Audiohobby.pl

Skuteczne wygrzewanie słuchawek Grado (i innych otwartych)

GRADO__Fan

  • 299 / 6076
  • Zaawansowany użytkownik
28-11-2008, 01:58
Wygrzewanie słuchawek

Zjawisko niby nie nowe, znane, choć przez niektórych sceptyków nadal kwestionowane.
Nie jest wątek dyskusyjny nad tym czy aby na pewno istnieje, tylko o możliwie najskuteczniejszym jego przeprowadzeniu na przykładzie słuchawek Grado.

Dlatego osoby z misją, usiłujące przekonywać nas o tym, że się wydaje, mózg przyzwyczaja itp. itd. proszone są o nie udzielanie się w tym wątku...




Dlaczego akurat Grado?

Mój nick to nie przypadek ;) Są moją pasją od kilku lat i na nich też po raz pierwszy doświadczyłem zaskakujących i niewytłumaczalnych dla mnie wtedy zmian.
 
Pierwsze SR60 kupiłem na podstawie entuzjastycznych opinii z zagranicznych forów i sklepów. Tutaj były prawie nie znane. Trochę się czułem rozczarowany kiedy po rozpakowaniu po raz pierwszy ich posłuchałem. Nie pamiętam już szczegółów, ale  z wyjścia w budżetowym CD Sony, jaki wówczas posiadałem,  Kossy UR-40 bardziej mi się podobały mimo iż mniej szczegółowe i przestrzenne. Do tego ściskały głowę i grzały w uszy ;)
Coś jednak mnie musiało do nich ciągnąć bo po jakimś czasie słuchałem ich co raz więcej i więcej, pałąk się zdążył wyrobić i uszy jakby przywykły. Kossy co raz częściej leżały odłogiem.

Któregoś dnia włączyłem tą samą płytkę, na której słuchałem SR60tek po raz pierwszy. Znałem ją dobrze, ale już wtedy usłyszałem nowe rzeczy. A teraz szok... myślałem, że chyba zgłupiałem?
Zabrzmiała zupełnie inaczej i o klasę lepiej. Zacząłem szperać i czytać i tak się dowiedziałem, że wszystko ze mną OK i słuchawki mi się... "wygrzewają"
Zostawiałem je od tego momentu grające w pudełku i kiedy któregoś dnia z kolei założyłem je na głowę to już był koniec ze mną...  Tak się zaczęło :)


Do dzisiaj wygrzałem już mnóstwo Gradosów, doskonaląc technikę. W międzyczasie powstała instrukcja w formie papierowej, którą zacząłem dołączać do słuchawek. No można powiedzieć nieskromnie, że zjadłem zęby na tym :P
Nie będę przynudzał i opisywał drogi ewolucji, bo dość już tych wstępów ;)
W każdym razie kluczem było uważne obserwowanie zachowania słuchawek.




Dlaczego akurat Grado? raz jeszcze...

Ano dlatego zdecydowałem się założyć ten wątek, bo wysokie modele Grado po wygrzaniu są ZUPEŁNIE innymi słuchawkami! Temu kto tego nie doświadczył ciężko pewnie w to uwierzyć, ale to prawda. Dlatego tak istotne jest aby przeprowadzić to dobrze i do końca, bo inaczej mamy namiastkę tego jak potrafią zagrać i stąd się biorą różne sprzeczne o nich opinie.
Typowe objawy niedotarcia to ostrość na górze, wycofanie średnicy, górka na wyższej średnicy, pewna szkicowość dźwięku, brak niskiego bądź wysokiego basu (w zależności od modelu), knebel na przestrzeni, zamglenie

Na swoje nieszczęście membrany Grado są wyjątkowo oporne i potrzeba mnóstwa czasu, liczonego w setkach godzin, żeby je rozbujać. Poza tym nie tylko same doby grania się liczą. Na różowym szumie  to dotarcie takich RS-1 trwało by chyba kilka lat !! :)  Słuchawkowy burn-in z samplerów też nie jest wiele lepszy.




