Audiohobby.pl

Klub Orpheus

Krzysztof_M

  • 1552 / 5495
  • Ekspert
15-02-2015, 23:18
Zauważyłem ostatnio niezdrowy trend promowania i kultu aspektu przestrzenności w słuchawkach. Iście ten aspekt brzmienia jest bardzo ale to bardzo umowny i można go interpretować na każdą modłę. Takie aspekty jak naturalność i wierność oddawania barw instrumentów zeszły na plan drugi... a to jest wartość według mnie bezcenna w doborze ,,dobrego grania,,

pozdr
No to tak jakby opowieści z mchu i paproci na temat neutralności i naturalności brzmienia w odtwarzaniu sieczki ze studiów nagraniowych nie były umowne. No proszę :) Szanujmy się wzajemnie :)
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

.johny

  • 98 / 4037
  • Użytkownik
15-02-2015, 23:25
Wszystko w ramach odtwarzania słuchawkowego i ich ograniczonych  możiwości panowie. Szanujemy sie oczywiście.
Orfi ma przestrzeń jak żadna inna słuchawka na swiecie, ale pytanie czy coś takiego występuje w rzeczywistości?
Jak zapodasz mu klasowego daca to zapewniam Cię Robert że ten aspekt zostanie pokazany na najwyzszym z mozliwych sposobów.

.johny

  • 98 / 4037
  • Użytkownik
15-02-2015, 23:29
aspekt wierności  i naturalności  to powienien mieć w miarę możliwości kazdy element toru a to trudne lecz mozliwe do osiągnięcia.

Krzysztof_M

  • 1552 / 5495
  • Ekspert
15-02-2015, 23:52
Przestrzeń albo mi się podoba w słuchawkach albo nie.

Ale nawiązując do pytania Johnego: "Orfi ma przestrzeń jak żadna inna słuchawka na swiecie, ale pytanie czy coś takiego występuje w rzeczywistości?"

Po pierwsze pytanie jest retoryczne, ponieważ wiadomo, że nie występuje.
A po drugie nie występuje w żadnych innych słuchawkach.

Więc jakie kryteria oprócz upodobań słuchacza wchodzą jeszcze w grę?
Według mnie żadne inne, odsłuch słuchawkowy jest wielkim wypaczeniem pod względem wierności przestrzeni, ponieważ izoluje od akustyki pomieszczenia, nie ma przenikania się wzajemnego sygnałów i masy innych zjawisk, nawet ich cienia.

Nagrania są ustawiane pod odsłuch głośnikowy i ocenianie ich przestrzenności powinno się na słuchawkach odbywać tylko w kategorii lubię/nie lubię. I samych słuchawek oczywiście również.
Zostawmy spokoju rzeczywistość w tym wypadku :)

P.S. Inną sprawą są nagrania dokonane przy pomocy sztucznej głowy, ale to margines niestety i raczej o tym tutaj nie rozmawiamy :-(
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

Robeeert1

  • 722 / 5738
  • Ekspert
16-02-2015, 01:20
aspekt wierności  i naturalności  to powienien mieć w miarę możliwości kazdy element toru a to trudne lecz mozliwe do osiągnięcia.

zgoda, ale najwięcej do powiedzenia w tej kwestii ma jednak DAC. Koniec offtopu, bo nas chłopaki zbanują. pozdr.
« Ostatnia zmiana: 16-02-2015, 01:50 wysłana przez Robeeert1 »

brodacz

  • 1780 / 4038
  • Ekspert
16-02-2015, 07:59
Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził...
Jak w gre wchodzi temat słuchawek to ich przeciwnicy zgodnym chórem mówią to gra sztucznie bo gra w głowie,
jak dać im takie które w głowie nie grają to też sztucznie bo znowu za daleko od głowy
:-)

-Pawel-

  • 4739 / 5708
  • Ekspert
16-02-2015, 08:46
Myślę, że nagrania binaural + słuchawki to jedyna droga do osiągnięcia realizmu scenicznego w skali 1:1. Dalej są kolumny i słuchawki praktycznie na równi, bo zwykłe nagrania stereo nie mają nic wspólnego z odgrywaniem przestrzeni z jaką mamy do czynienia w realnym świecie. Słuchawki grają odizolowanym kanałem prawym od lewego co w naturze nie występuje, kolumny zaś stoją przed słuchaczem i nie są w stanie wygenerować dźwięku dobiegającego zza pleców, nie wspominając już o akustyce pomieszczenia, która sumuje się z tą zawartą w nagraniu.

