Audiohobby.pl

Przyjemność Audio.

lancaster

  • Gość
16-10-2008, 07:31
Latem tego roku malem okazje porozmawiac z nie widzianym kilka lat znajomym...stare czasy, wspólne hobby - nie jedno :)
...ale jako ze tutaj teamatem do rozmów(najczęsciej) jest audio nie będę przynudzał o pogawędce przeciez  :)
Kiedy sie ostatnio widzielismy pogrywal u niego dosć fajny system oparty o kolumny Esa Ostinato2, wzmacniacz Strussa i CD Roksana(z serii Caspian).
Dźwiek bardzo mi sie podobal wowczas, jak mniemałem za sprawa kolumn(ktore swego czasu Kilka dni temu spotykam faceta przypadkiem(:)) okazuje sie ze jakiś czas temu slucha rowniez na systemie skladajacym nie z MF(wzmacniacz A3.2, CD A3,5(? - nie jestem pewien, ale chyba dobrze zakodowalem) ) i kolumnach...ProAc D2 !.
Jezeli ktoś czytuje dział opinie pewnie widzial moją recke tych kolumn grających z nowa elektronika MF – wrażenia ogolnie byly pozytywne i bardzo OK.
Tym bardziej bylem ciekaw czy sie potwierdzą....i wiecie co....potwierdziły się :)
System gra naprawdę fajnie. Pomimo pomieszczenia gabarytami korespondującego z tym w TopHiFi  nie zaobserwowalem efektu kompesji dynamiki przy duzym wysterowaniu jaki slychac bylo w warunkach salonu(być moze kolumny nie wygrzane, albo nowy MF nie radził sobie z kolumnami jak A3-ka, albo po prostu sluchalismy ciszej :))
W kazdym razie zarowno Depache Mode, jak NIN, czy muzyka operowa graly po prostu fajnie.
Czy mozna by sie do zegoś dowalić ? Alez oczywiście :)
Lista nie jest jednak dluga, a szczerze powiedziawszy wynajduję takowa bardziej z powodu na to ze nie do konca pozbyłem sę audiofilskiej maniery analizy.
Czy taki dźwiek sprawia frajde..... nie wiem jak podczas dluższego obcowania, ale podczas kilkugodzinnego odsluchu z cała pewnoscią tak.
Wiadomo, ze postawieni obok moi faworyci mozliwościami dynamicznymi(skala) jak i samym poczuciem/iluzją obcności wraz z muzykami w tej samej aurze jak i poczuciem obecności/zaistnienie instrumentu okazą sie byc „lepsi”(celowo w cudzyslowiu – za chwilę wyjasnię :)) ale przeciez niemal nikt nie stawia urzadzeń obok siebie,  I w zasdzie jezeli dźwięk nas satysfakcjonuje to po co kombinowac ?
Pozytyw z takiego nie stawiania jest taki, ze mamy w domu system i on po prostu gra. - bez audiofilskiego biegania za „lepszym” rozwiazaniami.
Zresztą rozmawiajac wczoraj przy okazji odsuchu dowiedzialem sie ze w Poznaniu  gra para Jamo909 – prawdopodobnie niedlugo będzie okazja do posluchania. Dxwiek bardzo sie podoba, ale pomieszczenie sie klania(i tu sie zgodze. Niedawno mialem spore odgrody u 20m> i dświęk byl za duzy. Nie mowiac o gabarytach samych konstrukcji, które nijak korespondowaly z blokową zabudową pokoju :))


Nekson Pass prywatnie slucha na OB(wczesniej na hornie) i swoim 4W wzmacniaczu, czy to oznacza ze jego X-watowe konstrukcje są  „gorsze” ?
Jemu pewnie dają mniej przyjemnosci (mi raczej tez :)) do tej pory chyba jedynymi zbudowanymi o wspolczesne trendy kolumnami ktore moglbym miec w domu i na nich sluchac bez myslenia o rychlej sprzedazy(;)) byly Triangle. Spodobały mi sie niemal na dzien dobry....i wiecie co....jak sobie teraz myslę nad tym „fenomenem” to dochodze do wniosku ze Triangle tweeter mają osadzony w tubce, a średniotonwka jest na sexi harmonijkowym zawieszeniu....szybkie, precyzynie, ladne barwy, trzeba trche uwazać ne elektronikę(średnica musi byc podana dobitnie i gęsto zarazem) i gra fajnie.
Doszedlem jednak do wniosku ze jezeli system samoistnie potrafi sprawc przyemność a bierze sie ona np. nie z wizualizacji instrumentu(choc akurat ten Proac rozrabia :)) ale chocby z architektuy dźwięku to nie jest to zły pomysł na system(dla mnie dugi :)).
Wiem, wiem :) „Burczybasy” i te sprawy :) Moze i bezposrednich porownań nie wytrzymują, ale niektre potrafią być całkiem OK.
Najbardziej podobala mi sie odpowiedź kiedy zapytalem czy myśli o jakichś dopasionych kablach : „ale po co ?” Nie znam wielu audiofili ta mowiacych :) Najczescie są plany, plany, palny....
Facet wybrał zestaw  bez dlugicj batalii, podniet wielomiesiecznych testow itp. Wybral w  oparciu tylko i wylącznie o wlasne preferencje. Wyszedl fany dźwięk.
No wlasnie :) Życzę wszystkim kolegom takiego podejscia do audio.
 