To jak to w końcu robić?

Przy wygrzewaniu wcale nie potrzebujemy całego pasma w dźwięku.
Najistotniejszy jest:
BAS !

Tak i to nie "bas" tylko "BAS". Niskie częstotliwości powodują największy wychył membran i to to daje najlepsze efekty. Tyle, że Grado z początku mają problem z właściwym oddaniem tego basu, a przy większej głośności zaczyna go ubywać i słychać ogólnie jak zaczynają się dławić. Można się łatwo do nich zrazić jeśli się nie wie, że to wszystko ustępuje.
Jednym z ostatnich odkryć jest rezygnacja z grania na średnich i wysokich głośnościach, co miało rozciągać membrany. To raz, a drugie z kawałków z szybkim i punktowym (kopiącym) basem, czyli elektroniki. Jednak to szarpanie, nie daje takich dobrych efektów.
Najlepiej membranom Grado robi cicha muzyka z możliwie jak najniższym, ale naturalnym, bardziej wypełnionym basem. Z narastaniem i wybrzmieniem.

Przykład:
Sarah Brightman - Gloomy sunday z albumu La Luna,
Gladys Knight & The Pips - I Don't Want To Do Wrong,  album: Hitsville USA Motown Singles 1959-71, cd4


Mają piękny basiorek. Teraz należy założyć słuchawki i jechać z głośnością powoli od zera zwracając uwagę na najniższe rejestry basu. W momencie kiedy zauważymy, że zaczyna być płytszy i nie wybrzmiewa swobodnie wtedy schodzimy z potencjometrem w dół. Przy głośności pozwalającej na odtworzenie najniższego basu zostawiamy słuchawki z zapętloną muzyką w spokoju.
Z początku raczej potencjometr będzie wychylony raptem na godzinę 7-8 czyli bardzo niewiele. Głośność należy podnosić wyjątkowo powoli (to kolejna nowość). Może o pół stopnia na dobę, a najlepiej co drugą. Zawsze lepiej zweryfikować postępy nausznie.

W miarę wygrzewania dźwięk zacznie gęstnieć od dołu pasma i powoli wypełniać aż dojdzie do wyższej średnicy i wtedy jest...  BUM!
Nagła i ogromna zmiana jakby wykluły się nowe słuchawki. Wypełnienie, przestrzeń, swoboda, gładkość, dynamika, wyrafinowanie. Dalej to już kosmetyczne, ale słyszalne zmiany. Szczegóły przestają być eksponowane na plan pierwszy, a zaczną stanowić uzupełnienie całości przekazu.
W przypadku RS-1 czy GS-1000 ten moment może być po ponad 1000h grania. Ponad miesiąc grania :) Ale zapewniam, że warto się przemęczyć.


Ta metoda zdaje się być mimo wszystko najszybsza i najskuteczniejsza. Nie wygrzałem jeszcze żadnej sztuki od początku do końca tą metodą, ale wyniki na 200-300 godzinnych GS1000 Majkela są bardzo obiecujące. W ciągu 48h bardzo zbliżyły się do GSów Fallowa z przebiegiem ok. 600h, ale teraz mogłem je uraczyć na prawdę niskoschodzącym basem z mojego DACa.

UWAGA
Na co trzeba zwrócić uwagę to, żeby słuchawki leżały na płasko, żeby nie zakrywać wylotów komór przetworników. To bardzo ważne!



Jako uzupełnienie w późniejszym okresie wygrzewania można zastosować metodę "by Majkel" - tortury łomotem :)
To też sporo daje (ustępuje początkowe zamglenie i część ostrości na górze) tyle, że tu potrzebna jest szczególna ostrożność, bo można uszkodzić przetworniki.
On kładzie słuchawki na podłodze rozkręca mocno głośność nasłuchując czy nie ma przesterów i co parę godzin, w miarę popuszczania membran podkręca jeszcze głośniej. Bez wzmacniacza słuchawkowego to nawet lepiej o tym nie myśleć w ogóle.






