Audiohobby.pl

V Symfonia Beethovena

Rafaell

  • 5033 / 5892
  • Ekspert
26-08-2008, 13:14
Piotrze kupiłem na Wawelu w Musica Antiqua tel 012 4225155 w 348

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rafaell

  • 5033 / 5892
  • Ekspert
26-08-2008, 17:13
Najgorzej na Wawelu trafić jak szefostwo jest a już nierozsądnym jest,  beztroskie zabranie ze sobą karty kredytowej ;)

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

dong

  • 541 / 5864
  • Ekspert
28-08-2008, 13:46
>> Piotr Ryka, 2008-08-26 17:00:21
(...)  Natomiast zamówiłem jeszcze V-tą pod Furtwänglerem z Musica d\'Oro.  (...)

Piotrze, jak do Ciebie dotrze ta płytka, daj znać, jak prezentuje się od strony edytorskiej (domyślam się, że piszesz o Classica d\'Oro?), i z którego roku jest to nagranie.
Najbardziej kompletna dyskografia Furta dostępna w sieci ignoruje te wydania, co prawdopodobnie oznacza ich półpiracki charakter (tzn. bazowanie na remasterze opracowanym przez inne firmy, bez własnego wkładu edytorskiego - dlatego są tak tanie).
http://fischer.hosting.paran.com/music/music.htm

Tad46

  • 48 / 5801
  • Użytkownik
28-08-2008, 20:53
Trochę mnie nie było.
Dla większej dokładności, płyty są tłoczone na aluminiowym krążku, plastik jest dla ochrony.|Tak więc, panie Piotrze, na lepszym aluminium :-)
Swoją drogą ciekawe, że jak piszę stylem pana Piotra, to czytam w odpowiedzi, że pisałem z butą. Hehe... A o Goedlu koniecznie trzeba doczytać. A o Heglu i jego duchu wreszcie zapomnieć.
Tad46

Tad46

  • 48 / 5801
  • Użytkownik
29-08-2008, 15:21
A to faktycznie chodzi o plastik, przepraszam. Aczkolwiek ideologia przypomina mi nieco wstawianie drewnianych podstawek pod odtwarzacz CD, aby miał brzmienie analogowe. Czy ktoś testował wiarygodnie te zapewnienia? Nie takie rzeczy się w marketingu czyta...
Tad46

dong

  • 541 / 5864
  • Ekspert
01-09-2008, 14:35
^Piotr

Czyli jest to zapewne najsłynniejsza Piąta Furtwanglera, z 30.06.1943; Twoje uwagi odnośnie poligrafii i brzmienia zdają się potwierdzać moje przypuszczenia, że Classica d\'Oro uprawia raczej "recykling", a skąd konkretnie zaczerpnęli materiał źródłowy, pewnie nigdy się nie dowiemy. Remasteringów tego nagrania było co najmniej kilka, ja posiadam dwie wersje minimalnie różniące się brzmieniowo - wydanie Music & Arts bardziej redukuje szumy, ale przy okazji nieco osusza dźwięk i zmniejsza dynamikę; odrobinę bardziej naturalna i barwna jest edycja Tahry; co wycisnęli Japończycy z labela Opus Kura, nie wiem, opinie są zróżnicowane. Kilkusekundowej aż luki czasowej nie przypominam sobie z żadnego wydania, ale odświeżę sobie i dam Ci znać (w której części występuje?).

A najważniejsza jest w tym i tak Muzyka... bardzo jestem ciekaw, jak w uważnym wysłuchaniu odbierzesz tę interpretację w porównaniu z wcześniej przez Ciebie opisanymi.

papkin

  • 30 / 5873
  • Użytkownik
01-09-2008, 18:49
Panowie!
Z natury jestem leniwy i na razie nie przeczytam całego watku. Mam tylko pytanie. czy mówiliście już w tym wątku o podobno najstarszym nagraniu V. Spłodził je Nikisch w 1913. Ktoś słuchał?

papkin

  • 30 / 5873
  • Użytkownik
01-09-2008, 18:56
Piotr Ryka 2008-07-04 / 21:36 napisał:
"Bardzo sławne i kontrowersyjne było wykonanie Nikischa, ale takie nagranie nie istnieje, został tylko ustny przekaz". Miałem kiedyś w ręku to nagranie chyba jakieś włoskiej firmy. czy to była podróba?

papkin

  • 30 / 5873
  • Użytkownik
02-09-2008, 17:42
Piotr Ryka
Dziękuję za informację. Poczytałem. Szperanie w sieci nie jest moim ulubionym zajęciem.

dong

  • 541 / 5864
  • Ekspert
03-09-2008, 09:42
^Piotr

a propos wspomnianej przez Ciebie luki w Piątej - wczoraj sprawdziłem, ani w wydaniu Tahry, ani na Music & Arts nic takiego nie występuje, niestety więc trafiła Ci się edycja czerpiąca z gorszego źródła (nie jest to w każdym razie feler Twojego egzemplarza, na amazonie widziałem identyczne żale innego słuchacza). wielka szkoda, bo przerwa w tym akurat miejscu to jednak fatalna kastracja dzieła.

natomiast zainspirowałeś mnie do ponownego uważnego odsłuchu tego wykonania; pierwszy raz robiłem to na moim obecnym zestawie, i muszę stwierdzić, że różnice brzmieniowe pomiędzy Tahrą a M&A są jednak znaczne - zdecydowanie na korzyść wydania francuskiego. barwa, rozciągnięcie pasma, aura brzmieniowa, detale - wszystkiego więcej!
naprawdę warto porozglądać się za tymi specjalistycznymi edycjami, rekomendacje SWF wydają się być w pełni uzasadnione:
http://www.furtwangler.net/bestchoice.html

siła emocjonalnego przekazu w interpretacji Furtwanglera jest nieprawdopodobna - i nawet miejsca, w których wybiera rozwiązania teoretycznie mi nie odpowiadające (np. stale narastające accelerando w ostatniej minucie finału) robią na mnie ogromne wrażenie.