zmiana wrażliwości słuchu przy modyfikacji jakości bodźców. Stopniowe zwiększanie wrażliwości następuje przy odbiorze bodźców słabo słyszalnych (adaptacja do ciszy), zmniejszanie wrażliwości jest odpowiedzią na działanie dźwięków o dużym natężeniu (adaptacja do hałasu). A. s. ma związek z maskowaniem dźwięku i może prowadzić do zmęczenia słuchowego. Zjawisko a. s. występuje w czasie trwania dźwięku jako wrażenie stopniowego cichnięcia (mimo nie zmienionego natężenia) oraz po przerwaniu dźwięku jako chwilowy spadek wrażliwości na inne, następujące po nim dźwięki (głównie o tej samej częstotliwości). A. s. zależy od natężenia, czasu trwania i wysokości dźwięku. Przykładem a. s. jest ocena dźwięku granego mezzoforte jako piano, jeśli dźwięk ten następuje bezpośrednio po dźwięku fortissimo i ma tę samą wysokość."


...tak wiec po chwili sluchania moze nam sie wydawać(a nawet powinno, bo tak nas matka natura wyposazyla :) że dxwieki sa maskowane przez system)....pytanie po jakim czasie to natępuje ?
Jest to szczegolnie ważne info dla ludzi lubiacych przeprowadzać "szybkie przepinanie urzadzeń"
Otóz slyuchajac ulubionego sprzeciora przezdluższy czas

Zestawami w ktroych zjawisko adaptacji słuchu nie wystepowalo dokuczliwie(wręcz wydawalo sie ze poziom dxwieku jest czaami z biegiem czasu -wyzszy ! Poprawia sie czytelność.....a moze to tylko kwestia dochodzenia do siebie wzmacniacza lampowego ?:) - możliwe) Są np.  horny :)

Jednym słowem wpinajackolejne urzadzenie po przerwie wystarczajacej do tego aby sluch zaczął sie adaptować do "ciszy" powinno wydawać sie ono glosniejsze i czytelniejsze.
Z kolei jesli rzełączymu urządzenia stojace obok siebie jednym ruchem przelącznika to i tak sluch nie jest "świeży"
.....nteresuje mnie kiedy w jakim czasie i na ile procentowo dochodzi do stępienia(adaptacji słuchu) wrazeń sluchowych :)
Tytuł: Audiofila walka z przyrodą
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 31-01-2009, 10:18
Nie doczytałem wszystkiego ale nie podoba mi się preferowanie u nas Sonów a później zaraz przeskoczenie na Decybele które u nas w przeciwieństwie do Anglosasów są  popularniejsze

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...

                      J L Borges
Tytuł: Audiofila walka z przyrodą
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 31-01-2009, 10:34
Rafaell, chodzi o zasady ogolne nie o detale.
Jednostki oczywiscie moge przeliczyc i całosc wkleić ponownie :)
Tytuł: Audiofila walka z przyrodą
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 31-01-2009, 10:43
>> lancaster, 2009-01-31 10:34:07
Widzę z paru artykułów machnąłeś jeden ;)

Sam hałas zależnie od poziomu skraca lub wydłuża okres adaptacji słuchu. Z wiekiem adaptacja jest coraz dłuższa i ma na to wpływ zmęczenie także układu nerwowego. Dochodzi do tego tzw biologiczny zegar tak że zjawisko jest w sumie płynne i bardzo trudne do badania. Jeśli chcesz np. słyszeć jak nietoperz ;) to warto sobie słuchać po południowej drzemce zbliża się wieczór i godziny odpowiadają biologicznemu zegarowi który w wyniku zmroku pobudza układ słyszenia do większej aktywności (miliony lat ewolucji i obrony przed czymś co nas mogło by zjeść w ciemnosciach)

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...

                      J L Borges
Tytuł: Audiofila walka z przyrodą
Wiadomość wysłana przez: Dudeck w 31-01-2009, 10:48
Rasowy audiofil wygrzewa sprzęt minimum 3 godziny , sam przebywając gdzie indziej a nastęonie słucha tylko 7 minut . Później juz tylko degradacja :)
Tytuł: Audiofila walka z przyrodą
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 31-01-2009, 10:53
Rafaell, nie bedę owijal w papier śniadaniowy....chodzi mi o wplyw adaptacji i "zmeczenia" słuchu na wiarygodnosć testow sprzetu audio(abx, recenzenckich itp).
Wiadomo ze bedac osłuchanym w swoim systemie wpinasz w niego cokolwiek i potrafisz okreslić czy i jaki wpyw to wniosło.
Ten watek ma za zadanie uruchomienie podejscia "sportowego".....a wiec nie znamy systemów, nie znamy poszczeglnych komponentów....i teraz na ile adaptacja/zmęczenie zafałszują konkluzję ?

W normalnych warnkach sa jak dla mnie 2 stany...przy duższym sluchaniu podoba sie bardziej lub mniej.
Ew. powrot do jednego z urzadzen "boli".