Mam nadzieję, że to pomoże Wam rozhulać wasze Grado, ale i nie tylko, bo te metody sądzę, że będą równie skuteczne dla innych słuchawek otwartych.

Może ktoś ma jakieś inne ciekawe metody i doświadczenia? Zapraszam do dyskusji

Miłego słuchania :)
Bartłomiej
GRADO__Fan
GFmod Audio Research
www.gfmod.pl

Gabriel

  • 1229 / 5901
  • Ekspert
28-11-2008, 04:39
Wygrzewanie zawieszeń przetworników to nic nowego i nie wiem po co ktoś miałby się akurat o to spierać, zawieszenie membrany musi dopasować się "do siebie", musi się do wręcz dotrzeć. To jest sprawa czysto mechaniczna i nie ogranicza się wyłącznie do słuchawek otwartych.Zamiast muzyki z nisko schodzącym basem można spróbować sinusoidy z generatora, ale na generatorze łatwo o chwilę nieuwagi i o przypadkowe przeciążenie przetwornika, mogą powstać otarcia cewki.>>GRADO__FanPróbowałeś połączenia sinusoidy powiedzmy 50Hz z szumem różowym ? Jakby co - służę flacem, ale trzeba będzie uważać...300 godzin grania ? - zawieszenie moich starszych zestawów od momentu wyjechania z fabryki ma ponad 300 000 godzin, z czego grały pewnie ponad 100 000 godzin. Jak na..... gumowe zawieszenie to dość dużo..:)Gab ^..^   ^..^   ^..^

aasat

  • 2265 / 6087
  • Ekspert
28-11-2008, 08:29
>> Gabriel, 2008-11-28 04:39:11

zawieszenie moich starszych zestawów od momentu wyjechania z fabryki ma ponad 300 000

To jest ponad 34 lata ciagłego grania, czyli graja non stop od 1974 roku? robi wrazenie

krecik

  • 27 / 6042
  • Użytkownik
28-11-2008, 09:49
>> To jest ponad 34 lata ciagłego grania, czyli graja non stop od 1974 roku? robi wrazenie

na mnie robi :)

a co do wygrzewania... nigdy nie mialem cierpliwosci do wygrzewania sluchawek wiecej niz ...  powiedzmy 48-72 godziny. a tak naprawde to uczciwe 24 godziny.
niektore modele wygrzewalem od razu sluchajac.
jednak majac kilkanascie par sluchawek nie jestem przyzwyczajony do jednego brzmienia.

od siebie dodam, ze dosc podatne na wygrzewanie sa takze nizsze modele akg / k 26p i k 518 dj - oba posiadam/.

wygrzewanie na glowie ma jednak zalete, ze sluchawki dopasowuja sie takze do ksztaltu ucha/glowy a nie tylko jest to rozbujanie zawieszen membran.

----------------
pozdrawiam
krecik
"wszystkie jest trudne zanim stanie się proste"
"nie kradnij, rząd nie lubi konkurencji"
.pozdrawiam
krecik
"wszystkie jest trudne zanim stanie się proste"
"nie kradnij, rząd nie lubi konkurencji"
"alkohol nie rozwiązuje żadnych problemów, podobnie jak mleko"

Bednaar

  • 556 / 6063
  • Ekspert
28-11-2008, 10:23
Niedlugo bede miec nowe sluchawki i po prostu bede ich sluchac kiedy tylko będe mieć ochotę, zaś w przerwach będę je podłączać do grającego non stop radia internetowego, sciągnąłem też z netu szum biały, różowy, radiowy i odtworzone przez generator czestotliwości pasmo 20-20 000 Hz (płynne przejście w górę w ciągu 30 sekund) i te pliki też zapętlę i będę nimi rozgrzewać słuchawki w ciągu nocy.

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
28-11-2008, 10:56
Hej.

Swietnie Grado Fanie, ze zalozyles taki watek. Ja jeszcze raz zaapeluje o nie zaczynanie dyskusji na temat samego zjawiska tutaj - watek jak powiedzial autor tyczy sie sluchawek Grado.