cles

  • 1604 / 6084
  • Ekspert
16-10-2008, 07:56
>> lancaster, 2008-10-16 07:31:07
I w zasdzie jezeli dźwięk nas satysfakcjonuje to po co kombinowac ?


By żyło się lepiej ;-)

lancaster

  • Gość
16-10-2008, 09:24
:))))
No tak, ale jak sie zyje znakomicie bo system został dobrany po prostu bardzo dobrze ?:)
Domyślam sie ze dla niektorych osob hobby samym w sobie moze byc zmiana urzadzeń. MAm jednak wrażenie ze stwarany jest przez to mit "proszku do prania".
Po prostu jezeli ciuchy sa czyte to po co kombnowac z "lepszym" proszkiem ?:) Tak sobie gdybam, bo oczywiscie kazdy ma prawo do zabawy w testy dowolnej ilosci proszków aby się upewnić ze niektore sa lepsze, niektóre slabsza a inne pewnie całkiem nietrafione.....moze to dla kogoś jest częsc hobb.
Sam lubię posluchać sobie rożnych systemów. Do niedawna bawilem się jeszcze w oceny. W tej chwili oczywiscie mam swoje mocne typy(nie wzięły się pryzpadkiem :) - wiec moze latwo mi sie pisze że poszukiwanie i testowanie czasami mija sie z celem a sam jednocześnie nic innego nie robię :) - niemniej jednak traktuję takie odsłuchy jako cześć hobby bez jakiejkolwiek potrzby "ulepszania" dźwieku ktory uznaję za po prostu fajny).
Takich CAL! np. nawet nie zrekablowałem i pewnie jeszcze długo tego nie zrobię :) - po co ?:)

Sabor

  • 278 / 5886
  • Zaawansowany użytkownik
16-10-2008, 09:29
>> cles, 2008-10-16 07:56:09
>> lancaster, 2008-10-16 07:31:07
>>I w zasdzie jezeli dźwięk nas satysfakcjonuje to po co kombinowac ?

>By żyło się lepiej ;-)


Zdecydowanie żyje się lepiej, jak w końcu przestanie się kombinować...
:)

Dudeck

  • 5101 / 6050
  • Ekspert
16-10-2008, 09:45
">> Sabor, 2008-10-16 09:29:10
>> cles, 2008-10-16 07:56:09
>> lancaster, 2008-10-16 07:31:07
>>I w zasdzie jezeli dźwięk nas satysfakcjonuje to po co kombinowac ?
>By żyło się lepiej ;-)

Zdecydowanie żyje się lepiej, jak w końcu przestanie się kombinować... :)"


To nie takie proste jak ma się jobla na tym punkcie - audiofil nigdy nie będzie zadowolony i zawsze będzie coś kombinował bo jest ... audiofilem właśnie .
No chyba , że zostanie "tylko" melomanem , ale kto raz zaczął ... .
Od paru dni kombinuję z ustawieniem brzmienia mojego zestawu bo nagle coś w nim jest nie tak - wcześniej słuchałem go parę lat uważając za dobry - to o co tu w tym wszystkim chodzi ?

:(

Bacek

  • 2409 / 6078
  • Ekspert
16-10-2008, 10:09
Ale po co ograniczać się do wzmaków i CD. Wszystkie głośniki też grają jednakowo więc po co to gonienie króliczka. Pewnie tylko dla innego designu. Faktycznie mój zestaw przestał się dobrze komponować z fotelami, czas na zmiany.
ali baba and the forty thieves
Ali Baba and the Forty Thieves
Ali Baba and the FORTY THIEVES
ALI BABA AND THE FORTY THIEVES

Dudeck

  • 5101 / 6050
  • Ekspert
16-10-2008, 10:11
">> XYZPawel, 2008-10-16 09:47:20
Szczególnie, że zmiana wzmaków, CD i kabli generalnie NIC nie zmienia w dźwięku ;)"

Większość dobrych wzmaków jest na tyle klarowna , że istotnie trudno bądź wcale nie jesteśmy wychwycić różnicy w graniu , ale co do CD to to już jest inna sprawa .
Zmieniłem Pioneera na Denona i grało już inaczej - na Pionierze słuchałem 13 lat .
Jeżeli będziemy porównywać coś co nam dopiero zaprezentowano w jakimś ślepym teście czyli bez długiego osłuchania tego czegoś to może się zdarzyć , że nie zareagujemy na różnicę . Lecz nie znaczy to , że jej nie ma .

