Po pierwsze chciałbym podziękować za odzew i wyrozumiałość, bo jak przeczytałem swój pierwszy wpis, to za głowę się złapałem jak można tak nieprecyzyjnie wyrażać swoje myśli. W temacie pytam o AKG 701 a potem nawiązuję coś do CAL!.
Na wstępie chciałem coś wyjaśnić. Wszelkie porównania do CAL!i odnoszę do moich, które zostały przerobione a nie do stockowych. W moich utemperowałem dół (już nie dominuje) i troszkę poprawiłem precyzję tego dołu. Reszta pozostała bez zmian.
>> Rolandsinger napisał:
>>nie czarujmy się słuchawki za <200,- nie zagrają równie dobrze jak te 10x droższe)
>A niby dlaczego, to jest jakieś nieodkryte prawo fizyki?
Rzeczywiście uogólniłem ale nie bezpodstawnie. Po pierwsze zakładam uczciwość producenta (oczywiście z małą poprawką na to, że prócz technologii i jakości płacimy też za markę). Do produktu droższego użyto zatem lepszej technologii, lepszych materiałów i lepszej kontroli jakości. Vide otrzymujemy lepszy produkt => lepiej grający. Po drugie wszystkie droższe słuchawki (no może nie Ultrasone 2900 PRO - niestety) grały na moje ucho bardziej szczegółowo, z lepsza przestrzenią, z większą ilością detali, z równie dobrym lub lepszym zrównoważeniem tonalnym. Poprawienie CAL!i, jakich dokonałem i opisałem w jednym z wątków dotyczących CAL!, mogą poprawić zrównoważenie tonalne ale nie zmienią ich rozdzielczości, bo ta wynika z "dobroci" samego przetwornika. A ten, sądząc po cenie i konstrukcji z korekcjami akustycznymi komorami rezonansowymi, nie jest zbyt wyrafinowany.
Dlatego twierdzę, że CAL! to nie sprzęt hi-endowy. Są świetne i bezkonkurencyjne w swojej klasie cenowej. Tylko (albo aż) tyle.
>Rolandsinger napisał:
>Ewidentnie trapi Cię normalna cena CAL!, a w domyśle - brak wykwintu i posłuchu wśród audiofilów.
Nie. Trapią mnie dwie rzeczy. Pierwsza to ograniczona wygoda tych słuchawek. Nauszniki są małe a przez to mniej wygodne niż duże. Dodatkowo konstrukcja zamknięta w połączeniu z małą komorą powoduje dyskomfort przy długim słuchaniu - w uszy jest gorąco, pocą się. Druga to fakt, że są słuchawki, które grają lepiej. A ja chciałbym słuchać lepiej. Zarówno jeśli chodzi o wygodę jak i jakość przekazu.
>Rolandsinger napisał:
>K701 są wg mnie znacznie bardziej naturalne: mają obiektywną barwę,
>a K601 grają trochę jak słuchawka tel., K701 mają ponadto więcej basu,
>nieco lepszą przestrzeń i więcej góry.
>audio_house napisał:
>(w) AKG (...) odtwarzanie basu jest trochę oszczędne więc nie
>sa to słuchawki stworzone do rocka czy metalu. Idealne do klasyki, wokalu czy jazzu
>fallow napisał:
>K70x to _KOMPLETNIE_ inny sposob prezentacji niz CAL/D1001.
>Robeeert1 napisał:
>Należy pamiętać, że k701 po 700h godzinach pracy tracą swój neutralny charakter i robią się ostre jak żyletka,
Bardzo dziękuję za te opinie. Między innymi dlatego sprzedałem Grado SR80 bo góra zrobiła się ostra jak żyletka. Grado grały fajnie prosto z pudełka. Potem zrównoważenie tonalne poszło się "paść" i zostało zdominowane przez górę kosztem, niestety, dołu. Pomimo tego, że, być może i z racji wieku, słabiej słyszę górę pasma ,stały się męczące w słuchaniu. Funfactor słuchania spadł z 8/10 do 4/10. CAL!, szczególnie po modyfikacjach, utrzymują równy poziom 5-6/10. A ja szukam takich 10/10 ;)
>audio_house napisał:
>drugi problem jest taki że potrzebują (AKG701) wydajnego prądowo wzmacniacza
>i nie ze wszystkimi piecykami dobrze się zgrywają.
To akurat nie jest problem. Jestem w stanie je odpowiednio "zachęcić" do zagrania konstruując odpowiedni wzmacniacz. ;)
BTW. Nikt nie wspomniał o Byardynamicsach DT880. Czytałem bardzo pochlebne opinie o tym właśnie modelu. Jak one by się zaprezentowały w porównaniu z konkurencją szczególnie w porównaniu do AKG701, CAL!?
P.S. Ech... mieć tak możliwość posłuchania różnych..... W Bielsku-Białej, gdzie mieszkam, niestety nie ma takiej możliwości. Sklep hi-fi, pomimo niezwykle uprzejmego i cierpliwego właściciela, ma bardzo ograniczą ofertę słuchawek.