Ja do tej pory stosowalem taktyke podobna do Majkelowej. Badalem glosnosc do przesteru i ustawilem ciut nizej. Muzyka na jakiej to robilem to byla tracklista zlozona z szumu brazowego, rozowego i bialego a nastepnie kilku kawalkow autechre z szalenie punktowym i niskoschodzacym syntetycznym basem, pozniej lomot na gorze generalnie nowa elektronika.

Bardzo ciekawi mnie jednak sposob Grado Fana - sprobuje zaaplikowac go na swoich obecnych Grado, ktore jak slusznie zauwazyl na meetingu GradoFAN - nie sa tez wcale jeszcze dobrze wygrzane.

Baaa, moje stare GS1000 nie byly tez do konca wygrzane - chociaz bardziej niz obecne. Tutaj wskazowka dla nowego wlasciciela, ktory mysle zaglada na forum od czasu do czasu by dalej stosowal wygrzewanie.

Nie mialem az tylu egzempl. ile GradoFan ale dobrze pamietam eksplozje w GS1000 po okolo 1000h. Nagle przybylo wszystkie i wszystko sie otworzylo. Potwierdza to wielu posiadaczy GS1000 - ktorzy maja je juz kawalek czasu.

Wiec ja za wiele nowego nie wniose - gdyz moja technika byla zblizona do Majkelowej - czas sprobowac Twoja Grado Fanie :)

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
28-11-2008, 11:02
No przyznaję, że moje GS1000 po bartkowej kuracji zmieniły się znacznie. Zrobiły się jaśniejsze i kremowe, bas się wyrównał, na czym skorzystał dolny kraniec pasma. Metodę z dużą amplitudą na razie odstawiłem, gdyż świetnie ona robiła RS2 i RS1, natomiast GS1000 jakby pozwalały się tak doprowadzić tylko do pewnego momentu. Niestety nie da się bez założenia słuchawek na głowę choćby półgębkiem wysłyszeć tej granicy, o której pisze GRADO__Fan. Przy przekroczeniu pewnej głośności, dla mnie to jest nieco głośniej niż znośne natężenie dźwięku, niski bas traci wypełnienie i przestaje wybrzmiewać. Zjeżdżamy więc z głośnością delikatnie, aż bas zrobi się pełny i mięsisty. Ja do tego ostatniej doby użyłem Black Eyed Peas "Elephunk", gdyż jest to płyta lepiej zmasterowana niż Monkey Business i ma głębszy, a nie tak kopiący bas.
Rozmiękczone przez Bartka membrany grały mi chwilami podejrzanie kremowo wczoraj, więc zapuściłem na noc muzykę zgodnie z podaną wyżej receptą, i posłuchawszy dziś rano stwierdzam, iż w dźwięku pojawiła się doza ulgi, i na pewno ubyło tej mgiełki na sopranie, która jest także charakterystyczna dla niedogotowanych RS1. Jak pamiętam z RS2, etap oczyszczenia atmosfery w dźwięku jest dosyć przełomowy i wyraźnie uprzyjemnia odbiór słuchawek Grado. Na razie GS1000 grają sobie dalej.

x500

  • 461 / 6083
  • Zaawansowany użytkownik
28-11-2008, 11:26
Wszystko fajnie i pieknie ale najgorsze jest to ze sr60 podobaja mi sie bardziej niewygrzane ... hmm . kupilem druga pare i IMHO graja cieplej i bardziej slodko od pary ktora ma za soba jakies 400h grania .
Jeszcze inna kwestia , spytam naiwnie - czy po "ilustam" godzinach nie dochodzi do zuzycia przetwornikow ? Powiedzmy ze wygrzewamy 400h , potem sluchamy 400 kolejnych a potem przetworniki sa juz zuzyte ?