Kiedy sluchając zamykam oczy lepiej "widze" muzykę :)
Tytuł: Audiofila walka z przyrodą
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 31-01-2009, 10:55
">> Dudeck, 2009-01-31 10:48:23
Rasowy audiofil wygrzewa sprzęt minimum 3 godziny , sam przebywając gdzie indziej a nastęonie słucha tylko 7 minut . Później juz tylko degradacja :)"


dobre :)))) ....a w te 7 minut musi zdażyć przesłuchac co najmniej kilka referencyjnych płyt testowych :)
...przynajmniej the best off !


...potem dopada go adaptacja ;/
Tytuł: Audiofila walka z przyrodą
Wiadomość wysłana przez: cir w 31-01-2009, 11:43
raczej walka ze słaboscia własnego mocno niedoskonałego ciała ktore nie jest profesjonalnym miernikiem sprawnym 24 godziny na dobe a tylko wodnista masa targana hormonami,jedzeniem i bodzcami
zapanujcie na tym tak by było profesjonalnym miernikiem -nie da sie
mozemy tylko wybrac okresy kiedy jest maksymalnie sprawne i wtedy  z radoscia uzywac :))
lancaster chcesz zapewne naukowych konkretow ,a to wiedza bardzo specjalistyczna i bardzo waska z pogranicza katedry fizjiologii,biofizyki i chyba BHP :)
watpie aby ktos taki był na forum
Tytuł: Audiofila walka z przyrodą
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 31-01-2009, 11:46
>> lancaster, 2009-01-31 10:53:30
>No właśnie jadąc na takie odsłuchy warto mieć jakąś godzinę do dwóch przerwy na odpoczynek na miejscu w ciszy. Można to skrócić np. mając w uszach pluginy dobrze tłumiące hałas zewnętrzny np. moje E4c mają aż 30dB tłumienie i wtedy nawet cicho słuchając muzyki poziom hałasu jest w nich mniejszy niż na zewnątrz i słuch się nie męczy-czyli jest gotowy do wytężonej pracy.
Osobiście przy podejściu sportowym wolę na początek parę sesji 5 minutowych góra 3,4 systemów (większa ilość jest po prostu już męcząca do doboru przy wyrównanym sprzęcie) A następnie już dla relaksu spokojnie porównuję sobie dwa najlepsze moim zdaniem zeby przejśc do jednego ulubionego w myśl zasady po co sie dalej katować.

Wyczynowo to niestety jest harówa trzeba mieć ciszę, żeby ją przerywać testami, dyskusje w przerwie jednak rozpraszają zapamiętany "bukiet dźwiękowy" Trzeba po dwóch trzech odsłuchach robić dłuższe przerwy żeby zregenerować słuch. Nawet kodeks pracy to przewiduje że w ciągu godziny pracy powinna być przerwa 5 minutowa, no ale mało kto to przestrzega, dają nam "zamiennie\'\' przerwę śniadaniową a przez to nasza wydajność pracy maleje ale pazerność pracodawcy przewyższa ich rozum.Organizm ma tzw. odruch obronny i czy chcemy czy nie chcemy sam się w podobnym czasie wyłącza (pracodawca mówi ze się opieprzamy a na to jest rada; 5 minut przerwy) i wtedy regeneruje (kosztem wszystkiego co się wokół dzieje-stąd np. wypadki samochodowe w wyniku braku koncentracji)

Pytanie teraz co jest wzorcem jeśli muzyka  z instrumentów klasycznych zapamiętana na żywo, to warto sobie go także wcześniej dzień dwa przypomnieć i pójść na koncert (Oczywiście nie mówię o 130dB-koncert kapel metalowych ,wtedy i tydzień później możemy źle słyszeć)

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...

                      J L Borges
Tytuł: Audiofila walka z przyrodą
Wiadomość wysłana przez: janko w 25-07-2009, 00:00
cir:
"raczej walka ze słaboscia własnego mocno niedoskonałego ciała ktore nie jest profesjonalnym miernikiem sprawnym 24 godziny na dobe a tylko wodnista masa targana hormonami,jedzeniem i bodzcami"

dokladnie tak! szkoda ze niektórzy przekładaja go ponad tysiac razy dokladniejsze mierniki.

Słuch ludzki jest dobry w słyszeniu niektórcyh rzeczy, a ułomny w słyszeniu innych.

Głośniki w pomieszczeniu są na tyle niedoskonałym przetwornikiem, że opieranie ich wyboru jedynie na krótkim odsłuchu to zwykla strata czasu i pieniędzy.
Oczywiscie nie mowie o skrajnie inaczej brzmiących czy rózniących sie znacznie w klasie.
Są też rzeczy których nie zmierzymy, a jedynie usłyszymy jednak do tych dojdziemy po jakims czasie i wielu dniach słuchania.

Nie wierzę w opinie wysnuwane po jednym krótkim odsłuchu. Słuch jest zbyt zmienny, niedoskonały i różny u róznych ludzi.