Detektyw Kwass chyba się zbytnio nie wtajemniczył w temat rapu/hip-hopu lub wtajemniczył się przy pomocy Vivy, MTV lub radiowych hitów i teraz zakłada ten wielce ciekawy temat na forum... Zupełnie nie rozumiem przemożnych chęci niektórych osób do wydawania osądów co muzyką jest, a co nią nie jest - proponuję stworzyć jakąś nową definicję i możemy punkt po punkcie określać czy coś się nadaje do odtworzenia czy w ogóle nic nam z głośników nie popłynie bo to przecie śmieci, nie zaś muzyka. Tak samo z szufladkowaniem na siłę wszystkiego podczas gdy piękno muzyki polega na tym że często można połączyć wiele stylów. Jeśli Detektywie Kwassie uważasz, że rap to nie muzyka, to niestety podobnie jest z 90% całej muzyki "rozrywkowej", weź jednak pod uwagę fakt, że rap również potrafi być niszowy, nie tylko ten, który oglądasz w tv. Jeśli uważasz, że muzyka poważna to jedyna która zasługuje na miano "muzyki" to OK - Twój kłopot, bo gdybym ja zamknął się w jednym gatunku to pewnie bym się szybko znudził, a tak nie stawiam sobie żadnych granic i jest fajnie - interesuje mnie tylko DOBRA muzyka, o czym wspomnieli już koledzy wcześniej - podział jest jedynie jeden i nie w tą stronę, w jaką ty go postrzegasz.
Co do rapu - posłuchaj trochę "głębiej" to może dostrzeżesz jakieś aspekty artyzmu w tej muzyce i nie porównuj dwóch odmiennych biegunów - czyli z jednej strony swego rodzaju melorecytacji gdzie najważniejszy powinien być właśnie przekaz, zaś tło muzyczne jest dopełnieniem, z drugiej zaś strony muzyki poważnej - instrumentalnej. Jeśli nie interesuje Cię słowo to po prostu nie podchodź do tej muzyki, bo nie jest ona dla Ciebie, aczkolwiek spokojnie da się znaleźć ciekawe płyty instrumentalne w tym gatunku. Zupełną głupotą jest ocena ludzi słuchających rapu jako tych mniej wrażliwych, mniej inteligentnych i ogólnie mniej... prawdę mówiąc jeśli ktoś ma takie kryteria oceny to powinien zastanowić się nad sobą.
Pozdrawiam,