krecik

  • 27 / 6042
  • Użytkownik
28-11-2008, 11:55
drgania membrany sa minimalne w sluchawkach w porownaniu do normalnych glosnikow. a wiec trwalosc jest duzo wieksza.... jesli nie spali sie uzwojnie cewki to takie sluchawki moga byc "do konca zycia".
chyba, ze sie przecholuje z dostarczana moca, wtedy mozna zjarac przetwornik.
wszystko mozna zniszczyc nawiasem mowiac :)

----------------
pozdrawiam
krecik
"wszystkie jest trudne zanim stanie się proste"
"nie kradnij, rząd nie lubi konkurencji"
.pozdrawiam
krecik
"wszystkie jest trudne zanim stanie się proste"
"nie kradnij, rząd nie lubi konkurencji"
"alkohol nie rozwiązuje żadnych problemów, podobnie jak mleko"

aasat

  • 2265 / 6087
  • Ekspert
28-11-2008, 21:28
Zamieszczam w formacie WAV sygnal do wygrzewania słuchawek

http://tinyurl.com/headphones-burn-in

Znalazlem go na jakies plycie testowej

chrees

  • 1657 / 6104
  • Ekspert
28-11-2008, 22:16
http://www.burninwave.com


-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

GRADO__Fan

  • 299 / 6076
  • Zaawansowany użytkownik
29-11-2008, 11:13
Co się k... stało?? Czy ktoś to poprawi?
Ten post jest zupełnie nie czytelny teraz...          
Gabriel,                                            
testowałem kiedyś sinusoidy, a nawet prostokąty (to dopiero tortura!).  Jakoś się to średnio sprawdza. Oczywiście można co jakiś czas zmienić metodę np. na taki sampler.
Co do słuchawek zamkniętych to owszem, też ich zjawisko dotyczy tylko metoda jest inna.                              
                                                                                 
Bednaar,                                                      
Nie sugerowałem wcale, że przed całkowitym wygrzaniem nie można słuchać. Czemu by nie?
Radio może być nawet ok, bo oni często bas podbijają. Różowy szum to strata czasu, bo częstotliwości, które mają duży wpływ na efekt będą występować co kilka sek. raz na 30.
Z drugiej strony SR60 czy 80 wystarcza 5 - 6dni, więc nie jest to problem.                                                      

Majkel,                                                                  
Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałeś albo ja Ciebie ;) Pisałem, że TRZEBA nausznie zweryfikować tą granicę.
                                                          Majkel, Fallow - zdawajcie relację jak zmieniają się wasze GSy              
GFmod Audio Research
www.gfmod.pl

GRADO__Fan

  • 299 / 6076
  • Zaawansowany użytkownik
29-11-2008, 11:14
**to inaczej **********          
Gabriel,                                            
testowałem kiedyś sinusoidy, a nawet prostokąty (to dopiero tortura!).  Jakoś się to średnio sprawdza. Oczywiście można co jakiś czas zmienić metodę np. na taki sampler.
Co do słuchawek zamkniętych to owszem, też ich zjawisko dotyczy tylko metoda jest inna.                              
GFmod Audio Research
www.gfmod.pl

GRADO__Fan

  • 299 / 6076
  • Zaawansowany użytkownik
29-11-2008, 11:15
                     
                                                                                 
Bednaar, --------------------------------
Nie sugerowałem wcale, że przed całkowitym wygrzaniem nie można słuchać. Czemu by nie?
Radio może być nawet ok, bo oni często bas podbijają. Różowy szum to strata czasu, bo częstotliwości, które mają duży wpływ na efekt będą występować co kilka sek. raz na 30.
Z drugiej strony SR60 czy 80 wystarcza 5 - 6dni, więc nie jest to problem.                                                      
GFmod Audio Research
www.gfmod.pl

GRADO__Fan

  • 299 / 6076
  • Zaawansowany użytkownik
29-11-2008, 11:16


Majkel, ----------------------------------------        
Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałeś albo ja Ciebie ;) Pisałem, że TRZEBA nausznie zweryfikować tą granicę. ----------
                                                          Majkel, Fallow - zdawajcie relację jak zmieniają się wasze GSy              
GFmod Audio Research
www.gfmod.pl