Gustaw, z pewnością się ucieszysz, bo przewodniczący kółka audiofilów z Grabówki oświadczył wychodząc: pieniądze jednak grają :) I to nie było o K-1000. Serio tak powiedział. A się zna :) Mam nadzieję, że miał na myśli Orfiego.
A wcześniej stwierdził, że mógłby żyć z AKG.
Tak zupełnie serio to AKG bardzo dobrze zagrały małe składy jazzowe i klasyczne, natomiast - rock i orkiestra - nie mają żadnych szans z pozostałymi "zawodnikami".
Opiszę to dokładniej w najbliższej przyszłości łącznie z porównaniem ze Staxami.
WŁ