Ja jeździłem na oponach parę lat i po ich zmianie wszystko czułem inaczej - a ta sama droga , zakręty i ten sam samochód , kumpel nie miał takich spostrzeżeń jak mu dałem pojeździć - taki tam przykład , że we wszystkim jednak jest różnica .

Pozdrawiam .

lancaster

  • Gość
16-10-2008, 10:27
:))))
No bez jaj :) Mówimy o dobrze dogranych systemach. Takich w których świadomie dobieramy elementy bez tzw. "porad" :)
Ot, po prostu gra fajnie. Pomyślalem sobie ze audiofile sa trochę nakreceni przez samych siebie by poszukiwać "lepszości".
Inny znajomy ma bliższy memu uchu system(Heresy+SunAudio+Docet) i dźwięk jest całosciowo prawdziwszy niz z opisywanego wyzej zestawienia....nie pomogą zadne kable, CD czy nawet wzmak by zestaw oparty o glosniki stozkowe i kopulki zagrał na poziomie(werwa) dobrego horna czy fullrange i dlatego tym bardziej uwazam ze cale to "gonienie kroliczka" jest bezcelowe.
A sam z siebie gra po prostu na mierę możliwości zastosowanej technologii, do tego fanie sie zgrywa z resztą elektroniki.
Kiedyś inny znajomy mi mówil, ze to dwa różne podejscia i oba trzeba zrozumieć. Dlugo nie moglem :)


Mam wrażenie ze poznawszy pewien typ prezentacji zapałałem nadmierną neoficką gorliwością :)
To tak jakbym się przejechal Porsche i zacząl trąbic wokól ze Fiat coupe jest do bani i muli :)))
W sumie niegrzecznie ;)
 

Bacek

  • 2409 / 6078
  • Ekspert
16-10-2008, 10:39
Pytanie jak zdefiniujemy dobry wzmacniacz, ostatnio słuchałem na przemian GC Premium i jakiegoś Maka lampowego. Musiał bym dostać czymś mocno w głowę, żeby nie słyszeć różnicy, nie były one wcale subtelne. Oczywiście można powiedzieć że GC to gów.... bo ma lipny zasilacz, który nie został zaprojektowany zgodnie z zasadami sztuki, ale ja nie powiedział bym że to Mak z tego pojedynku wyszedł jako zwycięzca.
Czyli co definiujemy że wzmacniacz jest wysokiej klasy pod warunkiem że jest to model X firmy Y, model B firmy A, itp, itd ...
i że w tym wypadku nie ma różnic między nimi ile? Ile będzie takich produktów kilka dziesiąt, kilkaset, na tle kilkuset tysięcy sprzedawanych modeli.
ali baba and the forty thieves
Ali Baba and the Forty Thieves
Ali Baba and the FORTY THIEVES
ALI BABA AND THE FORTY THIEVES

majkel

  • 7477 / 6082
  • Ekspert
16-10-2008, 10:45
A co to jest dobrze dograny system? Jak uszy nie bolą, czy jak już wszystko słychać z rzeczy, które chce się usłyszeć? Bo jak lecą fajne kawałki w radio, to mi wystarczy takie kuchenne z jednym głośniczkiem. :)

lancaster

  • Gość
16-10-2008, 10:47
Bacek, no ja tez bym bral GC nawet gdyby Mac kosztował tyle co GC i odwrotnie :)
wiem też ze Mac to legenda....no coż. Legenda ma swoje prawa :)

Jak zaczniemy rozbierać calosć na czynnii pierwsze to będzie tak jak piszesz. iedys tego samego GC ktorego sluchales postawilismy obok Musical Fidelity A5 i los nielaskawy znow wskazal GC jako dynamiczniejszy i pokazujący wiecej informacji a przy tym o bardziej zróżnicowane barwie.
MF(i pewnie wiele innych) jednak jest wzmakiem który bez porownań z innymi moze sobie ze spokojen ducha grać w jakimś umiejetnie skonfigurowanym systemie dajac sluchaczowi frajdę.
Moze akurat jakiejs perwersyjnej mi nie da :) ale posluchac bez uczucia że coś jest nie tak(bo o zniwelowanie tego jak sie domyślam "goniacym kroliczki" chodzi) można.
Wlasnie taki konwencjonalny grajacy w ramach swoich ograniczeń system jako punkt wyjscia nie wymaga uwazam zadnych ruchow.