Inna sprawa, to, że niektórym słuchawkom udaje się w pewnym stopniu oszukać ludzkie ucho i można faktycznie odnieść wrażenie uczestnictwa w wydarzeniu muzycznym, jednak będzie ono odgrywane w innej skali niż ma to miejsce na żywo. To samo ma miejsce w kolumnach z tą różnicą, że tutaj zawsze mamy wszystko przed sobą i w tym wypadku sztuczka opiera się na podaniu dźwięku z dystansu.

MAG

  • 2398 / 6090
  • Ekspert
16-02-2015, 11:31
Przestrzeń albo mi się podoba w słuchawkach albo nie.

Ale nawiązując do pytania Johnego: "Orfi ma przestrzeń jak żadna inna słuchawka na swiecie, ale pytanie czy coś takiego występuje w rzeczywistości?"

Po pierwsze pytanie jest retoryczne, ponieważ wiadomo, że nie występuje.
A po drugie nie występuje w żadnych innych słuchawkach.

Więc jakie kryteria oprócz upodobań słuchacza wchodzą jeszcze w grę?
Według mnie żadne inne, odsłuch słuchawkowy jest wielkim wypaczeniem pod względem wierności przestrzeni, ponieważ izoluje od akustyki pomieszczenia, nie ma przenikania się wzajemnego sygnałów i masy innych zjawisk, nawet ich cienia.

Nagrania są ustawiane pod odsłuch głośnikowy i ocenianie ich przestrzenności powinno się na słuchawkach odbywać tylko w kategorii lubię/nie lubię. I samych słuchawek oczywiście również.
Zostawmy spokoju rzeczywistość w tym wypadku :)

P.S. Inną sprawą są nagrania dokonane przy pomocy sztucznej głowy, ale to margines niestety i raczej o tym tutaj nie rozmawiamy :-(

W zasadzie tylko przytaknę pisałem kiedyś o tym co napisał Krzysztof więc nic dodać nic ująć a jeśli ktoś uważa że słuchawki prezentują naturalną przestrzeń ma małe doświadczenie, koncerty na żywo sposoby realizacji itd.

wiktor

  • 2503 / 6103
  • Moderator Działu Słuchawki
18-02-2015, 18:34
Dla mnie określenie przestrzenność jest powiązane z wielkością sceny. Tak to widzę-słyszę dla przykładu z Sennheiser HE90 i Sennheiser HE60. Raz jestem dalej i otacza mnie muzyka, to znowu bliżej i bardziej płasko.

Robeeert1

  • 722 / 5738
  • Ekspert
18-02-2015, 19:09
Wiktor, ja wolałbym obraz muzyczny z drugiego rysunku of HE60 niż HE90, jak daleko są źródła dźwięków to nie ma dobrych ich wybrzmień, bo są za daleko, nie słychać dobrze, b.dobry DAC + "normalne" słuchawki oddzielają wszystkie instrumenty od siebie i piękna scena (przestrzeń) sama się tworzy blisko głowy, dla mnie ważniejsze są wybrzmiewania instrumentów niż przestrzeń, np. w przypadku akordeonu czy fletu musi być słychać, ze dźwięk tworzy powietrze, wszystkie wydmuchy powietrza razem z dźwiękami, przy kiepskim dacu tego nie ma i nawet super przestrzeń Orfeusza nic tu nie pomoże... takie moje preferencje... pozdr..
« Ostatnia zmiana: 18-02-2015, 22:30 wysłana przez Robeeert1 »

Robeeert1

  • 722 / 5738
  • Ekspert
18-02-2015, 19:14
nie mówię "nie" dla HE90, nie słuchałem, kiedyś może będzie okazja, być może się mylę...