A jak kolega bedzie grzeczny to dam mu posluchac hornow :))))

lancaster

  • Gość
16-10-2008, 10:55
majkel, w sluchawkach tez masz jeden glośniczek(najczesciej), do tego wyeliminowany wplyw pomieszczenia to i slychac ogolnie (zaryzykuje) lepiej niz z zestawow w ramach nawet dosc znacznego budżetu.
Sensowny system sluchawkowy nawet nie liczac takich rodzynkow jak CAL! zlozysz za ponizej 10Kzł Ot np. Beyery 880, Grado RS2 + dobry amp za ok 2-3Kzl i źródlo za jakies 4(może byc ten moj ulubiony w swojej klasie Docet).
Sluchawki kosztuja powiedzmy 2Kzl i....ciekawe ile kosztują nablisze kolumny z ktorych slychac odobna zawartosc ?
W sensie detal, kontrola itp
Ze wzmacniaczem podobna sytuacja.
A ze fullrange w radyjku czasami slucha sie bardzo fajnie to sie zgodze :)
 

magus

  • 20990 / 6085
  • Ekspert
16-10-2008, 11:29
Sprzęt może grać lepiej lub gorzej. Moje osobiste doświadczenia są takie, że istnieje pewien minimalny poziom, od którego zaczyna się "wystarczająco dobrze"
To wystarczająco dobrze to po prostu tyle, że gra muzyka i wciąga słuchacza. I nie mam tu na myśli poziomu "gra muzyka" oznaczającego, że jest tak dobrze, że już nie zastanawiamy się nad jakością, choć obiektywne różnice w bezpośrednim porównaniu są słyszalne
Myślę zwyczajnie o w miarę otwartym, dynamicznym i ogólnie muzykalnym dźwięku, pozwalającym lepiej lub gorzej usłyszeć co grają poszczególni muzycy.
Z tym naprawdę można żyć. Choć nie wszyscy - mam kolegę, który jedyne, co potrafił powiedzieć o moim sprzęcie, to że "przecież tu nie ma basu" :)
(No bo nie ma - jeszcze :) - ale za to słychać, co gra basista :) )

Audiofilia to straszna choroba! :) Ale też są różne jej odmiany - jeśli jednak pozwala ona żyć i służy docelowo muzyce, to chyba jest w miarę OK.
Odszedł 13.10.2016r.

AmAdeuz

  • 44 / 6079
  • Użytkownik
16-10-2008, 12:20
No ja 2 dni temu sprzedalem cd burmestera 006 i przesiadlem sie na philipsa 304mk2, od 2 tyg juz sluchalem tylko na philipsie... efekt taki ze mam w ch*j hajcu na plyty a i jestem znacznie bardziej zadowolony he!

majkel

  • 7477 / 6082
  • Ekspert
16-10-2008, 12:24
@lancaster, ja pisałem o łącznie jednym głośniku. :) Co do słuchawek - przyzwyczajenie do dobrego dźwięku ze słuchawek stawia wysokie wymagania klockom głośnikowym... niestety. Ja jestem na etapie przeźroczystości aury, czyli słuchawki znikają jako element budujący warunki akustyczne i realistycznym, trójwymiarowym budowaniu obrazu instrumentów - czyli przestrzenny obrys i do tego prawdziwa chmura powietrza, która na żywo nigdy nie gra w miejscu, gdzie "widzimy" instrument. Nie wiem, czy ktoś kiedyś zwrócił uwagę na przykład na solistę grającego na trąbce, ale wszelkie "zgrzyty" wydobywają się jakby z wnętrza instrumentu, ale masa i wypełnienie dźwięku jest gdzie indziej, prawie metr przed instrumentem, jest to jakby dźwiękowa kula, zupełnie nie punktowa, i grająca niezależnie. Jeśli artykulacja krąży wokół tej kuli jak księżyc wokół ziemi, to wiem, że gra dobrze, ale takie coś to tylko na porządnym, dostatecznie przeźroczystym wzmacniaczu (klasa A - SS lub lampa optymalnie) i rasowym źródle. Etap fascynacji wyrównanym pasmem, ładną barwą, dynamiką, przestrzennością itp. mam za sobą, interesuje mnie to, co opisałem, a jak jest to, to te powszednie aspekty też są, tylko się nawet nie zwraca na nie uwagi, bo kto na takie rzeczy patrzy na koncercie? :)