-Pawel-

  • 4739 / 5708
  • Ekspert
18-02-2015, 19:19
Robert, kiedyś miałem identyczne zdanie, bezpośredniość ponad przestrzeń. 007 trochę mnie złamała bo potrafi być przenikliwa i niezwykle angażująca trzymając jednak źródła z dala od głowy. Wielkość sceny jest dla mnie drugorzędna, ale jeśli wpada gratis to nią nie pogardzę :)

Drugim takim skrajnym przypadkiem są K1000, tylko, że one robią to w jeszcze inny sposób i są wręcz natarczywe w swoim przekazie.

brodacz

  • 1780 / 4038
  • Ekspert
18-02-2015, 19:29
Wiktor, ja wolałbym obraz muzyczny z drugiego rysunku of HE60 niż HE90, jak daleko są źródła dźwięków to nie ma dobrych ich wybrzmień, bo są za daleko, nie słychać dobrze, b.dobry DAC + "normalne" słuchawki oddziela wszystkie instrumenty od siebie i piękna scena (przestrzeń) sama się tworzy blisko głowy, dla mnie ważniejsze są wybrzmiewania instrumentów niż przestrzeń, np. w przypadku akordeonu czy fletu musi być słuchać, ze dźwięk tworzy powietrze, wszystkie wydmuchy powietrza razem z dźwiękami, przy kiepskim dacu tego nie ma i nawet super przestrzeń Orfeusza nic tu nie pomoże... takie moje preferencje... pozdr..

Strasznie generalizujesz Robert i wyrównujesz wszystko w dół ,że akurat nie słyszałeś słuchawek które potrafia wydobyć dobre wybrzmienie z ulokowanego dalej źródła to nie znaczy, że takich nie ma.
To jest taka mała plaga tego forum wydawanie wyroków o rzeczach których się nie słyszało.

15-02-2015, 23:13
" Zastanawiają mnie te hektary przestrzeni na Orfeuszu, tam słychać jakąś muzykę? :)"

Ciężko o bardziej muzykalne słuchawki niż Orfeusz.
« Ostatnia zmiana: 18-02-2015, 19:33 wysłana przez brodacz »

wiktor

  • 2503 / 6103
  • Moderator Działu Słuchawki
18-02-2015, 19:37
Robert,

każdy z nas może tę przestrzenność/ scenę inaczej rozumieć. Masz rację,  sugerując test na własnych uszach. Bez tego żadne opisy, recenzje czy wizualizacje, nie będą do końca wiarygodne.

Poza tym, taki faktor, podobnie jak wiele innych: bas, sopran, średnica, barwa, etc., dla każdego z nas może mieć inną wagę. I tu zgadzam się z Tobą - "Wiktor, ja wolałbym obraz muzyczny z drugiego rysunku of HE60 niż HE90", kładziesz akcent na coś innego.

Ośmieliłbym się postawić tezę, że pojęcie "scena/ przestrzenność" może być u jednych z wagą np.: O (bez znaczenia), a dla innych np.:10 (super ważna). Poznałem osoby, które nie potrafią tego parametru zdefiniować słuchając różnych modeli. To oznacza tyle, że kombinacji gustów/ preferencji nie da się zliczyć.

:)

brodacz

  • 1780 / 4038
  • Ekspert
18-02-2015, 19:43
Robert,

każdy z nas może tę przestrzenność/ scenę inaczej rozumieć. Masz rację,  sugerując test na własnych uszach. Bez tego żadne opisy, recenzje czy wizualizacje, nie będą do końca wiarygodne.

Poza tym, taki faktor, podobnie jak wiele innych: bas, sopran, średnica, barwa, etc., dla każdego z nas może mieć inną wagę. I tu zgadzam się z Tobą - "Wiktor, ja wolałbym obraz muzyczny z drugiego rysunku of HE60 niż HE90", kładziesz akcent na coś innego.

Ośmieliłbym się postawić tezę, że pojęcie "scena/ przestrzenność" może być u jednych z wagą np.: O (bez znaczenia), a dla innych np.:10 (super ważna). Poznałem osoby, które nie potrafią tego parametru zdefiniować słuchając różnych modeli. To oznacza tyle, że kombinacji gustów/ preferencji nie da się zliczyć.

:)

W tym ostatnim na pewno coś jest.Kilka razy spotkałem się z gustami ,że ludzie stawiali równo lub nawet wyżej któraś z Lambd niż SR-Omegę.Nie wspominajac już o samym brzmieniu Ci fani elektrostatów musza nie zwracać uwagi w ogóle na scenę lub jest ona dla nich nieistotnym elementem.